fot. Volta Comunitat a Valenciana

Do niespodzianki doszło na pierwszym etapie Volta a la Comunitat Valenciana. Na metę wspólnie wjechali kolarze VF Group – Bardiani CSF – Faizanè, którzy cały dzień byli w odjeździe. Pierwszym liderem został Alessandro Tonelli.

Wyścig w Walencji to zawsze jeden z wyznaczników początku kolarskiego sezonu w Europie. To także pierwsza impreza ProSeries w kalendarzu. Pierwszy z pięciu etapów prowadził z Benicássim do Castellón. Do pokonania było 167 kilometrów po pagórkowatym terenie z trzema premiami górskimi – La Bandereta (2. kategoria), Coll de la Bassa (3. kategoria) i Desert de les Palmes (2. kategoria). Szczyt ostatniej premii znajdował się niecałe 20 kilometrów przed metą.

Jak pisaliśmy w naszej zapowiedzi (TUTAJ), na liście startowej nie brakowało ciekawych nazwisk: Jai Hindley, Lennard Kämna, Aleksandr Vlasov (BORA-hangsrohe), Pavel Sivakov (UAE Team Emirates), Pello Bilbao, Matej Mohorič (Bahrain – Victorious) czy Michael Matthews (Team Jayco AlUla). Jedynym Polakiem na starcie był Kamil Gradek (Bahrain – Victorious).

W pierwszej ucieczce na wyścigu znaleźli się: Gorka Sorarrain (Caja Rural – Seguros RGA), Iñigo Elosegui (Equipo Kern Pharma), Jetse Bol (Burgos – BH), Alessandro Tonelli, Manuele Tarozzi (obaj VF Group – Bardiani CSF – Faizanè), Francisco Muñoz (Team Polti Kometa) i Alex Molenaar (Illes Balears Arabay Cycling).

Pierwszą premię górską wygrał Gorka Sorarrain. Podobnie było na drugiej. Ucieczka wypracowała sobie nawet prawie 9 minut przewagi. Jeszcze na niecałe 40 kilometrów przed metą różnica wynosiła 5 minut. Lotny finisz przypadł dla Alexa Molenaara.

Podjazd na Desert de las Palmas był decydującym momentem dla ucieczki w kontekście obrony przewagi i bezpośredniej walki. Co ciekawe, odjechało dwóch kolarzy Bardiani. Na szczycie Tarozzi i Tonelli mieli prawie 2 minuty przewagi nad główną grupą.

Na zjeździe w swoim stylu zaatakował Matej Mohorič. Wcześniej jego koledzy z Bahrain – Victorious pracowali podczas wspinaczki. Atak Słoweńca okazał się zbyt późny. Peleton za bardzo zlekceważył odjazd, a dwaj Włosi ograli dzisiaj wszystkich.

Mogło się jednak skończyć źle, gdyż na ostatnim kilometrze czołowa dwójka pojechała w złym kierunku na rondzie. Rower Alessandro Tonelliego zaczepił się w taśmę. Na szczęście przewaga kolarzy Bardiani nad Alexem Molenaarem była duża. Ostatecznie Włosi wspólnie jechali na metę, a pierwszym liderem został Tonelli.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułRigoberto Urán zostanie w peletonie na dłużej?
Następny artykułBen Swift o INEOS Grenadiers: „Nie zniknęliśmy, wciąż jesteśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie”
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments