Istnieją przepisy, których sens jest wątpliwy, ale sędziowie są w ich stosowaniu bezwzględni. Wszyscy pamiętamy wykluczenie Michaela Schära z Ronde van Vlaanderen za podanie bidonu kibicowi, wielu może także mieć w głowie dyskwalifikację mistrza świata do lat 23 z 2019 roku Nilsa Eekhoffa za rzekome nadużycie jazdy za autem podczas powrotu po kraksie. Czemu zatem nie uczyniono tego samego dziś z Annemiek van Vleuten?
Prawie 40-letnia Holenderka skupiła dziś uwagę mediów zaraz po przejechaniu przez linię mety nie tylko swoim połamanym łokciem, ale i bardzo wysokimi skarpetkami. Co do tych istnieją bardzo restrykcyjne przepisy, a dość śmieszne ujęcia na sędziów mierzących nogi zawodnikom niejeden raz obiegały już internet. Regulamin UCI jest jednak w przypadku naruszeń tej materii bezwzględny – za złe skarpetki należy się wyłącznie dyskwalifikacja.
Ktoś powie – okej, ale skąd mamy pewność, że Annemiek van Vleuten nie spełniła regulaminowych wymagań? Otóż jak się okazało nie tylko dziennikarze zauważyli, że coś jest nie tak. Do takiego samego wniosku doszli także… sędziowie i wymierzyli Holenderce karę w wysokości 200 franków. Zaraz, moment, grzywna? Przecież akapit temu było napisane, że za takie przewinienie jest bezwzględna dyskwalifikacja! Tak, i tu zaczyna się kuriozalność tego, co się wydarzyło.
Kompletnie innym tematem jest to, czy karanie kogokolwiek za takie przewinienia dyskwalifikacją jest słuszne, albowiem to tylko jeden z zdaniem wielu bezsensownych przepisów Międzynarodowej Unii Kolarskiej, ale w świetle prawa zasada jest zasadą i takie odstępstwo jest dziwnym i niebezpiecznym precedensem.
Czy jury odniesie się do całej sprawy? Jak będzie wyglądał komunikat UCI na ten temat? Zapewne media będą naciskały tak długo, aż otrzymamy jakąś odpowiedź. Miejmy nadzieję, że rozwieje ona wszelkie wątpliwości, a nie będzie tylko lakonicznym bełkotem o tym, że przecież wszystko jak zawsze jest w porządku…
Przepis to przepis. Kara pewnie by była gdyby to był ktoś kogo wypada ukarać. Przecież takiego wiekowego zawodnika nie wolno, w dodatku to KOBIETA. Śmiech na sali
Co za głupi artykuł ! Redakcja ośmiesza się pisząc o … skarpetkach !
DO ROMANA : ośmieszasz to się ty, tak jak sędziwie polscy biorący sie za politykę choć mają to w prawie zabronione. Przepis to przepis, nawet jeśli najgłupszy, to znali wszyscy przed startem, więc łamią go świadomie. A zaczyna się właśnie od skarpetek. Decyzja sędzìów pokazuje że nie istnieje coś takiego jak prawo jako sprawiedliwość. Prawo jest narzędziem dla silnych i mających wpływy. Najlepsze że jest to Holendrzy najgłaśniej krzyczą o…. praworządności.
Do Cloud. Masz rację. Takie dwie pokraki pseudo trybunału konstytucyjnego, jedna sałatka i druga kuchta kurdupla, nie powinny zajmować się polityką, tylko pracować na zmywaku.
Inne holenderki miały identyczne skarpety. I co z tym fantem zrobić?
Przepis to przepis i basta. Jednak to trochę kuriozalne, bo przecież nie ma zakazu używania nogawek ani pełnych rajtuz. Myślę, że takie absurdalne przepisy powinny zostać wycofane UCI.