fot. Jumbo-Visma

Od zwycięstwa Biniama Girmaya zaczęła się 74. edycja Volta a la Comunitat Valenciana. W hiszpańskim wyścigu, który potrwa 5 dni, bierze udział czwórka Polaków – Rafał Majka, Cesare Benedetti, Stanisław Aniołkowski i Alan Banaszek.

Trasa dzisiejszego etapu prowadziła z miasta Orihuela i liczyła niespełna 190km. Do pokonania było dziś kilka trudności terenowych, a konkretnie Tarbena (8,9km; 4,7%) będąca częścią górskiej premii pod Col de Rates (14,1km; 2,9%) i również składająca się z dwóch schodków wspinaczka pod Alto de Bernia (10,9km; 3,8%). Meta znalazła się w przepięknej, położonej na wybrzeżu Costa Blanca Altei.

Po starcie, na którym zabrakło Mikkela Bjerga (UAE Team Emirates) do przodu ruszyła 5-osobowa ucieczka w składzie Ward Vanhoof (Team Flanders – Baloise), Riccardo Lucca (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè), Hector Carretero (Equipo Kern Pharma), Ander Okamika (Burgos-BH) i Xabier Isasa (Euskaltel – Euskadi). Grupka nie zyskała jednak za wielkiej przewagi, a peleton stale kontrolował ich przewagę i utrzymywał na poziomie niespełna 3 minut.

Zdjęcie
fot. Burgos-BH

Widoczni na powyższym zdjęciu uciekinierzy zostali złapani jeszcze w trakcie wspinaczki pod pierwszą górską premię, czyli Coll de Rates (14,1km; 2,9%). Tuż przed szczytem na mocną zmianę wyszedł Marc Soler (UAE Team Emirates) i to on dopisał do swojego dorobku komplet punktów, a na jego kole kreskę przecięli kolarze pracującej wcześniej drużyny Bahrain-Victorious.

Po chwili zjazdów duży peleton dotarł na drugi z podjazdów, czyli Alto de Bernia (10,9km; 3,8%). Tam już z koła nikt nie wychodził kolarzom Bahrain – Victorious, acz jako pierwszy na premii zameldował się Gino Mäder, a za nim był Mikel Landa i Marc Soler i to ten trzeci założy jutro trykot najlepszego górala.

W peletonie co prawda brakowało sporej części najszybszych kolarzy, ale wciąż utrzymywało się w nim kilkudziesięciu zawodników i to ktoś z nich miał za 30km sięgnąć po triumf w Altei. Ubiec peleton chciał Joan Bou (Euskaltel – Euskadi), który przyspieszył na niespełna 10km przed kreską, ale główna grupa skasowała do na 2700 metrów przed metą za sprawą pracy ekipy Jumbo-Visma.

W końcówce na czele pojawili się także zawodnicy Intermarché – Circus – Wanty i Astana Qazaqstan Team. Tuż przed linią ostatniego kilometra wszystkich wyprzedził pociąg Movistar Teamu, a w końcówce zrobiło się bardzo chaotycznie. Jako pierwszy wstał Biniam Girmay (Intermarché) – Erytrejczyk pięknie pociągnął i nikt nie zdołał mu wyjść z koła. Kolejne miejsca dla Olava Kooija (Jumbo-Visma) i aż trójki kolarzy Movistaru – 3. był Iván García Cortina, 4. José Joaquín Rojas, a 5. Alex Aranburu.

Wyniki 1. etapu 74. Volta a la Comunitat Valenciana:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułEtoile de Bessèges 2023: Arnaud De Lie pokonał Madsa Pedersena na Côte de la Tour
Następny artykułSøren Wærenskjold: „Długo na to czekałem”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments