fot. fot. Le Tour de France / A.S.O.

Nadszedł weekend, a więc czas na Naszosowe zapowiedzi sezonu najciekawszych drużyn w światowym peletonie. Dziś analizujemy najlepszą ekipę na świecie według rankingu UCI – UAE Team Emirates – którą wciąż będzie reprezentował Rafał Majka. Główną gwiazdą zespołu jest oczywiście Tadej Pogačar.

Drużyny UAE Team Emirates nikomu nie trzeba przedstawiać – zwycięzcy rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej w sezonie 2023, ekipa, która ugruntowała swoją pozycję na najwyższym, światowym poziomie. Włodarze zespołu byli w stanie wykorzystać finansowanie z Bliskiego Wschodu i przekuć je w kolarskie imperium, którego królem jest Tadej Pogačar.

Słoweniec to być może najlepszy kolarz na świecie, ale mimo tego ekipa cały czas szuka zawodników, którzy mogą w przyszłości wskoczyć na jego poziom. W tym roku UAE Team Emirates zainwestowało w młodzież, podpisując kontrakty z takimi kolarzami, jak: António Morgado, Filippo Baroncini, Isaac del Toro i Igor Arrieta. Czy w tym gronie znajduje się kolejny Pogačar? A może przyszły dominator jeździ już w barwach UAE Team Emirates?

Główne gwiazdy UAE Team Emirates na sezon 2024:

a) na klasyfikacje generalne wyścigów wieloetapowych:
Liderów na „generalki” w zespole UAE Team Emirates jest wielu, ale jak znakomici wszyscy by nie byli, wyróżnia się tylko jeden – Tadej Pogačar. Słoweński wirtuoz jest czołowym kolarzem na świecie jeśli chodzi o klasyfikacje generalne. W górach spisuje się rewelacyjnie, nie odstaje w jeździe na czas, a na dodatek imponuje swoją dynamiką i jazdą po pagórkach. O Pogačarze wszystko zostało już napisane (czy powiedziane…) – wystarczy jedynie podkreślić, że jest to zawodnik, mogący wygrać każdy prestiżowy wyścig etapowy.

Tadej Pogačar przyćmiewa nazwiska liderów UAE Team Emirates, jednak są to kolarze, którzy również mają potencjał na wygrywanie wielkich imprez, a z pewnością meldowanie się w ich czołówkach, co zresztą prezentowali w poprzednich latach. W tym gronie jest niezwykle regularny João Almeida, raz po raz zajmujący miejsca na podium wyścigów rangi World Tour. Portugalczyk jest nie tylko specjalistą od jazdy w górach, ale świetnie radzi sobie również na pagórkach i w „czasówkach”. Do tego dochodzi Adam Yates, który jako pomocnik uplasował się w tym roku na najniższym stopniu podium Tour de France.

Na tym lista liderów na „generalki” się nie kończy – absolutnie nie można zapomnieć o Juanie Ayuso, który w ostatnich dwóch edycjach Vuelta a España zajmował odpowiednio trzecią i czwartą lokatę. Wielokrotnie podkreślano, że Hiszpan ma podobny potencjał do Tadeja Pogačara – kto wie, być może w przyszłym roku osiągnie jego poziom.

Plejadę gwiazd zamykają Pavel Sivakov, Jay Vine i Brandon McNulty.

b) na sprinty:
Tak jak w przypadku innych drużyn, mocno stawiających na górali i specjalistów od wyścigów etapowych, w UAE Team Emirates brakuje wielu znakomitych sprinterów. Za wyniki w płaskim terenie głównie będzie odpowiedzialny Juan Sebastián Molano, który w tym roku udowodnił, że potrafi włączyć się w walkę z najszybszymi zawodnikami na świecie. Nie należy on jednak do najregularniejszych kolarzy, dlatego sukcesy w wyścigach najwyższej kategorii będzie osiągał raczej sporadycznie – jak miało to miejsce do tej pory. W odwodzie pozostają wracający do pełni sprawności po licznych kontuzjach Álvaro José Hodeg, a także bracia Ivo i Rui Oliveira, potrafiący raz na jakiś czas zafiniszować w szerokiej czołówce.

c) na klasyki:
Tadej Pogačar. Słoweniec, prawie jak Wout van Aert, jest w stanie zrobić niemalże wszystko, co pokazał między innymi w tym sezonie, odnosząc zwycięstwa w dwóch monumentach, w tym w brukowanym Ronde van Vlaanderen. Czy to „Flandryjska Piękność”, Strade Bianche czy Il Lombardia, Pogačar najprawdopodobniej walczył o wygrane we wszystkich klasykach, które będą jego celami w przyszłym sezonie.

