Wodorowęglan sodu, czyli substancja szerzej znana po prostu jako soda oczyszczona, coraz bardziej zyskuje na popularności w zawodowym peletonie. Metoda walki z zakwaszeniem organizmu znana od przeszło 40 lat została ostatnimi miesiącami mocno udoskonalona i dzięki temu stosuje ją coraz większa grupa zawodników.
Wywiadu dla belgijskiej Sporzy na ten temat udzieliła Jana Camphens, dietetyczka sportowa w Intermarché-Circus-Wanty. Opowiedziała o przyczynach, dla których ten środek stosowany od dawna w domu, ogrodzie czy kuchni zyskuje ostatnimi czasy tak ogromną popularność także wśród zawodowych sportowców, a przede wszystkim kolarzy.
Zawodnicy używają go podczas bardzo intensywnego wysiłku. Kiedy ciężko pracujesz, wytwarzane są jony mleczanowe i wodorowe. To właśnie te drugie powodują uczucie zakwaszenia mięśni. Wodorowęglan, czyli popularna soda oczyszczona, buforuje te jony, dzięki czemu możesz pozwolić sobie na większy wysiłek i dłużej utrzymać jego poziom. Chodzi o krótkie, eksplozywne momenty, bo organizm np. zaczyna się regenerować po wjechaniu na wzniesienie
— mówi Jana Camphens.
Dietetyczka Intermarché-Circus-Wanty podkreśla, że to metoda znana od przeszło 40 lat, a jednocześnie całkowicie bezpieczna i legalna. Jedynym przeciwwskazaniem dotychczas były problemy żołądkowe, które mogła wywoływać, ale naukowcom udało się to pokonać i przez to tabletki z sodą zaczęły jeszcze mocniej podbijać zawodowe kolarstwo.
W przeszłości kolarze by poczuć zauważalną różnicę musieli przyjmować nawet około 20-25 tabletek, co powodowało wiele dolegliwości żołądkowych i jelitowych. Teraz producent odżywek sportowych Maurten wypuścił nowy wariant, na który kolarze reagują znacznie lepiej. To jeden z nielicznych suplementów, które są całkowicie bezpieczne i w pełni licencjonowane. Nie ma to negatywnego wpływu na zdrowie kolarzy
— podkreśla Jana Camphens.
Do korzystania z wodorowęglanu sodu przyznały się już m.in. zespoły Alpecin-Deceuninck, Jumbo-Visma czy właśnie Intermarché-Circus-Wanty. Można jednak przypuszczać, że z metody tej korzysta praktycznie cały zawodowy peleton – nikt bowiem nie chciałby przecież zostać z tyłu w nieustannym wyścigu zbrojeń, którego częścią są właśnie te słynne „marginal gains” wynikające ze stosowania np. takich tabletek.
Tylko patrzeć jak stare leśne dziady z UCI uznają sodę za doping
https://intermarche-circus-wanty.eu/team/ Jana Camphens
Gdzie to można kupić i jak dawkować?
MAURTEN