Czy Ty też odczuwszy niepokój przed pierwszą randką z nieznajomym? Zastanawiasz się czy wszystko się uda? Czy to będzie dobry wspólnie spędzony czas? Masz tak? Prawdopodobnie nie jesteś sam!

Oto krótka historia naszej znajomość.

Choć na pozór to nie mogło się udać, bo przecież totalnie do siebie nie pasowaliśmy: on światowej klasy młody góral, otwarty na podbój Europy i ja „płaskoziemna” sprinterka z Mazowsza. Nic nie pasowało, a jednak w myśl zasady, że przeciwieństwa się przyciągają, zaiskrzyło. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie, a ja, no cóż przyciągam czerwone rowery. Uprzedzając fakty, zabrałabym go do domu, wróć miało być w góry! I to na zawsze.

Nasze spotkanie zostało zaaranżowane. Wspólny znajomy był pewien, że powinniśmy się bliżej poznać. I tak o to, na testy otrzymałam niesamowity rower, a właściwie ramę z dodatkami (o dodatkach też będzie, choć mniej).

 

W moje ręce trafił prawdziwy indywidualista – rower, stworzony na ramie 2023 Alpe d’Huez, TIME.

Wspomniałam Wam, że przyciągam takich jak On? Wszystkie moje rowery (z jednym drobnym wyjątkiem) mają coś czerwonego i on też miał. Testowana rama TIME miała piękne czerwone malowanie RED CHROMA, połącznie intensywnej czerwieni z prawie czarnymi wstawkami o strukturze karbonu. Nawet na przeciwniczce tezy, że czerwone jest najszybsze, barwy tej ramy zrobiły wrażenie. Tym bardziej że, wskazana rama jest dostępna w sześciu malowaniach, od klasycznej czerni, przez najszybszą czerwień, zahaczając o odważny róż i intensywną zieleń. Wykonanie i kolory to zdecydowanie coś co wyróżnia tego producenta. TIME był smukły, jednak jego widły masywne i szerokie, zgodnie z danymi producenta maksymalny rozmiar opony do zastosowania to 700 x 28C.

Ten przystojniak, któremu nie są obce wspinaczki pod Alpe d’Huez, przyjechał na naszą randkę ze Słowacji, to światowiec o europejskich korzeniach. Wpadł w komplecie. Zestaw zawierał: ramę 2023 Alpe d’Huez, TIME, stery DEDA S DCR (do kokpitów częściowo i w pełni zintegrowanych), osie, śruby do koszyków, zintegrowany zacisk sztycy, oraz osłonę na mocowanie przerzutki.

Testowany model został doposażony w: elektroniczną grupa Force od firmy SRAM  (2×11), oczywiście w wersji pod hamulce hydrauliczne, kierownicę DEDA VINCI SHALLOW HANDLEBAR (występującą w rozmiarach 40,42,44), mostek 90 VINCI STEM (występujący w długości 90-140 mm), koła DEDA SL4DB WHEELSET (wysokość stożka 45 mm, 1520 gram/zestaw), super lekką sztycy DEDA SUPERLEGGERO 25MM SEATPOST (osobiście zamieniłabym nad taką bez offsetu, aby móc przyjąć lepszą pozycję na rowerze, ale tu każdemu według potrzeb), i zaskakując wygodne siodło na karbonowych prętach SELLE ITALIA FLITE BOOST KIT CARBONIO SUPERFLOW.

To był bardzo zgrany i wspaniały zestaw, ale nie przywiązujcie się do niego, cała zabawa z TIME’em to budowanie roweru od podstaw, na takich komponentach o jakich marzycie. Taka zabawa w kolarskie klocki. Nieśmiało dodam, że bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to jak gładko działa SRAM, mogłabym mieć i taki zestaw w swoim rowerze.

Tu warto wspomnieć, że dostępne są ramy w rozmiarach od XS do XL, jednakże ze względu na geometrie ramy warto dokładnie przeanalizować dobór rozmiaru. TIME 2023 Alpe d’Huez ma stosunkowo wysoki przód i dość masywną oraz wysoką główkę ramy (w testowej M to aż 166 mm, a w XL 204 mm). Geometria wydaje się kompaktowa, ale wysokość przodu mnie zaskoczyła, miałam nieodparte wrażenie, że siedzę wysoko, a pozycja jest zbyt otwarta. Niemniej było komfortowo, a wspinaczki na okoliczne wiadukty była przyjemnością. Prawdopodobnie jednak to nie jest najszybszy rower na płaskie tereny, choć reaguje i przyśpiesza zacnie, płynie wręcz z kolarzem, to nie takie jest jego przeznaczenie i nie w tym ma być najlepszy.

 

Testowałam ramę w rozmiarze M, ale dokładna weryfikacja wymiarów sugeruje, że z S doszlibyśmy do porozumienia jeszcze szybciej. Niestety brak rozmiaru XXS, co może utrudniać dobór ramy dla najniższych zawodniczek. Na stronie dystrybutora 2023 ALPE D’HUEZ (ivelo.pl) możesz odszukać dokładne informację o geometrii ramy TIME 2023 Alpe d’Huez.

Wspominałam Wam, że TIME jest smukły, ale jeśli oczekujecie najlżejszej ramy na świecie to możecie być odrobinę rozczarowani. Rama w rozmiarze M ważyła ok 900 gramów, a cały framset 1617 gram. Tylko czy waga jest najważniejsza? Producent i ja uważamy, że to budowa jest najważniejsza, a waga to „trochę” rzecz względna. Rama TIME 2023 Alpe d’Huez to połączenie włókien Vectran®, carbonu (Toray M40J) z dodatkiem Dyneema® (włókna używanego w produkcji np. kamizelek kuloodpornych czy endoprotez). Włókno Dyneema® jest podobno piętnaście razy mocniejsze niż stal, jest tak lekkie, że unosi się na wodzie. Podobno karbonową ramę można zbudować na dwa sposoby, w sposób standardowy i sposób TIME’a. Producent zapewnia, że uzyskał idealną równowagę masy, sztywności i ugięcia – kluczowych składników dla wirtuoza wspinaczki. Coś jest w tym opisie, bowiem moje pierwsze nieodparte wrażenie z jazdy było takie, że ten rower podąża ze mną, dopasowuję się. To było takie Follow My Time i tylko teraz już nie jestem pewna kto podążał za kim. Szkoda, że to jednak nie mył mój TIME.

Wrażenia z jazdy były niesamowite, naprawdę pasowaliśmy do siebie, ten TIME i ja, choć przecież wszystko nas różniło. Responsywna rama TIME 2023 Alpe d’Huez. zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Ten egzemplarz świetnie się prowadził, a my przecież nie zrobiliśmy nawet fittingu. Jestem przekonana, że TIME to prawdziwy zdobywca gór, idealny do wspinania się, zjazdów, współpracujący z kolarzem i odpowiadający na jego potrzeby, ten rower sunie z Tobą, jest częścią Waszej wspólnej jazdy.

Czy powtórzyłabym randkę z TIME’em?

Zabrałabym go w prawdziwe góry bez wahania, choć nie wiem jak on by zniósł współpracę z operatorką roweru, która budowy górala nie ma, choć nadrabia sercem do jazdy. Równie dobrze TIME radzi sobie z zakrętach, jest zwrotny, podąża za kolarzem, nie straszne będą mu kręte ścieżki, pagórki.

Wspólnie spędzony czas, był wyjątkowy, a doznania z jazdy zadziwiające przyjemne! Miałam wrażenie, że stanowimy zespół, że rozumiemy się bez słów, a rower podążą za mną.

Dla kogo ten TIME?

Jeśli chcesz mieć niepowtarzalny rower, lubisz indywidualny styl to TIME jest właśnie dla Ciebie. Możesz realizować marzenia o budowaniu czegoś od podstaw, na komponentach które najlepiej pasują do Ciebie i oddają twój indywidulany styl. Time podąży za Tobą albo Ty za nim – tego dalej nie jestem pewna. Wybierasz ulubioną ramę, w kolorze barbieworld, wróć PINK CHROMA, dokładasz to co pasuję i masz maszynę jakiej nie ma nikt inny.
Zadaj sobie więc pytanie czy to już czas, aby realizować marzenia i podążaj za nimi.
Ostrzegam, że to może być związek na dłużej, bo TIME obejmuje swoje ramy dożywotnią gwarancją dla pierwszego właściciela (szczegóły na stronie producenta).
Ja chętnie powtórzyłabym moją randkę z TIME’em.

Dystrybutor w Polsce: www.ivelo.pl

 

Poprzedni artykułVuelta a España 2023: Łukasz Owsian w składzie Team Arkéa Samsic
Następny artykułTour de l’Avenir 2023: „Szpitalne” noclegi dla najlepszych orlików świata
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
GOSIA
GOSIA

Czyżby randka z przeznaczeniem

Monika
Monika

Czyli jednak powinniśmy iść do urzędu, ajjjj na fitting 🙂

Marek
Marek

Ale jest Pani wysoka Pani Moniko

Monika
Monika

Panie Marku zdjęcia to już ktoś inny ogarniał 😉 Fakt zacnie siodło podnieśli. Na testy było ustawione do moich danych z fittingu i przyzwyczajeń w okolicy 69,7 70,5 (w zależności od ustawień);) dało radę to zrobić, a zakres regulacji spory.