Foto: Il Lombardia

To będzie już ostatni taki pojedynek kolarski w 2023 roku. Il Lombardia to praktycznie już koniec sezonu. Na starcie sobotniego wyścigu nie zabraknie wielkich nazwisk.

W sobotę czeka nas ostatni monument w sezonie. Do Il Lombardia przystąpimy z myślą, że na kolejny taki wyścig będziemy musieli trochę poczekać. Pytanie, czy po hat-trick sięgnie Tadej Pogačar. Słoweniec z UAE Team Emirates zwyciężył w Lombardii w 2021 i 2022 roku. Ostatnio w czterech włoskich klasykach uplasował się w czołowej piątce, ale żadnego nie wygrał. W składzie UAE Team Emirates znaleźli się również: Rafał Majka, Adam Yates i drugi w Gran Piemonte Marc Hirschi.

Dużym wydarzeniem będzie start Primoža Rogličia. W poprzednią sobotę Słoweniec wygrał Giro dell’Emilia. Ciekawie, czy była to jego ostatnia wygrana w barwach Jumbo-Visma. W Il Lombardia, dzień po oficjalnym ogłoszeniu przejścia do BORA-hansgrohe, pojedzie po raz ostatni jako kolarz holenderskiego zespołu.

Faworytów nie zabraknie. Jak zawsze w tym gronie jest Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step). Pojedzie także drugi przed rokiem Enric Mas (Movistar Team). Wśród kandydatów do wysokich miejsc są także: Mikel Landa (Bahrain-Victorious), Aleksandr Vlasov (BORA-hansgrohe), Richard Carapaz (EF Education-EasyPost), Michael Woods (Israel-Premier Tech) i Simon Yates (Team Jayco-AlUla).

Na starcie stanie Kamil Małecki (Q36.5 Pro Cycling Team).

Data powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułNie będzie fuzji Soudal Quick-Step i Jumbo-Visma? Są nowe informacje
Następny artykułIl Lombardia 2023: Giulio Ciccone nie wystartuje
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments