Jest w kalendarzu Międzynarodowej Unii Kolarskiej taki jeden wyścig, który wyróżnia się od pozostałych. Arctic Race of Norway praktycznie w każdej swojej edycji dociera za Koło Podbiegunowe, a w 2023 roku organizatorzy przygotowali coś jeszcze lepszego – metę wyścigu na najbardziej wysuniętym na północ przylądku Europy, na który prowadzi utwardzona droga.
Przylądek Północny, czyli po norwesku Nordkapp, to jeden z ciekawszych punktów widokowych na Starym Kontynencie. Prowadzi do niego podmorski tunel, który w swoim najgłębszym punkcie schodzi na 212 metrów poniżej poziomu morza. Łącznie ma on długość 6870 metrów, a nachylenia w nim praktycznie ciągle wynoszą około 9% – najpierw w dół, a następnie w górę.
Arctic Race of Norway 2023 ponownie będzie liczyło 4 etapy i rozegrane zostanie w dniach 17-20 sierpnia. Na poznanie dokładniejszych profili etapów z pewnością jeszcze przyjdzie czas, ale już dziś warto gdzieś z tyłu głowy zaznaczyć sobie istnienie tej imprezy – to z pewnością jeden z najbardziej nietuzinkowych wyścigów kolarskich na świecie. Piękne widoki, nietuzinkowe nagrody (via widoczny na zdjęciu opisującym artykuł talon na 500kg norweskiego łososia) i sportowa rywalizacja są podczas norweskiej etapówki praktycznie gwarantowane!
🤩🇳🇴 Here it is: the official route of the #ArcticRace of Norway 2023!
😍 We're back to the North Cape! pic.twitter.com/Ch6n4ub1F8
— Arctic Race of Norway (@ArcticRaceofN) November 30, 2022
Ależ dla kolarzy cierpiących na klaustrofobię przebywanie w podziemnym tunelu przez kwadrans w przybliżeniu, to będzie ponad ich siły i możliwości … a bez wątpienia tacy są również wśród kolarzy!