fot. Quick-Step Alpha Vinyl

Remco Evenepoel po zdobyciu koszulki lidera 77. La Vuelta ciclista a España długo powtarzał, że jego kolejnym celem jest wygrana etapowa. Dziś dopiął swego – jego łupem padła jazda indywidualna na czas.

Dla 22-letniego Belga dzisiejszy etap z pewnością był bardzo ważnym sprawdzianem. Tak się bowiem składało, że choć kolarz  od dawna uważany jest za jednego z najwybitniejszych specjalistów od walki z czasem to jednak w bezpośrednich pojedynkach z Primožem Rogličem nie wygrał od września 2019 roku. W międzyczasie były m.in. Igrzyska Olimpijskie w Tokio, gdzie Słoweniec cieszył się z wygranej, Remco zaś był „dopiero” 9.

Spełniłem swoje marzenie i cel na ten wyścig i czuję się świetnie. Presja zniknęła, ale pewność siebie i motywacja są wysokie, więc będziemy kontynuować walkę o kolejne etapy. Zwycięstwo w Vuelcie pozostaje marzeniem i postaramy się zachować koszulkę tak długo, jak to możliwe, ale na razie będziemy po prostu cieszyć się tym, co jest dla nas fantastycznym dniem

— powiedział pierwszy Belg od ponad czterech dekad, który odniósł zwycięstwo na La Vuelta w koszulce lidera.

22-latek mimo młodego wieku wydaje się być już dojrzałym zawodnikiem. Coraz rzadziej można zarzucić mu zbędne szaleństwa, wydaje się także, że jego głowa powoli dorasta do tego, co potrafią jego genialne nogi. Spokojne i zrównoważone podejście do każdego kolejnego dnia podczas La Vuelty sprawia, że coraz więcej osób wierzy, że Remco Evenepoel jest w stanie przejechać bez kryzysu całe 3 tygodnie i świętować w Madrycie życiowy sukces.

Widziałem, co zrobił Rémi i znajomość czasu w kluczowych sekcjach etapu bardzo mi pomogła, ponieważ zauważyłem, że wielu traci czas w drugiej części trasy, która obejmowała długi zjazd. Wiedziałem, że muszę naciskać na pedały przez cały czas, gdy byłem na trasie i po prawie 30 kilometrach, na małym podjeździe tuż przed metą moje nogi były już dość ciężkie. Przełamałem to i wygrałem swój pierwszy etap Wielkiego Touru, w dodatku w koszulce lidera

— kontynuował swoją po etapową wypowiedź Remco Evenepoel.

Jutro przed kolarzami nieco łatwiejszy etap. Na 191km z ElPozo Alimentación do Cabo de Gata nie znalazła się żadna górska premia, a czas pokaże czy o wygraną powalczą nieliczni sprinterzy, czy też raczej na metę wpadnie ucieczka dnia ubiegająca peleton.

Poprzedni artykułVuelta a España 2022: Klasyfikacja generalna po dziesięciu etapach
Następny artykułPierwsze Gravelowe Mistrzostwa Polski
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments