RCS Sport / Giro d'Italia 2023

Już dziś końca dobiegnie 106. edycja Giro d’Italia, która być może nie zawsze obfitowała w emocje, ale dzięki temu umożliwiła zapamiętanie kilku nowych nazwisk. Czy Derek Gee znowu będzie uciekał? Kto podbije rzadko odwiedzany przez wyścig Rzym?

Jak przystało na zamykającą wielki tour paradę, krótki niedzielny etap składać się będzie z dwóch części. W pierwszej peleton włoskiego wielkiego touru wybierze się na przejażdżkę do Ostii, antycznego portu u ujścia Tybru, który dziś znajduje się w administracyjnych granicach Rzymu. W bezpośredniej okolicy zlokalizowane jest również Fiumicino, z pewnością znane osobom lubiącym często podróżować.

Druga część niedzielnej rywalizacji to 13,6-kilometrowa runda w stolicy całej Italii, która pokonana zostanie sześciokrotnie. Rola, jaką w rozwoju europejskiej cywilizacji przez wieki odgrywało to miasto, nie pozwala na poprowadzenie trasy eksponującej chociaż połowę najistotniejszych zabytków Rzymu, ale peleton Giro przejedzie między innymi obok Koloseum.

W kontekście czysto sportowej rywalizacji, wielki (najprawdopodobniej sprinterski) finał poprzedzą dwie lotne premie, po przejechaniu 71,6 i 98,8 kilometra. Podobno odświeżona została też nawierzchnia, która mocno dawała się we znaki zawodnikom podczas ostatniej wizyty wyścigu w tym mieście w 2018 roku.

Sprinterski finał, ze wspomnianym Koloseum w tle, należy do najbardziej skomplikowanych w tegorocznej edycji Giro, zarówno ze względu na liczne łuki, jak i zmiany nawierzchni. Wewnątrz ostatnich 2 kilometrów peleton pokona dwa odcinki miejskiej kostki brukowej (sampietrini), z których druga ciągnie się na finałowych 400 metrach etapu.

Oto, co na temat 21. etapu 106. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 21, 28 maja: Rzym > Rzym (126 km)

Ostatnie słowo w 106. edycji Giro d’Italia należeć będzie do sprinterów, którzy zmierzą się na ulicach stolicy Włoch. 126-kilometrowy etap ze startem i metą w Rzymie to w pierwszej części typowa parada, po której rywalizacja nabierze rumieńców na sześciokrotnie pokonywanej, 13,6-kilometrowej rundzie.

Pogoda

Na sam koniec pogoda jak na włoskich wakacjach. 27 stopni Celsjusza w najcieplejszym momencie dnia, umiarkowany wiatr z południowego wschodu, który z upływem godzin będzie tracił na sile.

Faworyci

Gdyby Derek Gee (Israel-Premier Tech) dziś znowu uciekał i tym razem zwyciężył, 106. edycji Giro d’Italia doczekałaby się podwójnej klamry. Rzeczywistość rzadko bywa jednak aż tak filmowa, dlatego pod Koloseum niemal na pewno zmierzą się pozostający w wyścigu sprinterzy. A gdyby jednak jakaś nieprawdopodobna akcja się powiodła, dzielnego Kanadyjczyka pokona ktoś w typie Magnusa Corta Nielsena (EF Education-EasyPost) czy Nico Denza (Bora-hansgrone).

Milan zwyciężający w Rzymie ku uciesze zgromadzonych tam tłumów? W tę niedzielę to całkiem możliwe, ponieważ młody sprinter ekipy Bahrain-Victorious w rewelacyjnym zdrowiu i humorze przetrwał trudy swojego pierwszego wielkiego touru, a dziś założy na podium cyklamenową koszulkę. Drugie etapowe zwycięstwo byłoby pięknym ukoronowaniem jego występu w Giro, a prowadząca po drobnej kostce finałowa prosta doskonale odpowiada jego gabarytom i stylowi rozgrywania szybkich końcówek. Aby mieć szansę, 22-letni Włoch musi jednak lepiej zadbać o pozycję na wyjściu z ostatniego łuku.

Swoje domknięcie otrzymał wczoraj Primoz Roglic (Jumbo-Visma), dlatego wielu sympatyków kolarstwa oczekuje, że dziś to samo spotka Marka Cavendisha (Astana Qazaqstan). Taki scenariusz nie jest nieprawdopodobny, ale biorąc pod uwagę charakter finałowego odcinka trasy, większe szanse na sukces (poza wspomnianym już Jonathanem Milanem) mają Pascal Ackermann (UAE Team Emirates) i Alberto Dainese (Team DSM).

Przez trudny brutalnego ostatniego tygodnia Giro d’Italia przebrnęli też Fernando Gaviria (Movistar), Michael Matthews (Jayco AlUla), Arne Marit (Intermarche-Circus-Wanty), Jake Stewart (Groumapa-FDJ), Filippo Fiorelli (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè) i Nicolas Dalla Valle (Corratec-Selle Italia), dlatego dziś nie poddadzą się bez walki.

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2023: Wypowiedzi po etapie do Monte Lussari, który napisał historię [Roglič, Thomas]
Następny artykułGiro d’Italia 2023: Wieczne Miasto gości Giro d’Italia [zdjęcia+video]
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin

Wczoraj słyszałem wypowiedzi że Roglic „wygrał” cały wyścig. Czy to oznacza że dzisiejszy etap jest o pietruszkę? Dżentelmeński? A może że szanse na przetasowania są raczej niewielkie?