Jai Hindley, Emanuel Buchmann i Sam Bennett na Tour de France oraz Aleksandr Vlasov i Lennard Kämna na Giro d’Italia – tak wygląda wstępny zarys planów liderów niemieckiej drużyny BORA – hansgrohe na wyścigi trzytygodniowe w sezonie 2023.
Po zwycięstwie w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia 2022 zespół podjął decyzję, że Jai Hindley powinien zadebiutować w Tour de France. Nie ma co się temu dziwić – trudna trasa, acz jednocześnie pozbawiona wielu kilometrów jazdy indywidualnej na czas powinna bardzo odpowiadać 26-letniemu Australijczykowi, który staje się tym samym jednym z faworytów Wielkiej Pętli. U jego boku na francuski wyścig znajdzie się także 4. w generalce tegoż z 2019 roku Emanuel Buchmann, a także sprinterska frakcja Bory – Sam Bennett wraz z Dannym van Poppelem jako rozprowadzającym. Prawdopodobnie pomagać im będzie także Jordi Meeus – Belg w rozmowie ze Sporzą zdradził, że także znalazł się w preselekcji na Tour de France.
Jeśli zaś chodzi o Giro d’Italia to tam liderami BORA-hansgrohe mają być Aleksandr Vlasov jako nominalna jedynka na klasyfikację generalną oraz Lennard Kämna jako wolny strzelec i najprawdopodobniej łowca etapów. Obaj są bardzo solidnymi zawodnikami w swoich rolach – Rosjanin był w tym roku 5. w Tour de France czy 4. w zeszłorocznym Giro d’Italia, z kolei 26-letni Niemiec ma w swoim dorobku odcinki Wielkiej Pętli i La Corsa Rosa, a także wielu pomniejszych imprez etapowych.
Dlaczego Uci śladem innych organizacji nie zabroni startów Rosjanom. Przecież to nawet wstyd pisać w otoczeniu świetnych sprotowców o podludziu.
Bo nie każdy rusek to podludź. Nie każdy pragnie ginąć za Putina.