Mads Pedersen (Trek – Segafredo) wygrał swój kolejny etap podczas Vuelta a España. Ciekawą akcję zainicjował dziś Primož Roglič (Jumbo-Visma).
Po ostatnim już dniu przerwy kolarze wrócili do rywalizacji podczas hiszpańskiej Vuelty. Szesnasty etap liczył niespełna 190 kilometrów i prowadził z Sanlucar de Barrameda do Tomares. Odcinek raczej dla sprinterów, choć pagórkowata końcówka dawała nadzieję na ciekawe rozstrzygnięcia.
Tuż po starcie ostrym na atak zdecydowali się Ander Okamika (Burgos-BH) i Luis Ángel Maté (Euskaltel – Euskadi). Obaj mieli ogromne straty w klasyfikacji generalnej, ale peleton starał się utrzymywać stratę na poziomie trzech minut.
Etapa 1⃣6⃣ Stage | 🏁 – 142 km
🚴♂️ Fuga | Breakaway
⏱️ 3:27"
🚴♂️🚴♂️🚴♂️Pelotón💨 @TrekSegafredo y @TeamCOFIDIS marcan el ritmo del pelotón.
💨 The teams now in charge at the front of the bunch are Trek Segafredo and Cofidis.📸 @charlylopezph #LaVuelta22 pic.twitter.com/zcLJ4G31fc
— La Vuelta (@lavuelta) September 6, 2022
90 kilometrów przed metą dwójka miała trzy minuty przewagi nad peletonem prowadzonym głównie przez Trek – Segafredo i Cofidis. Kolejne kilometry upłynęły w dość monotonnym tempie. Prowadząca dwójka wiedziała, że zostanie doścignięta, a duża grupa była pewna, że powalczy o końcowy triumf na etapie.
Etapa 1⃣6⃣ Stage | 🏁 – 70 km
🚴♂️ Fuga | Breakway
⏱️ 2:11"
🚴♂️🚴♂️🚴♂️ Pelotón#LaVuelta22 pic.twitter.com/JnlJgvjg1B
— La Vuelta (@lavuelta) September 6, 2022
Walkę mieliśmy na bonusowej premii w Alcalá del Río, a wygrał ją Luis Ángel Maté. Z peletonu najwięcej punktów zdobył lider tej klasyfikacji Mads Pedersen (Trek – Segafredo). W tym momencie Duńczyk miał już 299 punktów.
Duża grupa dogoniła ucieczkę na 14 kilometrów przed metą. Dość nieoczekiwanie po chwili na atak podczas nieoznaczonego podjazdu zdecydował się Ibai Azurmendi (Euskaltel – Euskadi). Jednak jego akcja trwała tylko dwa kilometry.
10 kilometrów przed metą defekt miał Kaden Groves (Team BikeExchange – Jayco). Przez kilka kolejnych minut mieliśmy walkę sprinterskich pociągów przed dość wymagającą końcówką. Jednak na krótkiej ściance zaatakował Primož Roglič (Jumbo-Visma), a na jego kole utrzymał się Pascal Ackermann (UAE Team Emirates).
Na 2200 metrów przed metą defekt miał lider wyścigu Remco Evenepoel (Quick-Step Alpha Vinyl Team), ale było to już w strefie ochronnej.
Do Rogliča dojechali jeszcze Fred Wright (Bahrain – Victorious), Mads Pedersen (Trek – Segafredo) i Danny van Poppel (BORA – hansgrohe).
O zwycięstwo walczyła więc piątka kolarzy. Najwięcej sił zachował Mads Pedersen (Trek – Segafredo). Niestety upadek zaliczył inicjujący akcję Primož Roglič (Jumbo-Visma). Drugie miejsce wywalczył Pascal Ackermann (UAE Team Emirates), a trzecie Danny van Poppel (BORA – hansgrohe).
Results powered by FirstCycling.com
Jaki defekt miał Remco? Ani guma ani kraksa? to był unik, wiedział ze straci. Niby koło sie przesuneło. Za bardzo sie tłumaczył w wywiadzie . Guma , kraksa to powinno byc respektowane w strefie ochronnej.
Na nagraniach doskonale widać, że Remco miał gumę, tak samo podaje zresztą komunikat sędziowski.