fot. Soudal-Quick Step

Rywalizacja Tadeja Pogacara z Remco Evenepoelem miała być najważniejszym elementem tegorocznego ardeńskiego tryptyku. Ostatecznie do niej nie doszło, ale my i tak postanowiliśmy sobie zadać pytanie, który z nich jest lepszy. W ostatnim podcaście zaledwie liznęliśmy ten temat, ale i tak zachęcamy was do zapoznania się z jego treścią. Następnie możecie uzupełnić naszą dyskusję o swoje przemyślenia.

Kacper: Myślę, że warto zwrócić uwagę na taktykę Soudal-Quick Step. Ta ekipa właściwie całkiem zabetonowała wyścig i wyszło im to na dobre, bo zakończyło się zwycięstwem Evenepoela. Trzeba jednak pamiętać, że to jest trochę ryzykowne, w momencie gdy lider poczuje się źle. Postawili sprawę jasno – wszystko albo nic. Vabank. Mając takiego kolarza jak Remco Evenepoel oczywiście można tak zrobić, ale gdyby Belgowi coś się stało, zostałaby z wyjechanymi pomocnikami, bez szans na jakikolwiek sukces.

Bartek: Wiesz co, mi się wydaje, że oni nie mieli innej opcji.

Kacper: No tak, też nie wiem, na kogo mogliby jeszcze pojechać. Alaphilippe…

Bartek: …Alaphilippe był słaby i na trasie było to bardzo wyraźnie widać.

Kacper: Tak – był jednym ze słabszych pomocników Evenepoela w tym wyścigu, bo widzieliśmy, w którym momencie on odbił. Mauro Schmid i Ilan Van Wilder, to też nie są jacyś niesamowici kolarze

Bartek:  No moim zdaniem obaj są bardzo mocni i pewnie stać by ich było na czołową „10”…

Kacper: … ale jakoś nie widzę ich wygrywających Liege-Bastogne-Liege.

Bartek: No tak, zwłaszcza ten Mauro Schmid pokazał w Kraju Basków, że owszem – jest dobry, ale wygrywać nie bardzo potrafi. O! W końcu udało mi się coś powiedzieć o Mauro Schmidzie, bo jak podczas którejś z poprzednich „Tygodniówek” rozmawialiśmy o Wyścigu Dookoła Kraju Basków, to bardzo chciałeś kończyć.

Kacper: Teraz nie kończymy, ale myślę, że w tym miejscu trzeba podkreślić, że białe spodenki to jest obowiązek mistrza świata, szczególnie podczas takiego wyścigu jak Liege-Bastogne-Liege.

Bartek: Tak i to był fajny obrazek, jak ten Remco Evenepoel cały na biało, z jedynką na plecach, w koszulce mistrza świata wjeżdża na metę w Liege. Wydaje mi się, że dla belgijskich kibiców trudno o piękniejsze zakończenie.

Kacper: Jak zobaczysz sobie zdjęcie Juliana Alaphilippe’a na mecie Liege-Bastogne-Liege w 2020 roku i porównasz to sobie z tym, co było teraz, to widać różnicę. To jest przepaść! Nie dość, że tęcza Juliana Alaphilippe’a jest jakaś taka dziwna, mała, to jeszcze te nieszczęsne czarne spodnie – zupełnie nie pasowały do tej białej koszulki. Zwłaszcza jeśli zestawimy je z białymi spodniami.

Naprawdę, zestawcie ze sobą te dwa zdjęcia – Liege Bastogne-Liege 2020 i Liege-Bastogne-Liege 2023. Jeśli jesteście przeciwnikami białych spodenek, to tak szczerze się zastanówcie. Spójrzcie na te zdjęcia, zaglądnijcie w głąb swojego serca i po prostu zadajcie sobie pytanie: „Czy na pewno Alaphilippe wygląda tam dobrze?”

Bartek: O nie, jak ja sobie przypomnę ten wyścig… no naprawdę kuriozum. Najpierw Alaphilippe w zasadzie nokautuje Marka Hirschiego…

Kacper: No i Pogacara przy okazji!

Bartek: Można tak powiedzieć, no bo Hirschi, przez to, że wpadł na niego Alaphilippe [tu to brzmi trochę tak, jakby Francuz go wywrócił – aż tak źle nie było – przyp. B.K], wytrącił z równowagi Tadeja Pogacara. A gdyby nie to – Pogacar na pewno by wygrał!

Kacper: A tego nie wiem…

Bartek: No ja też nie wiem, ale wtedy miałem takie poczucie… no ale w każdym razie, ten Alaphilippe po tym wszystkim podnosi ręce do góry i tuż przed przekroczeniem linii mety wyprzedza go Primoz Roglic.

Kacper: A na koniec dostaje relegację

Bartek: Kapitalne, naprawdę.

Kacper: Rok później – wtedy gdy zwycięzcą został Tadej Pogacar, wyścig znów zakończył się finiszem z grupy, więc znów te emocje były do końca. To oznacza, że się da. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zobaczymy w końcu wielką batalię między Evenepoelem, a Pogacarem. W tym sezonie zapowiadało się to znakomicie, a skończyło się tak, że wciąż nie wiemy, który z tych kolarzy jest lepszy.

