fot. Groupama-FDJ

Zwycięstwem Arnauda Demare’a zakończyła się 103. edycja Brussels Cycling Classic. Francuz okazał się najlepszy na finiszu z grupy faworytów.

Przy okazji belgijskiego klasyku mogliśmy przypomnieć sobie kampanię klasyków. Na trasie z Etterbeeku do Brukseli o długości 207 kilometrów znalazła się dwukrotnie kombinacja Muur – Kapelmuur i Bosberg. Szczególnie pierwszy z brukowanych podjazdów jest zawsze wyczekiwany przez kibiców kolarstwa. Jednak wzniesienia znajdowały się dość daleko od mety, koniec drugiej sekwencji miał miejsce na ponad 50 kilometrów przed finiszem. Następnie do pokonania były jeszcze dwa płaskie odcinki bruku oraz podjazd na Helligekruiswegstraat, z którego do mety było kilkanaście kilometrów. Na starcie stanęli: Alan Banaszek, Stanisław Aniołkowski (obydwaj Human Powered Health) i Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team).

Ucieczkę stworzyło czterech kolarzy: Paul Lapeira (AG2R Citroen Team), Ludovic Robeet (Bingoal WB), Jens Reynders (Israel – Premier Tech) i Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team).

Czołówka miała trzy minuty przewagi, ale różnica szybko spadła po ataku faworytów na pierwszym przejeździe przez Muur. Grupa pościgowa licząca kilkunastu kolarzy długo goniła ucieczkę, aż w końcu dopięła swojego podczas drugiej wspinaczki na Muur. W odjeździe najmocniej jechał Abrahamsen, a odpadł zaś Reynders. Na atak w grupie faworytów zdecydował się Binian Girmay (Intermarche – Circus – Wanty).

Sytuacja była dość dynamiczna, aż w końcu po zjechaniu się grup na czele kręciło 23 kolarzy. Z ucieczki jechali tam Robeet, Lapeira i Abrahamsen. Nie mogło także zabraknąć Biniana Girmaya, z którym grupę Intermarche reprezentował również Sven Erik Bystroem. W czołowej grupie jechali również m.in. Robbe Ghys (Alpecin-Deceuninck), Clement Venturini (AG2R Citroen Team), Bryan Coquard (Cofidis), Arnaud Demare (Groupama FDJ), Jordi Meeus (BORA-hansgrohe) i Derek Gee (Israel – Premier Tech), który zdążył już nieco odpocząć po Giro d’Italia. Początkowo pierwsza grupa miała prawie minutę przewagi nad peletonem, ale różnica stopniała do pół minuty.

Jednak na 10 kilometrów przed metą mocna grupa licząca ponad 20 kolarzy ponownie wypracowała minutę zapasu. Dwa ostatnie sektory bruku oraz Helligekruiswegstraat nie przyniosły żadnych ataków. W końcówce zaatakował jeszcze Kelland O’Brien (Team Jayco AlUla).

Ostatecznie doszło do sprinterskiego finiszu, a w pierwszej grupie nie zabrakło szybkich kolarzy. Wydawało się, że zwycięzcą zostanie Tobias Lund Andersen. Jednak praktycznie na samej linii mety Duńczyka z Team DSM minimalnie wyprzedził Arnaud Demare. Francuz powtórzył sukces z 2017 roku. Trzecie miejsce zajął Jordi Meeus. Stanisław Aniołkowski był 44. ze stratą 33 sekund, a Alan Banaszek i Szymon Sajnok nie dojechali do mety.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułKacper Krawiec z drugim zwycięstwem w ten weekend!
Następny artykułMałopolski Wyścig Górski 2023: Marton Dina najlepszy na Przehybie, Marcin Budziński 3.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments