fot. Dariusz Krzywański / DkpCycling&Life

Śmiało zaatakowała na kilkanaście kilometrów przed metą i nieomal nie wpadła na nią na solo – Kinga Marek była zdecydowanie bohaterką wyścigu ze startu wspólnego juniorek o mistrzostwo Polski. Skończyło się na srebrze dla zawodniczki Medisept Mayday Team, ale uśmiechu po tym sukcesie na twarzy młodej kolarki nie brakowało.

To był zupełnie inny wyścig o tytuł mistrzyni Polski niż rok temu. W 41-osobowej stawce znalazło się sporo dziewczyn zainteresowanych rozbiciem stawki na długo przed metą. Praktycznie cały Medisept Mayday Team jechał bardzo ofensywnie, a w kluczowej akcji samotnie znalazła się Kinga Marek. Na finałowej rundzie doszła ją Maria Klamut, przez co zmęczona ucieczką zawodniczka musiała zadowolić się srebrem.

Jestem naprawdę szczęśliwa, aż sama jestem w szoku, że dałam radę, bo było niesamowicie ciężko. Szczerze mówiąc to nie pamiętam ostatnich kilometrów, nie mam pojęcia jak to wszystko szło, miałam dosłownie „bombę”, tak byłam wykończona. Mogłoby być różnie gdyby Maria Klamut do mnie nie dojechała

— opowiadała na temat tej szalonej końcówki Kinga Marek.

Choć z jednej strony zawodniczka Medisept Mayday Team była już skrajnie zmęczona to mimo to do końca juniorka próbowała walczyć o złoto. Dwójkowy finisz co prawda zakończył się jej przegraną, ale ciężko mówić o porażce gdy zdobywa się medal Mistrzostw Polski.

Do końca wierzyłam w to złoto, ale wiedziałam, że może być ciężko. Znałam Marię i wiedziałam, że jest mocna

— kontynuowała srebrna medalistka.

Każdy wywiad ma inną otoczkę – w przypadku rozmowy z Kingą Marek w jej otoczeniu były jej koleżanki, które odegrały ogromną rolę w tym wyścigu. Medisept Mayday Team był chyba najaktywniejszą drużyną na trasie, a to zakończyło się dla tej ekipy drugim medalem tego czempionatu po srebrze na czas Barbary Cywińskiej.

To była bardzo zespołowa jazda, mój medal mam w sumie dzięki dziewczynom, które ze mną bardzo dobrze pracowały. Najpierw nasza Wiktoria [Poniewierska – przyp.] uciekała przez około 20 kilometrów, a potem nastąpiła moja poprawka, po której uciekłam na solo. Udało się!

— mówiła z szerokim uśmiechem na twarzy Kinga Marek.

Za każdym z zawodników i ich sukcesem stoi całe grono osób, które pracowało na to osiągnięcie. Kto to był w przypadku kolarki lublińskiego Mediseptu?

Bardzo chciałabym podziękować moim dziewczynom, bez których by się to nie udało. To dzięki nim ten wyścig tak przebiegł. Dziękuję również moim trenerom, Mateuszowi Wrędze oraz Wojtkowi Wrędze, a także trenerowi Marcinowi Makowskiemu i mojemu bratu Przemkowi, który przyjechał tu ze mną i bardzo mnie wspierał. Dziękuję także wszystkim osobom z mojego klubu, którzy byli tu ze mną dzisiaj

— opowiedziała nam Kinga Marek.

U boku srebrnej juniorki w barwach Medisept Mayday Team na trasę ruszyły dziś także wspomniana już Wiktoria Poniewierska, a także Barbara Cywińska i Emilia Staniek. Czas pokaże jak potoczą się losy tych dziewczyn, bowiem przed każdą z nich już niedługo awans do nowej kategorii wiekowej. Kinga Marek wierzy jednak, że jej przygoda z kolarstwem będzie toczyła się dalej.

Bardzo chciałabym by moja przyszłość związała się z kolarstwem. Mam nadzieję, że będę się dalej rozwijała, że to dopiero początek

— odważnie zapowiadała Kinga Marek, srebrna medalistka wyścigu ze startu wspólnego o mistrzostwo Polski juniorek.

Rozmawiał Jakub Jarosz


Dziennikarze Naszosie.pl są obecni na Mistrzostwach Polski w kolarstwie szosowym – Ostrołęka 2023. Zachęcamy do śledzenia materiałów z tych zawodów, a także naszych relacji tekstowych, które towarzyszyć Państwu będą przez wszystkie dni zmagań o medale naszego krajowego czempionatu.

Zapowiedź Mistrzostw Polski – Ostrołęka 2023
Mistrzostwa Polski 2023 – wszystkie teksty

Poprzedni artykułTour de France 2023: Team Jayco AlUla z Groenewegenem
Następny artykułJulian Mertens po trzech tygodniach może opuścić szpital
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments