Tour of Turkey 2022
fot. Lotto Soudal

Od startów w Australii sezon rozpocznie Caleb Ewan. 28-letni sprinter nie będzie jednak startował w koszulce klubowej Lotto-Dstny, a w barwach reprezentacyjnych.

Caleb Ewan i jego ekipa od przyszłego roku będą ścigały się w drugiej dywizji. Belgijska formacja może jednak liczyć na obligatoryjne zaproszenie na wszystkie wyścigi World Tour, z którego to nie skorzystała w przypadku Santos Tour Down Under czy Cadel Evans Great Ocean Road Race. Decyzja ta jest o tyle dziwna, że na ich starcie prawdopodobnie i tak stanie trójka kolarzy Lotto-Dstny – przed własną publicznością pokazać chce się Caleb Ewan, a pomagać będą mu najprawdopodobniej klubowi koledzy Harry Sweeny i Jarrad Drizners.

Zanim jednak trójka z belgijskiej drużyny przyodzieje barwy reprezentacyjne to czeka ich jeden start w klubowym trykocie. Mowa o Mistrzostwach Australii na które Caleb Ewan wraca po 4 latach przerwy. 28-letni sprinter nigdy nie zdobył złotego medalu w tych zawodach, choć w elicie był już drugi (2015) i czwarty (2018). Czy w tym roku uda mu się to zmienić i zabrać trykot mistrza krajowego do Europy? Dowiemy się w połowie stycznia.

Poprzedni artykułPoznaliśmy zwycięzców Zwift Academy 2022
Następny artykułÓscar Sevilla kontynuuje karierę mimo 46 lat na karku
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic
Kibic

Nie ma nic dziwnego w tym, że Lotto Dstny nie zdecydowało się uczestniczyć drużynowo w australijskich wyścigach. Nie wystartują także w Giro oraz innych wyścigach, jak Tirreno-Adriatico, czy Wyścig w Kraju Basków. Powód? Konkretny plan na powrót do WT w 2026 roku zakładający (podobnie jak w tym roku) poleganie głównie na wyścigach jednodniowych kategorii .1, .Pro w Belgii i we Francji. Należy się zatem spodziewać, że belgijska formacja będzie jak ognia unikała wyścigów, gdzie po pierwsze nie mają większych szans na sukces i po drugie start będzie generował duże koszty. Zapewne nie zobaczymy ich w takich wyścigach jak kanadyjskie klasyki czy Tour of Guangxi.

Start Caleba Ewana w koszulce krajowej to najlepsza możliwa opcja, bo koszty poniesie australijska federacja, a ewentualne punkty i tak zostaną zapisane na konto drużyny.