fot. INEOS Grenadiers / Getty Images Sport

Jeszcze dwa lata temu nikt nie odważyliby się o tym marzyć. Egan Bernal w nadchodzącym sezonie chce ponownie rywalizować z czołówką kolarstwa. W styczniu 2022 roku były zwycięzca Tour de France i Giro d’Italia doznał przeszło 20 złamań, w tym kręgosłupa, kości udowej i rzepki, a także m.in. zapadnięcia się obu płuc. Długa rehabilitacja zakończyła się, a Kolumbijczyk przewiduje, że wróci na szczyt w 2024 roku.

26-latek udzielił dość obszernego wywiadu portalowi Cycling News, w którym zdradził, że jego obecne parametry oraz sposób trenowania przypominają te z czasów, gdy był na szczycie kolarstwa. Forma Egana Bernala ma stale rosnąć, a ten już w przyszłym sezonie planuje nie tylko brać udział w wyścigach, ale i w nich walczyć.

To, że to przeżyłem, nie było pewne, więc przede wszystkim cieszę się, że żyję. W kolarstwie zawsze myślimy o byciu numerem jeden i wygraniu Tour de France, a ja zrobiłem to przed wypadkiem. Teraz mam szczęście, że nadal mogę uprawiać ukochany sport. Mimo że w tegorocznej La Vuelcie nie osiągnąłem żadnych świetnych wyników, mogłem się nią cieszyć. Znów potrafiłem atakować i nie byłem daleko od czołówki

— zaczął opowiadanie Egan Bernal.

26-letni Kolumbijczyk głośno marzy o tym, by wygrać w karierze wszystkie 3 Wielkie Toury. Do tego brakuje mu już „tylko” La Vuelta a España, na którym skupi się już w najbliższym sezonie. Czy to realne by już teraz wracający do zdrowia gwiazdor powalczył o triumf? Zdaniem kolarza INEOS Grenadiers owszem.

Kiedy poczujesz, co to znaczy wygrać Wielki Tour, gdy do kompletu brakuje ci tylko jednego wyścigu… Myślę, że mam mentalność, aby ponownie stać się jednym z najlepszych. Aby być naprawdę szczęśliwym ze swojej kariery, brakuje mi tylko Vuelty. Może i moi rywale chcą wygrywać każdy wyścig, ale nie sądzę, żeby mieli coś, czego ja nie mam i odwrotnie. Byłoby miło zobaczyć, jak mój poziom wypada w porównaniu z nimi gdy będę już w pełni formy

— zakończył Egan Bernal.

Poprzedni artykułMichał Kwiatkowski przebiegł Maraton Nowojorski
Następny artykułJasińska i Brzeźna-Bentkowska ponownie na „swoich” stanowiskach
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Albert
Albert

Pytanie czy pozwoli organizm i czy nogi dadzą radę?