Zwykle artykuły opisujemy oficjalnymi zdjęciami udostępnionymi przez zespoły czy organizatorów wyścigów. Nie da się jednak umieścić fotografii uśmiechniętego Dario Cataldo do tekstu, w którym wyliczone będą jego liczne złamania. Włoch został podczas 1. etapu Volta a Catalunya poturbowany tak bardzo, że może to być dla niego koniec kariery.
Realizatorzy podczas transmisji wielokrotnie pokazywali sam moment upadku i zwijającego się z bólu Dario Cataldo (Trek-Segafredo) leżącego na chodniku. 38-letni Włoch przeszedł już pierwsze badania i jest szykowany do masy operacji – doszło m.in. do złamania kości udowej, panewki biodrowej, wielu żeber, dwóch kręgów (na szczęście bez skutków neurologicznych) czy obojczyka, a także do uszkodzenia obu płuc. Włoch pozostaje przytomny i przebywa w szpitalu w Gironie, gdzie czeka go wiele zabiegów.
La caída de Dario Cataldo en la Vuelta a Cataluña que le generó fractura de fémur, dos fracturas transversales de la columna lumbar, múltiples costillas rotas con un pulmón perforado en ambos lados y fractura de la clavícula izquierda. 😢pic.twitter.com/OYWbvj50f6
— Alfonso Hernández (@AlfonsoH) March 20, 2023
W wyniku tej samej kraksy Chris Hamilton (Team DSM) złamał łokieć, a z powodu ogólnych obrażeń z wyścigu wycofać musieli się Maxime Bouet i Anthony Delaplace (obaj Team Arkéa Samsic). Przeszło 10 minut stracił wczoraj Adam Yates (UAE Team Emirates), ale w jego wypadku skończyło się na masie otarć i Brytyjczyk może kontynuować jazdę.
Mimo wszystko Formuła 1 jest raczej bardziej niebezpieczna, bo tam tempo jest dużo szybsze i trudniej wysiąść z bolidu.
Średnie to porównanie z F1, gdzie po srogim wypadku – takim jak choćby miał Grosjean – kierowca wydostał się z kuli ognia ze stosunkowo niewielkimi obrażeniami…