Kolarz pokroju Słoweńca nie może wystartować jednak we wszystkich wyścigach jednodniowych, dlatego czasami presja będzie musiała spoczywać na innych zawodnikach. Jeśli chodzi o północne klasyki, uwagę można skierować na Nilsa Politta, Tima Wellensa oraz Mikkela Bjerga. Drugi z wymienionych kolarzy z dobrej strony może pokazać się także w trudniejszym terenie, gdzie warto przyglądać się również Marcowi Hirschiemu, Adamowi Yatesowi, Alessandro Coviemu, Diego Ulissiemu czy Sjoerdowi Baxowi.

d) na „czasówki”:
Skład UAE Team Emirates obfituje w specjalistów od wyścigów etapowych, którzy świetnie jeżdżą na czas. Listę, rzecz jasna, otwiera główny bohater tego zestawienia – Tadej Pogačar – ale na bardzo wysokim poziomie są również: João Almeida, Juan Ayuso, Brandon McNulty i Jay Vine. Do tego warto wspomnieć o Mikkelu Bjergu, który w tym roku zanotował swoje pierwsze zwycięstwo w jeździe na czas na szczeblu World Tour. Duńczyk sięgnął po triumf na etapie Criterium du Dauphine.

e) na górskie etapy:
Tę sekcję Naszosowych zapowiedzi sezonu w przypadku UAE Team Emirates należy otworzyć nazwiskami kolarzy specjalizujących się w walce o klasyfikacje generalne. Nieczęsto zdarza się, by inni zawodnicy tego zespołu mieli wolną rękę w rywalizacji o etapowy skalp, choć oczywiście w przeszłości dochodziło do takich sytuacji. Skorzystał na tym między innymi Rafał Majka, który po przepięknej szarży triumfował na etapie Vuelta a España. Skład UAE Team Emirates obfituje w kolarzy, którzy przy dobrym układzie mogą pokusić się o podobny sukces. W tym gronie są chociażby: Marc Soler, Igor Arrieta, Finn Fisher-Black, Felix Großschartner czy Tim Wellens.

f) kolarze, na których warto zwrócić uwagę:
My szczególną uwagę będziemy zwracać na Rafała Majkę, który przez kolejny sezon będzie pomagał jednemu z najlepszych kolarzy na świecie. Mimo że coraz rzadziej oglądamy Polaka w walce o zwycięstwa, warto doceniać jego pracę i rolę, jaką pełni w UAE Team Emirates.

Interesująco prezentuje się również zaciąg młodych zawodników do bliskowschodniego zespołu. António Morgado, Igor Arrieta, Jan Christen, Filippo Baroncini czy Isaac del Toro – to nazwiska niektórych zawodników, którzy w przyszłości powinni zawojować World Tour, a w przyszłym roku będą rozwijać się u boku Tadeja Pogačara i spółki.

Skład drużyny UAE Team Emirates na sezon 2024:
🇵🇹 – João Almeida, António Morgado, Ivo Oliveira, Rui Oliveira
🇪🇸 – Juan Ayuso, Marc Soler, Igor Arrieta
🇮🇹 – Diego Ulissi, Alessandro Covi, Filippo Baroncini
🇸🇮 – Tadej Pogačar, Domen Novak
🇨🇴 – Álvaro José Hodeg, Juan Sebastián Molano
🇨🇭 – Marc Hirschi, Jan Christen
🇳🇿 – Finn Fisher-Black, Michael Vink
🇵🇱 – Rafał Majka
🇦🇹 – Felix Großschartner
🇦🇺 – Jay Vine
🇧🇪 – Tim Wellens
🇩🇪 – Nils Politt
🇩🇰 – Mikkel Bjerg
🇫🇷 – Pavel Sivakov
🇬🇧 – Adam Yates
🇲🇽 – Isaac del Toro
🇳🇱 – Sjoerd Bax
🇳🇴 – Vegard Stake Laengen
🇺🇸 – Brandon McNulty

