fot. Team Jayco AlUla / Sprint Cycling

Za nami 4. etap UAE Tour. Dziś do głosu ponownie doszli sprinterzy, acz pierwszy raz w klasycznej potyczce z dużego peletonu. Najmocniejszy okazał się być Juan Sebastián Molano, a liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Remco Evenepoel.

Dziś gospodarzem etapu był Dubaj, gdzie zlokalizowano zarówno start, jak i metę 174-kilometrowego, niemal kompletnie płaskiego etapu. Sam finisz zlokalizowano na charakterystycznej wyspie-palmie.

Po starcie do przodu ruszyła trójka kolarzy, a byli to Alex Baudin (AG2R Citroën Team) oraz Samuele Zoccarato i Alessandro Tonelli (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè). Peleton za nimi prowadziła dziś głównie ekipa Lotto Dstny, którą z kolejnymi kilometrami wspierać zaczęły pozostałe zespoły mające w swoich szeregach czołowych sprinterów.

Różnica przez cały dzień między główną grupą a odjazdem oscylowała na poziomie 2-3 minut. Lotne premie wygrywał Samuele Zoccarato, ale z peletonu po jedne oczko dwukrotnie sięgnął Edward Planckaert (Alpecin-Deceuninck), który bronił swojej czarnej koszulki lidera klasyfikacji punktowej za lotne premie. Warto przypomnieć, że niespełna 2 tygodnie temu takową z kobiecego UAE Tour do domu zabrała Agnieszka Skalniak-Sójka.

Sam etap… cóż, nie działo się dziś nic. Odjazd złapano na 2,7km przed metą, a następnie obejrzeliśmy pojedynek najpierw pociągów sprinterskich, a następnie i tych najszybszych kolarzy. Na najdłuższy finisz zdecydował się Fernando Gaviria (Movistar Team), ale Kolumbijczyk nie wytrzymał. Z jego koła wyszedł Sam Welfsord (Team DSM), któego na kresce naszli Olav Kooij (Jumbo-Visma) i Juan Sebastián Molano (UAE Team Emirates). To właśnie ten ostatni najlepiej wyrzucił rower i wygrał etap ku uciesze włodarzy zespołu z Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Wyniki 4. etapu 5. UAE Tour:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour du Rwanda 2023: Callum Ormiston z etapem, solowa ucieczka Chrisa Froome’a
Następny artykułO Gran Camiño 2023: Śnieżyca triumfuje – pierwszy etap zneutralizowany
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments