Portal „Cycling Weekly” poinformował, że Europol nie prowadzi już śledztwa dopingowego przeciwko drużynie Bahrain-Victorious. Najprawdopodobniej oznacza to, że sprawa została zakończona bez żadnych konkretnych konkluzji.
Przypomnijmy, że po raz pierwszy przeszukano hotel drużyny Bahrain-Victorious w Pau, we Francji, podczas Tour de France 2021. Kolejny „nalot” na miejsce zakwaterowania drużyny, w której obecnie ściga się Kamil Gradek, a funkcję dyrektora sportowego pełni Michał Gołaś, odbyły się dzień przed tegorocznym Grand Départ w Danii. Ponadto Europol przeszukiwał domy zawodników w Europie w dniach 27-30 czerwca br.
– Faza operacyjna skoordynowanych organów, która miała na celu sprawdzenie, czy w kolarstwie używano substancji dopingowych, dobiegła końca. Europol wspierał ją wysyłając swoich oficerów, aby zebrać odpowiednie informacje i zabezpieczyć ewentualnie urządzenia elektroniczne. Jednak w tym momencie ta sprawa nie jest już w naszych rękach
– czytamy w oświadczeniu Europolu cytowanym przez portal Cycling Weekly.
Informacje dotyczące tego, czy podczas któregoś z przeszukań zabezpieczono jakiekolwiek dowody są sprzeczne. Wobec drużyny Bahrain-Victorious nie zostały wysunięte żadne konkretne oskarżenia. Milan Eržen, główny menadżer Bahrain-Victorious, mówił angielskim dziennikarzom podczas tegorocznej Wielkiej Pętli, że nie ma żadnych informacji dotyczących tej sprawy.
Zakończenie udziału Europolu w całej sprawie może de facto oznaczać jej koniec. Jeden z czołowych kolarzy tego zespołu Matej Mohorič powiedział w ubiegłym tygodniu portalowi „Cycling Weekly”, że „dla niego jest to przeszłość”, a Sonny Colbrelli, który był autorem większości sukcesów zespołu w 2021 roku przyznał, że to wszystko zostało spowodowane „czystą zazdrością”.