Podsumowanie
UAE Team Emirates imponuje na wielu polach, a w szczególności w kwestii wyścigów etapowych, gdzie powinna wieść prym wraz z Jumbo-Visma oraz BORA-hansgrohe. Ciężko wyobrazić sobie, by przyszły sezon bliskowschodniej formacji nie obfitował w zwycięstwa i czołowe lokaty w największych wyścigach – zarówno etapowych, jak i jednodniowych. Biorąc jednak pod uwagę drobne braki wśród sprinterów i część klasyczną, która bez Tadeja Pogačara raczej nie będzie w stanie wywalczyć wielkich sukcesów (mowa tu o północnych klasykach), zdecydowaliśmy się na ocenę 9/10.

Nasza ocena potencjału ekipy UAE Team Emirates na sezon 2024: 9/10
Poprzedni artykułAntoni Olszar nowym nabytkiem Voster ATS Team
Następny artykułByły dyrektor sportowy Lotto Dstny Development zawieszony za potrącenie marshala
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Mateusz
Mateusz

Potwornie wygląda ten skład na góry. Kto wie co by było gdyby wystawili na TdF pakę Pogacar,Yates,Ayuso,Almeida,Majka. Takiej siłę musiało by się poddać nawet Jumbo z Jonaszem, Kuusem i Rogliciem.

W tym roku powinni zdominować wielka pętlę a Jumbo będzie za pewne schowane tuż za nimi bo nie będą mieć takiej głębi składu.

Paf
Paf

Skład z pełną plejadą gwiazd.
Skład gotowy zniszczyć taktyką wszystkich rywali z uwagi na przewagę w możliwościach swoich zawodników.

Biorąc pod uwagę same zwycięstwa (ponad 300 zwycięstw całego 30-osobowego składu!) nikt nie może się z nimi równać. Dla porównania skład Jumbo ma zwycięstw 208 – drugie miejsce..

Czy to wystarczy by ponowie okazać się najlepszą ekipą w rankingu UCI? Bardzo możliwe..

Aczkolwiek tak jak redaktor zauważył.
W tym składzie są braki z uwagi na mocne skupienie drużyny na góralach i zawodnikach od wyścigów etapowych kosztem „klasykowców” i sprinterów (odejście Ackermana bez ściągania w te miejsce innego sprintera tylko pogłębi ten dysonans).

Tak czy owak skład jest napakowany po brzegi i tam gdzie pojawi się UAE Emirates praktycznie zawsze z miejsca będą faworytami na GC.

Ocena 9/10 potencjału dobrze oddaje ten dysonans..aczkolwiek mając tylu wybitnych kolarzy dalej są wstanie odnosić masę zwycięstw. Rok temu takowych było (57) względem (69) Jumbo, a i tak wygrali klasyfikację drużyn dzięki ogromnej ilości wysokich miejsc swoich kolarzy w czołówkach generalnej klasyfikacji.. zatem tę dziurę w sprinterach/klasykowcach da się zalepić tak szerokim silnym składem górali.

Do tego dochodzi 4 wybitnych młodziaków, którzy juz zapowiadają się na przyszłe gwiazdy kolarstwa. Najlepsi z najlepszych w swoich rocznikach!

Podsumowując.. ode mnie będzie to nota 9,5 na dzień dobry. Wydaje mi się, że po odejściu Roglicia będzie im jeszcze łatwiej o najlepsze miejsce w rankingu drużyn.

Uważam, że tym razem odjadą zespołowo bardzo mocno konkurencji, która będzie się cieszyć pojedynczymi zwycięstwami nad UAE w górach niż na odwrót 🙂

Do pełnego sukcesu będą musieli jednak wygrać jakąś klasyfikację wielkiego Touru czego im zabrakło w sezonie 2023 🙂

Dadzą radę? Myślę, że tym razem bez niespodzianek to zrobią!

Paf
Paf

Małe sprostowanko:

Sprawdziłem i Jayco Alula po dołączeniu Ewana/Walschieda podbiło liczbę zwycięstw swoich aktualnych zawodników do (286), INEOS (283), Bora po dołączeniu Roglicia podbiła do (245) 🙂 Quick-Step (218), a Visma jest nieco niżej (208), a na czele i tak UAE (301) 🙂

Jednocześnie tak młody, doświadczony i tak utytułowany skład.
Robi wrażenie!