fot. GP Miguel Indurain

Za francuską grupą zaskakująco udany rok, który ta zakończyła na 15. miejscu w rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Pochwały za zajęcie tak odległej jak na World Team pozycji pokazują jednak jedno – mamy tu do czynienia z ekipą balansującą na cienkiej granicy między utrzymaniem i spadkiem. Co dla kolarzy Cédrica Vasseura przyniesie naszym zdaniem 2024 rok?

W Naszosowym podsumowaniu sezonu 2023 Cofidis otrzymał od nas aż 4.5/10 – dużo więcej niż przewidywana „dwójka”. Złożyły się na to m.in. 4 sukcesy na poziomie World Tour, w tym 2 etapy Tour de France i odcinek La Vuelta a España. Francuski zespół pozytywnie zaskakiwał, wykorzystywał swoje szanse i naprawdę zasługiwał na słowa pochwały. Rodzi się jednak w tym miejscu jedno pytanie – czy stać ich na powtórzenie takiego roku? Cóż, obawiamy się, że może być z tym mały problem.

W Cofidisie nastąpiły duże zmiany kadrowe. Odeszło aż 12 zawodników i tyleż samo przybyło. Zaboleć może przede wszystkim wybycie takich kolarzy jak Victor Lafay, Max Walscheid, Simone Consonni, Davide Cimolai czy Rémy Rochas, w ich miejsce przychodzą z kolei m.in. Ben Hermans, Gorka Izagirre, Kenny Elissonde, Aimé De Gendt, Stefano Oldani czy nasz Stanisław Aniołkowski. Czy to zmiany na lepsze? Czas pokaże, ale z pewnością duża roszada sprawi, że skład będzie musiał ponownie zgrać się by stanowić kolektyw, a nie zbiór różnych indywidualnych charakterów.

Główne gwiazdy Cofidis na sezon 2024:

a) na klasyfikacje generalne wyścigów wieloetapowych:
Na poziomie World Tour o wysokie miejsca w dużych imprezach najprawdopodobniej powalczy tylko dwóch kolarzy z tej drużyny – 34-letni Ion Izagirre, który w karierze wygrywał w Itzulia Basque Country czy Tour de Pologne, a także Guillaume Martin, który od lat kręci się w okolicach czołowej „10” Wielkich Tourów. Po całej reszcie kolarzy ciężko spodziewać się aż tak wysokiego poziomu, a przynajmniej tak to wygląda na papierze.

W wyścigach Pro Series czy pierwszej kategorii wysoko potrafili się w ostatnich latach przewijać przeróżni kolarze tej ekipy jak Ben Hermans, Kenny Elissonde, Simon Geschke, Jesús Herrada, Benjamin Thomas, Axel Zingle, Anthony Perez, Alexis Gougeard, Jonathan Lastra, Rubén Fernández, Hugo Toumire czy Axel Mariault, ale bądźmy poważni – omawiamy tu World Team, nie ekipę drugiej dywizji by któremuś z nich poświęcać więcej przestrzeni w tekście.

b) na sprinty:
Nareszcie Bryan Coquard doczekał się pierwszej wygranej na poziomie World Tour – w sezonie 2023 posiadający w swoim dorobku aż 53 zawodowe zwycięstwa Francuz był najlepszy na etapie Santos Tour Down Under. Piszę to nieprzypadkowo – 31-latek to gwarancja kilku sukcesów, ale jednocześnie za słaby zawodnik by ogrywać światową czołówkę. Czy inaczej będzie w sezonie 2024? Nie ma podstaw by tak twierdzić.

O miano sprintera numer 2 w ekipie powalczy z kolei całkiem duża grupa zawodników. Polscy kibice z pewnością liczą, że swoje szanse dostanie Stanisław Aniołkowski, acz jego wewnętrzną konkurencją będzie przede wszystkim 22-letni Milan Fretin, a także Piet Allegaert, Alexis Renard czy Christophe Noppe. Z pewnością pociąg Cofidisu będzie widoczny w mniejszych imprezach, a jej kolarze będą próbowali się pokazywać właśnie podczas sprinterskich potyczek.

c) na klasyki:
Ta kategoria nie wygląda jakość szczególnie dobrze dla Cofidisu. Podczas imprez opartych na brukach zawodnicy francuskiej grupy raczej będą się próbowali pokazać i zaskoczyć aniżeli walczyli z pozycji faworytów. Kilku z nich co nieco potrafi – np. Piet Allegaert był w tym roku 12. w Omloop Het Nieuwsblad, niegdyś dobrze zapowiadał się Aimé De Gendt, a w mniejszych wyścigach wysoko bywali chociażby Stanisław Aniołkowski, Eddy Finé, Milan Fretin, Christophe Noppe czy Ludovic Robeet, ale napiszę to kolejny raz – na World Tour to zdaje się być nieco za mało.

Lepiej wygląda temat klasyków opartych o ścianki, podjazdy i finisze z wyselekcjonowanych grup. Ion Izagirre, Jesús Herrada czy Guillaume Martin potrafią się w takowych odnaleźć, ciekawy pod tym kątem jest także transfer Stefano Oldaniego.