Bartek: Wiesz co, mi się wydaje, że odpowiedź na to pytanie leży w wynikach. Tej wiosny Tadej Pogacar ma więcej wartościowych sukcesów. Na razie Remco Evenepoel ma zwycięstwo w UAE Tour, zwycięstwo w Liege-Bastogne-Liege i przegraną z Primozem Roglicem na trasie Volta a Catalunya.

Kacper: Słabiak! (ironicznie)

Bartek: No nie. To są świetne wyniki. Tylko jak zestawimy go z Tadejem Pogacarem, to jednak widzimy między nimi przepaść. Możemy zastanawiać się, który z nich dysponuje większą mocą itd., tylko że dopóki oni się nie zmierzą, bo na razie te ich walki są…

Kacper: Korespondencyjne

Bartek: To też, ale przede wszystkim przedwcześnie odwoływane, jeśli już do nich dochodzi. W tej sytuacji muszą wystarczyć nam ich występy w innych wyścigach, a tu na razie lepiej wypada Pogacar.

Kacper: Tu będzie ad vocem. Ja myślę, że nie da się ich porównać w żaden sposób. Oprócz tych wyścigów, o których wspomniałeś, Evenepoel przejechał tylko, zupełnie treningowo, Vuelta a San Juan, więc nie za bardzo mógł zrobić coś więcej. Umówmy się, że Volta a Catalunya on przegrał nieznacznie. Nie mówię, że do końca walczył o zwycięstwo, bo na metę tego ostatniego etapu wjechał razem z Roglicem. Gdyby on częściej startował, to te jego wyniki byłyby optycznie lepsze.

Bartek: Mimo wszystko wydaje mi się, że te wyniki muszą nam wystarczyć. To, że Remco startuje w mniejszej liczbie wyścigów, działa po prostu na jego niekorzyść. Mógłby przecież startować częściej, ale ryzykowałby wtedy tym, że nie we wszystkich byłby w stanie pokazać się z najlepszej strony. Tadej Pogacar podjął to ryzyko i ono się opłaciło. Dlatego moim zdaniem jest w tym momencie bezapelacyjnie lepszym kolarzem.

Kacper: No zobaczymy czy się opłaciło, bo przecież teraz złamał nadgarstek… Ale wracając do mojej poprzedniej myśli, to szkoda, że ich programy startów wyglądają w taki sposób. Mam nadzieję, że w przyszłym roku obu zobaczymy na Tour de France, bo w tym roku ich plany właściwie w ogóle się nie pokrywają i trudno będzie nam ich zobaczyć rywalizujących ze sobą.

Bartek: Może Vuelta?

Kacper: Tak, jak obaj przegrają swoje wielkie toury, to będą mieli taki wyścig na otarcie łez. Bo Jumbo ich pokona. Albo Tao Geoghegan Hart i Jai Hindley. Taki powrót króla z 2020 roku. No ale wracając do Liege-Bastogne-Liege, to ja żałuję tego co się wydarzyło także dlatego, że ten pojedynek byłby naprawdę bardzo ciekawy choćby pod tym kątem, że obaj są w tym momencie na zupełnie różnych etapach sezonu. Dla Pogacara był to ostatni wyścig tej wiosny…

Bartek: Tak, i właśnie dlatego uważam, że ta kontuzja nadgarstka to nie jest jakiś bardzo duży problem.

Kacper: Też tak myślę, choć oczywiście zobaczymy, jak to się rozwinie. Natomiast jeśli chodzi o Evenepoela, to ta jego forma ma dopiero chyba nadejść. On celuje w Giro d’Italia i dlatego już teraz musi być w bardzo dobrej dyspozycji, ale na pewno nie jest jeszcze najlepszą wersją siebie.

Bartek: Tak. No i jednocześnie nie mam przekonania, że ten obecny Pogacar dalej jest w swojej najlepszej dyspozycji

Kacper: No właśnie raczej też nie

Bartek: Myślę, że on teraz pewnie trochę schodzi z formy, którą miał choćby we Flandrii, ale tak troszeczkę – nie tak, jak mówiłeś o nim podczas ostatniej tygodniówki. Że rok temu niepowodzenie Pogacara w Strzale Walońskiej wynikało z tego, że schodził z formy.

Kacper: Tak, to było śmieszne. I za rok powiem to samo: „Pogacar w Liege-Bastogne-Liege – DNF – schodził z formy!”. To będzie moja karta przetargowa.

Cały podcast znajdziesz poniżej:

Poprzedni artykułTour de Romandie 2023: Ethan Vernon wygrywa i zostaje liderem
Następny artykułEduard-Michael Grosu – przełamać pecha w barwach HRE Mazowsze Serce Polski [wywiad]
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcraft
Marcraft

Lepszą twarz ma Pogacar, ale lepszą sylwetkę ma Remco.