Foto: Paryż-Nicea

Olav Kooij (Jumbo-Visma) wygrał po finiszu z peletonu piąty etap Paryż – Nicea. Liderem pozostał Tadej Pogačar (UAE Team Emirates).

Piąty etap „Wyścigu ku Słońcu” był najdłuższym w tej edycji. Kolarze mieli do przejechania ponad 212 kilometrów z Saint-Symphorien-sur-Coise do Saint-Paul-Trois-Châteaux. Po drodze musieli pokonać cztery oznaczone podjazdy.

Tuż po starcie w ucieczkę zabrali się: lider klasyfikacji górskiej Jonas Gregaard (Uno-X Pro Cycling Team) i Sandy Dujardin (TotalEnergies). Od razu czekały na nich dwa podjazdy, czyli Côte de Coise (1.5km długości; średnie nachylenie 8.6%) oraz Côte de l’Aubépin (4.9km długości; średnie nachylenie 5.1%).

Oczywiście obie premie drugiej kategorii wygrał Greegard, a z peletonu najszybszy był dwukrotnie Thomas De Gendt (Lotto Dstny).

Na Côte de Trèves (2.3km długości; średnie nachylenie 6%) ponownie punkty zdobył 26- letni Duńczyk. Przewaga prowadzącej dwójki wynosiła w tym momencie pięć minut. Greegard po chwili postanowił poczekać na peleton.

Samotnie jadący Francuz nie miał większych szans z dużą grupą i już na 92 kilometry przed metą został doścignięty.

 

Bonusowy sprint na podjeździe Col du Devès trochę rozruszał peleton. Sześć sekund zdobył David Gaudu (Groupama – FDJ), cztery sekundy jego kolega z ekipy Arnaud Demare, a dwie lider wyścigu Tadej Pogacar (UAE Team Emirates). Słoweniec był trochę blokowany na finiszu przez Demare’a.

Na ostatniej dziś górskiej premii Côte d’Aleyrac (4.5km długości; średnie nachylenie 4.3%) tempo podkręcały ekipy tych mocniejszych sprinterów. Mimo wcześniejszej ucieczki siły na walkę o punkty miał jeszcze Jonas Gregaard (Uno-X Pro Cycling Team), który zameldował się pierwszy na szczycie podjazdu.

Kolejne kilometry upłynęły w dość spokojnym tempie do momentu formowania się sprinterskich pociągów. Na ulicach Saint-Paul-Trois-Châteaux na daleki atak zdecydował się Ben Swift (INEOS Grenadiers), ale został doścignięty.

Najszybszy okazał się Olav Kooij (Jumbo-Visma), dla którego to pierwszy triumf w sezonie. Kolejne miejsca zajęli Mads Pedersen (Trek – Segafredo) i Tim Merlier (Soudal – Quick Step).

Wyniki piątego etapu Paryż – Nicea 2023:

Results powered by FirstCycling.com

Zapowiedź wyścigu Paryż – Nicea 2023 można przeczytać –>TUTAJ.

Poprzedni artykułTirreno-Adriatico 2023: Primož Roglič znów wygrywa
Następny artykułWypowiedzi po 4. etapie Tirreno-Adriatico
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic
Kibic

Piekielnie nudny dzień, w zasadzie żadnych akcji przez 212 km.

Kolejny raz jestem zdziwiony, że zainteresowanie ucieczką jest tak małe. 2 zawodników, z czego jeden wraca do peletonu zaraz po przejechanych górskich premiach. Ten etap mógł się zakończyć zwycięstwem ucieczki, gdyby sensowna zawiązała się na początku etapu, a teren ku temu był dobry.

Kolejny dzień pracy ekip Lotto i Alpecin, który zaowocował dla nich niczym. Lotto próbuje uparcie wygrać etap że sprintu, ale zwyczajnie nie mają na tyle dobrego rozprowadzenia, podobnie Alpecin, gdzie jeszcze dochodzi fakt, że formą Grovesa nie jest w mojej opinii najwyższa. Czy nie lepiej byłoby dla takich drużyn umieścić de Gendta czy SKA w ucieczce. Przy 7/8 zawodnikach wcale nie musiałoby się skończyć to tak, że zostaliby złapani.

Czy francuskie drużyny już nie mają ochoty walczyć przed swoją publicznością? Czy 6 zawodników AG2R musi bronić miejsca w drugiej dziesiątce generalki Aureliena Paret-Peintre’a? Identycznie w Arkei, czy DSM (to akurat holenderska ekipa).

Jeszcze inna kwestia to ekipy Intermarche, Israel czy Astana, które nie mają w zasadzie nikogo ani na sprint, ani generalkę (nikogo realnie mającego szansę).

Bardzo to usypia widowisko, zwłaszcza przy tak długim etapie. Jutro kolejne 200km i aż strach pomyśleć, czy tym razem znajdą się chetni na znalezienie się w odjeździe. Chociaż tym razem zdecydowanie powinni tacy być, bo dla tych „niegorali” to w zasadzie ostatnia realna szansa.