Na koniec zostawiam kolarzy, którzy potencjalnie mogą powalczyć o bardzo ważny dla tej grupy Puchar Francji. Szybki Bryan Coquard, dynamiczny Axel Zingle i Alexis Renard, potrafiący się odnaleźć Anthony Perez czy Benjamin Thomas z pewnością powalczą w niejednej domowej jednodniówce.

d) na „czasówki”:
Następne pytanie poproszę… A tak na poważnie to w mniejszych wyścigach nieźle potrafią pokazać się Benjamin Thomas czy Anthony Perez – obaj Francuzi to tacy solidni, acz nie wybitni kolarze w tym aspekcie.

e) na górskie etapy:
To właśnie górskie odjazdy są tym, co przynosi od lat Cofidisowi największe zwycięstwa. Ion Izagirre i Jesús Herrada mają w sobie jakiś niezwykły gen wykrywania tego, w której ucieczce warto jechać oraz kiedy zaatakować by sięgnąć po zwycięstwo, a ich kolarski dorobek może naprawdę robić dzięki temu wrażenie.

Odjazdy w górach to także domena Guillaume Martin. Pan filozof został dzięki nim m.in. najlepszym góralem La Vuelta a España w 2020 roku. Próbować z pewnością będzie także Kenny Elissonde, Gorka Izagirre, Thomas Champion czy Anthony Perez – u nich jednak zwycięstwo w dużym wyścigu byłoby już odbierane jako niemała niespodzianka.

f) kolarze, na których warto zwrócić uwagę:
Jako Polak muszę to napisać – obserwujmy to jak rozwinie się debiutujący na poziomie World Touru Stanisław Aniołkowski. Nasz rodak staje przed dużą szansą, a Cofidis zdaje się być dla niego idealną ekipą – z jednej strony oferującą bogaty kalendarz, z drugiej jednak pozbawioną wielkich gwiazd, dzięki czemu jest szansa na jazdę na własne konto. Oby to przełożyło się na jakiś triumf, o którym będziemy opowiadali latami.

Bardzo ciekawi mnie także Axel Zingle. 24-latek po cichu wyrabia sobie markę bardzo zdolnego punchera i wydaje mi się, że to może być rok, w którym ten sięgnie po pierwszą wygraną w World Tourze. Podobnie interesuje mnie 22-letni Milan Fretin – belgijski sprinter opuszcza Team Flanders – Baloise z kilkoma fajnymi wynikami w dorobku, acz wydaje się, że najlepsze dopiero przed nim.

Skład drużyny Cofidis na sezon 2024:
🇫🇷 – Bryan Coquard, Guillaume Martin, Axel Zingle, Anthony Perez, Benjamin Thomas, Kenny Elissonde, Alexis Renard, Eddy Finé, Alexis Gougeard, Hugo Toumire, Thomas Champion, Axel Mariault, Nolann Mahoudo, Nicolas Debeaumarché
🇧🇪 – Piet Allegaert, Aimé De Gendt, Milan Fretin, Ben Hermans, Christophe Noppe, Ludovic Robeet
🇪🇸 – Ion Izagirre, Jesús Herrada, Gorka Izagirre, Rubén Fernández, Jonathan Lastra
🇬🇧 – Oliver Knight, Harrison Wood
🇵🇱 – Stanisław Aniołkowski
🇩🇪 – Simon Geschke
🇮🇹 – Stefano Oldani

Podsumowanie
Myślę, że tekst mocno zdradził co czujemy patrząc na skład Cofidisu. Odbyliśmy małą debatę z ocenami gdzieś między 2 a 3, ostatecznie dając tą drugą. Dlaczego? Gdzieś kolarze francuskiej ekipy pokazali w tym roku, że nie wolno ich z góry skreślać, z drugiej jednak strony szczęście uciekinierów zależy od zbyt wielu czynników by dawać jakkolwiek wyższą notę.

Cofidis ma przyjemną zaliczkę w walce o utrzymanie w World Tourze, ale ten sezon może być dla nich naprawdę przewrotny. Znajdujące się tuż za ich plecami Israel-Premier Tech, Team DSM-firmenich, Decathlon AG2R La Mondiale Team dokonały pewnych wzmocnień, będące pod kreską Arkéa – B&B Hotels i Astana Qazaqstan Team też nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. To będzie ciężka walka, a przynajmniej taką wróżę – najwyżej za rok będę musiał odszczekać to co tu zostało napisane.

Nasza ocena potencjału ekipy Cofidis na sezon 2024: 3/10
Poprzedni artykułBORA-hansgrohe zakończyła współpracę z Shimano
Następny artykułMaksymilian Radosz zostaje w Mazowsze Serce Polski
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Paf
Paf

Już rok temu ekipa Cofidisu na papierze wydawała się jedną z najsłabszych ekip. Wtedy zaskoczyli. Co dalej? Oddali 3 ważnych zawodników (którzy w 50% za te zaskoczenia odpowiadali), a w ich miejsce sprowadzili mieszankę młodych z drugiej ręki lub bardzo doświadczonych kolarzy..

Same okienko transferowe też wygląda na bardziej wymuszone (aż połowa graczy, którzy odchodzą przechodzą na emeryturę sportową), niż na przemyślane w pełni ruchy na zawodników wokół których chcą budować..

Poszukiwania liderów trwały, trwają i będą trwać dalej.
Ten sezon wydaje się być takim mocno na „przetrwanie”.

Ode mnie nota potencjału ekipy na „2,5”.
Widzę ich w widełkach 18-20 jeżeli chodzi o miejsce za ten sezon. Każde miejsce powyżej będzie znowu pozytywnym zaskoczeniem. 15msc wydaje się za to nie do powtórzenia w najbliższym sezonie.

Trzeba trzymać kciuki, że kimś kto może pociągnie tę drużynę w dobrym kierunku będzie Stanisław Aniołkowski 🙂 DUŻO SUKCESÓW! 😀