fot. FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope

Women’s World Tour nie ma ostatnio najlepszej prasy. Najpierw menadżer Movistar Team ostro wypowiadał się o kalendarzu, a teraz Stephen Delcourt, menadżer kobiecej formacji FDJ-SUEZ, skrytykował organizatorów niektórych wyścigów za niepoważne traktowanie ekip.

Ostatnimi laty medialnie mocno niosło się m.in. zrównywanie pensji między kobietami i mężczyznami, przestrzeń w telewizji i pokrewne tematy. Te dyskusje przyniosły z jednej strony sporo dobrego, z drugiej jednak zasłaniały prawdziwe problemy kobiecego kolarstwa, o których wypowiedział się teraz Stephen Delcourt na łamach VeloNews.

Ostatnio dużo rozmawialiśmy o rzeczach takich jak profesjonalizacja, nagrody pieniężne i widoczność, ale gdy chcemy skupić się na przykład na trzech wielkich trasach to jest tylko jedna impreza, która szanuje kobiety, a jest nią Tour de France Femmes. W tej chwili nadal nie mamy informacji na temat tras Giro i Vuelty, a ta druga zaczyna się już w pierwszego maja. Krążą tylko plotki

— podkreśla szef FDJ-SUEZ.

Z pewnością fatalna polityka informacyjna ze strony organizatorów musi być niemałą przeszkodą dla drużyn, które chciałyby się móc profesjonalnie przygotować do wyścigów i wybrać optymalny skład w oparciu o trasę. Nie jest to zresztą jedyny problem, albowiem kłopotem jest też m.in. rozwarstwienie poziomów w kobiecym peletonie.

Wiem, że UCI naprawdę stara się poprawić pewne rzeczy, ale nie widzę takiego rozwoju wśród organizatorów. Dotyczy to również samych zespołów. Widzę duży progres w dziesięciu zespołach, ale musimy poczekać na resztę. Na przykład nasze panie radzą sobie już z dwutygodniowym Tour de France , ale nie pojedziemy takowego w 10 formacji. Do tego np. nie pojawimy się na Simac Ladies Tour, ponieważ organizator nie potrafi zagwarantować bezpieczeństwa rywalizacji. Ponadto możemy zapomnieć o wyścigach World Tour w Vårgårda, które upadły. Czegoś cały czas brakuje

— kontynuował Stephen Delcourt.

Patrząc na słowa 37-letniego Francuza można odnieść wrażenie, że profesjonalizacja kobiecego kolarstwa albo poszła za szybko, albo też po prostu niestety nie zadbano o wszystkie jej aspekty. Przed UCI i organizatorami jeszcze wiele wyzwań byśmy mogli mówić o tym, że wszystko będzie godne miana World Tour, do jakiego przyzwyczaiły nas najlepsze męskie imprezy.

Poprzedni artykułUAE Tour kobiet 2023: Pierwszy etap dla Charlotte Kool
Następny artykułCharlotte Kool: „To niesamowite, nie mogę uwierzyć, że to się stało”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments