fot. Focus Photos Agency / Sibiu Cycling Tour

Sam Bennett z ekipy BORA-hansgrohe sięgnął po drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Sibiu Cycling Tour, wygrywając etap 4a, zakończony finiszem ze sporej grupy. Aktywnie jechał dziś Marcin Budziński z ekipy Mazowsze Serce Polski, który przez długi czas utrzymywał się na czele wraz z Frederikiem Wandahlem (BORA-hansgrohe).

W niedzielny poranek zawodnicy ścigający się w Sibiu Cycling Tour, rywalizowali na pagórkowatym odcinku ze startem i metą w Sybinie. Na krótkiej, niespełna 100-kilometrowej trasie, wyznaczono dwie górskie premie – pierwszą z nich ulokowano w Poiana Sibiului (11,6 km; 2,8%), a drugą w Apold (4,1 km; 4,4%). Liderem po czterech etapach był Matteo Badilatti z Q36.5 Pro Cycling Team.

W wyścigu startuje ekipa Mazowsze Serce Polski (Jakub Kaczmarek, Marcin Budziński, Tomasz Budziński), a także Marceli Bogusławski (Alpecin-Deceuninck Development Team), Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team) i Cesare Benedetti (BORA-hansgrohe).

profil

Po kilku kilometrach rywalizacji, od peletonu oderwało się dwóch zawodników – Yusuke Kadota (EF Education-NIPPO Development Team) oraz Martin Solhaug Hansen z Uno-X Pro Cycling Team. Duet odjechał głównej grupie na ponad dwie minuty i jako pierwszy zameldował się na lotnej premii. Sekundę bonifikaty zdobył tam również Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team), zespołowy kolega Matteo Badilattiego i Marka Donovana, zajmujących pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dzięki udanemu finiszowi Polaka, sekunda nie trafiła w ręce trzeciego w „generalce” Jakuba Otruby (ATT Investments).

Na górskiej premii w Poiana Sibiului jako pierwszy zameldował się Yusuke Kadota, wyprzedzając współuciekiniera i prowadzącego peleton Cesare Benedettiego (BORA-hansgrohe).

Niedługo później na wspinaczce pod Apold, w peletonie doszło do licznych przetasowań, a dwuosobowa ucieczka została zlikwidowana. Główna grupa dzieliła się na wiele części, a problemy miał Matteo Badilatti – lider klasyfikacji generalnej – który został za czołówką. Właściciel żółtej koszulki zdołał jednak wrócić do pierwszej grupy, od której na około 35 kilometrów do mety oderwali się Marcin Budziński (Mazowsze Serce Polski) oraz Frederik Wandahl z ekipy BORA-hansgrohe.

Duet zgodnie współpracował i długo utrzymywał około 15 sekund przewagi nad kilkudziesięcioosobowym peletonem, na czele którego pracowali głównie kolarze Green Project-Bardiani CSF-Faizane, Lotto Dstny i Q36.5 Pro Cycling Team. Odważna akcja Polaka i Duńczyka zakończyła się niestety na 9 kilometrów do mety.

W końcówce żaden z zawodników nie zdecydował się na atak. Doszło do finiszu z dużej grupy, w którym najszybszy był Sam Bennett (BORA-hansgrohe), ponownie pokonując Milana Mentena i Michaela Schwarzmanna z Lotto Dstny. Na siódmej pozycji uplasował się Rumun Eduard-Michael Grosu z Mazowsze Serce Polski, a dziewiąte miejsce zajął Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team).

Jeśli sędziowie nie naliczą różnic powstałych na ostatnich metrach, koszulkę lidera powinien utrzymać Matteo Badilatti, mający 2 sekundy przewagi nad Markiem Donovanem i 5 nad Jakubem Otrubą.

Po kraksie na jednym ze zjazdów, z wyścigu wycofał się wczorajszy zwycięzca etapowy – Maximilian Schachmann (BORA-hansgrohe).

Dziś wieczorem odbędzie się ostatni etap wyścigu – indywidualna jazda na czas na dystansie 3300 metrów.

Wyniki etapu 4a w ramach Sibiu Cycling Tour 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułUśpiony wulkan, żywa legenda – zapowiedź 9. etapu Tour de France 2023
Następny artykułMedia: Fabio Jakobsen trafi do Team DSM-firmenich
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments