fot. Sprint Cycling Agency / BORA-hansgrohe

Bardzo dobry start sezonu ma za sobą Aleksandr Vlasov. Kolarz BORA-hansgrohe najpierw był 2. w Trofeo Calvià, teraz powtórzył ten wynik w Trofeo Serra Tramuntana. W przypadku drugiego z tych wyścigów Rosjanin ma jednak dość spore uwagi w stosunku do poprowadzenia końcówki trasy.

Za nami 3 z 5 wyścigów wchodzących w skład Challenge Mallorca. 18. edycję Trofeo Serra Tramuntana wygrał po finiszu z 3-osobowej grupy Lennert Van Eetvelt, a jako drugi metę przeciął Aleksandr Vlasov. Sama kreska została ulokowana na minimalnym podjeździe, ale prowadziły do niego długie, przeszło 5-kilometrowe zjazdy. Zdaniem Rosjanina to było niebezpieczne.

Dlaczego kończymy po zjeździe? To gówniany finisz. To po prostu nie ma sensu. Organizatorzy popełnili błąd lokując w ten sposób metę. Nie winię ich za moją porażkę, a jedynie za niebezpieczeństwo, jakie to powodowało. Sam zbyt długo czekałem na sprint i zostałem przyblokowany. Znalazłem się po złej stronie szosy i musiałem pokonać zbyt wiele metrów. Niemniej okej, z nogami jest wszystko w porządku, a to w tym momencie sezonu jest najważniejsze

— opowiadał Aleksandr Vlasov.

Rosjanin ponownie był drugi, zaś 3. miejsce znów zajął Brandon McNulty. Amerykanin ma niezłą nogę, ale jednocześnie spotykają go problemy w końcówkach. Kolarz UAE Team Emirates kolejny raz miał skurcze, a mówimy tu o wyścigach o długości jedynie nieco ponad 150 kilometrów.

To był trudny wyścig. Próbowałem rozpocząć sprint wcześniej, na 200 metrów przed metą, ale nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Znów miałem skurcze, tak jak w Trofeo Calviá. Jest jak jest. Chciałem wygrać, ale to był dobry dzień

— dodawał Brandon McNulty.

Poprzedni artykułWielka (Kolarska) Orkiestra Świątecznej Pomocy – przegląd licytacji
Następny artykułDominika Włodarczyk i Kaja Rysz na starcie Deakin University Elite Women’s Road Race 2024
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments