fot. Bahrain-Victorious

Po kilku miesiącach od tragicznej śmierci Gino Mädera głos w mediach zabrała matka zawodnika. Ta w rozmowie z niemieckim Südkurierem opowiedziała m.in. o tym jak wyglądały ostatnie chwile jej syna, co czuła i na temat swojego żalu wobec tego zdarzenia, a właściwie jego braku. Sandra Mäder „wierzy bowiem, że śmierć Gino wynikała z przeznaczenia„.

Piątek 16 czerwca 2023 roku na zawsze pozostanie jednym z czarnych dni dla kolarstwa – to właśnie tego dnia Gino Mäder zmarł w szwajcarskim szpitalu w wyniku obrażeń odniesionych w ciężkim wypadku podczas 5. etapu Tour de Suisse. Szwajcar upadł podczas zjazd z przełęczy Albula i pomimo tego, że lekarz wyścigu szybko przybył na miejsce zdarzenia Gino Mäder był już nieprzytomny, bez tętna, a jego głowa znajdowała się w wodzie. Reanimacja powiodła się, ale to było tylko przedłużanie agonii kolarza Bahrain-Victorious.

Po rozmowie telefonicznej z lekarzem było dla mnie jasne, że jedynym co zostało dla Gino to decyzja kiedy odłączyć go od aparatury. Lekarz powiedział mi, że mój syn w najlepszym scenariuszu już nigdy nie będzie mówił ani chodził i że na zawsze pozostanie w łóżku. Decyzje były proste. Po odstawieniu leków i wyłączeniu aparatury okazało się, że u syna nie występuje już aktywność mózgu. 16 czerwca o godzinie 11:24 stwierdzono zgon

— opowiadała w szczerej rozmowie Sandra Mäder.

Matka kolarza nie czuje jednak żalu do nikogo. Szwajcarka doskonale rozumie, że takie zdarzenia są wpisane w ryzyko uprawiania tego typu zawodu. Uważa także, że organizatorzy Tour de Suisse zrobili wszystko, co mogli, by zapewnić bezpieczeństwo dla zawodników.

Nikt nie jest winny. Jazda na rowerze tak pod górę, jak i zjazdy to część każdej trasy rowerowej. Równie dobrze można powiedzieć, że ci, którzy dojeżdżają do pracy samochodem, również podejmują ryzyko, bo przecież mogą mieć wypadek. Prawdopodobieństwo, że kolarz ulegnie wypadkowi podczas treningu jest większe niż podczas wyścigu. Wierzę, że śmierć Gino wynikała z jego przeznaczenia

— zakończyła matka zmarłego tragicznie kolarza.

Gino Mäder dożył 26. roku życia. Podczas swojej kariery zanotował 3 zawodowe zwycięstwa – były to etapy Giro d’Italia, Tour de Suisse i Tour of Hainan. Ponadto Szwajcar miał w swoim dorobku wiele dobrych miejsc, m.in. 2 lokatę w klasyfikacji generalnej worldtourowego Tour de Romandie.

Poprzedni artykułMazowsze Serce Polski rozpoczęło kampanię chińskich wyścigów
Następny artykułJumbominacja – podsumowanie 3. weekendu Vuelta a Espana [podcast]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Hubert
Hubert

Do dziś od czasu jego wypadku jeżdżę z czarną taśmą na rękawie.