fot. Jumbo-Visma

Kolarstwo przełajowe miało swojego Supermana w postaci Toma Pidcocka, pora zatem na Superwomen – bo tak nazwano przejazd przez metę Fem van Empel podczas X²O Barkamers Trofee w Lille. 20-letnia Holenderka wykonała bardzo charakterystyczną cieszynkę.

To jest sezon marzeń dla Fem van Empel. Poza jednym nieukończonym wyścigiem młoda zawodniczka ani raz nie spadła z podium w kolejnych przełajowych startach, a do tego odniosła zwycięstwa w najważniejszych startach – Mistrzostwach Świata, Mistrzostwach Europy czy w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Teraz przyszła czas na celebrację, którą był przejazd przez metę Krawatencrossu w charakterystycznej pozycji.

Z góry powiedziałam, że zrobię to, jeśli wygram, ale nie mogłam tego zrobić za wcześnie, ponieważ Ceylin była zbyt blisko. Dlatego zrobiłam to dopiero na samej kresce. Po raz pierwszy startuję w koszulce mistrzyni świata, więc możliwość ukończenia zawodów w ten sposób jest naprawdę przyjemna. Może miałam najgorszy start w historii, ponieważ mam nowe pedały i bloki. To wymaga trochę przyzwyczajenia. Ale to okrążenie było wystarczająco długie, aby nadrobić straty

— opowiadała mistrzyni świata w kolarstwie przełajowym.

Poprzedni artykułVolta ao Algarve 2023: Michał Kwiatkowski w składzie INEOS Grenadiers
Następny artykułMedia: Egan Bernal nie pojedzie w Andaluzji
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments