fot. Canyon//SRAM Racing

Zwycięstwem Jumbo-Visma rozpoczęła się tegoroczna Vuelta a Espana kobiet. Zaledwie o sekundę gorsza od Holenderek okazała się drużyna Katarzyny Niewiadomej i Agnieszki Skalniak-Sójki – Canyon-Sram.

Wcześnie, bo już wiosną, rozpoczęło się w tym roku ściganie podczas Vuelta a Espana kobiet. W poprzednich latach wyścig, wzorem imprezy dla mężczyzn, odbywał się we wrześniu, ale w tym sezonie organizatorzy postanowili wrócić do… korzeni. W końcu w czasach Eddy’ego Merckxa, Bernarda Hinaulta czy Raymonda Poulidora hiszpański wyścig dla mężczyzn kończył się na początku maja.

Teraz hiszpańskiego ścigania już piątego miesiąca roku doświadczają kobiety. Swoją siedmiodniową podróż zaczęły od 15-kilometrowej jazdy drużynowej na czas. Z polskiej perspektywy, najistotniejsze były przejazdy czterech zespołów – UAE Team ADQ (Karolina Kumięga w składzie), Canyon-Sram (Katarzyna Niewiadoma i Agnieszka Skalniak-Sójka), Massi-Tactic (Aurela Nerlo) i Farto BTC (Agata Flis).

Jako pierwsza z naszych reprezentantek ruszyła Flis. Jej ekipa – Farto BTC pojawiła się na starcie jako druga. Jej zawodniczki nie zdołały jednak pokonać poprzedzającego ich Soltec Team i jak się później okazało, zakończyły zmagania na ostatnim miejscu. Lepiej poszło pozostałym zespołom z Polkami. Massi – Tactic i UAE Team zajęły kolejno 14. i 9. miejsce.

Największe szanse na dobry wynik spośród wszystkich zespołów, które stanęły na starcie miał jednak Canyon-Sram, a to o tyle istotne, że to właśnie na Katarzynę Niewiadomą liczyliśmy najmocniej w kontekście klasyfikacji generalnej. W zespole razem z Polką znajdowała się m.in. mistrzyni świata z 2019 roku – Chloe Dygert.

Niemiecka ekipa rzeczywiście zaprezentowała się bardzo dobrze. Na pierwszym punkcie pomiaru czasu lepsze od niej były jedynie zawodniczki Jumbo-Visma. W tamtym momencie ich strata do Holenderek wynosiła zaledwie trzy sekundy, a że w drugiej części trasy zawodniczki przyspieszyły, to walka o zwycięstwo okazała się naprawdę zacięta. Ostatecznie dojechały do mety z zaledwie sekundową stratą do zespołu z Marianne Vos w składzie.

W tamtym momencie układ podium nie był jeszcze przesądzony – do mety wciąż musiały dojechać musiały jeszcze trzy zespoły – SD Worx, Trek-Segafredo i Movistar Team. Żaden z nich nie zdołał jednak rozdzielić dwóch najlepszych zespołów. Dzięki dobrej postawie swojej drużyny Niewiadoma nadrobiła czas nad większością swoich rywalek w klasyfikacji generalnej – także nad Demi Vollering (14 sekund), Annemiek Van Vleuten (11 sekund), a więc głównymi kandydatkami do końcowego zwycięstwa.

Wyniki 1. etapu La Vuelta Femenina 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

 

Poprzedni artykułTour of the Gila 2023: Transpłciowa Austin Killips wygrywa klasyfikację generalną
Następny artykułMarceli Pera: „To mój największy sukces”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments