fot. EF Pro Cycling

Bardzo dziwne obrazki oglądaliśmy na ekranach telewizorów na nieco ponad 11km przed metą 2. etapu Santos Tour Down Under. Jadący w koszulce lidera Alberto Bettiol najpierw praktycznie się zatrzymał, by następnie m.in. cisnąć bidonem w jadącego na motocyklu kamerzystę.

Po deszczowym i mocno losowym prologu wydawało się, że dla Włocha z EF Education-EasyPost otworzyła się autostrada do wygranej w klasyfikacji generalnej australijskiej etapówki. Wczoraj jednak Alberto Bettiol stracił sporą część przewagi nad Michaelem Matthewsem za sprawą bonifikat, a dziś całkowicie wypadł z gry z powodu skurczów.

Włoch najpierw zatrzymał się i wskazywał jakby miał problemy z przerzutką lub hamulcami. Gdy jednak nie skorzystał z pomocy obecnego obok kolegi stało się jasne, że problem jest większy. Alberto przeganiał wszystkich, a w kamerzystę, który się zatrzymał cisnął bidonem. W raporcie sędziowskim nie przyznano jednak żadnej kary dla byłego już lidera wyścigu. Finał zdarzenia na wideo poniżej.

Poprzedni artykułLorena Wiebes: „SD Worx to zespół, w którym każdy ma szanse”
Następny artykułGiro d’Italia 2023: Dzikie karty rozdane!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments