Fot. Voster ATS Team / Szymon Gruchalski

Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli kolarze Voster ATS Team w wyścigu Tour of Szeklerland. Tym razem najszybszy na trzecim etapie okazał się Maciej Paterski.  

Maciej Paterski zdecydował się na atak w końcówce po tym, jak wcześniej jego koledzy podkręcili tempo w peletonie. Mistrz Polski z Kartuz utrzymał przewagę do mety i jako pierwszy przekroczył kreskę w Sfantu Gheorghe, o czym opowiadał następująco:

– To był krótki, ale bardzo intensywny etap. W połowie odcinka grupa porwała się na wietrze i byliśmy we czwórkę z przodu. Na finałowych rundach mieliśmy lekki podjazd. To tam na ostatniej rundzie moi koledzy z drużyny zrobili tempo, bym mógł zaatakować i to zapewniło nam sukces. Bardzo się cieszę, że wyścig układa się po naszej myśli i że koszulka lidera została z nami

– powiedział na mecie „Patera”.

O komentarz do występów drużyny z Rzeszowa poprosiliśmy również głównego dyrektora sportowego Mariusza Witeckiego.

– Na wyścig do Rumunii przyjechaliśmy z nastawieniem na walkę, bo ostatni okres mieliśmy trochę słabszy. Na Tour de Pologne nasi chłopcy zaprezentowali się co prawda z bardzo dobrej strony, ale brakowało nam wyników jako drużynie. Wiedzieliśmy, ze musi nastąpić przełamanie i po rozmowie z zawodnikami stwierdzilśmy, że do każdego etapu będziemy podchodzili jak do nowego wyścigu. Teraz, po dwóch zwycięstwach, postaramy się obronić koszulkę lidera. Cieszę się również z trzeciego miejsca Filipa Prokopyszyna na pierwszym etapie. Postanowiłem sprawdzić, jak poradzi sobie w takiej końcówce. Biorąc pod uwagę jego brak startów na szosie i to, że pierwszy raz finiszował po rozprowadzeniu jestem zadowolony. Uważam, że jest to kandydat na dobrego sprintera szosowego juz w przyszłym roku

– powiedział portalowi Naszosie.pl prosto z Rumunii Witecki.

Pełne sprawozdanie z trzeciego etapu wyścigu Tour of Szeklerland wraz z wynikami znajduje się TUTAJ.

Poprzedni artykułTour of Scandinavia 2022: Hat trick Marianne Vos!
Następny artykułWjeżdżamy na Okraj. PKO Ubezpieczenia Via Dolny Śląsk w Kowarach
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
gapa
gapa

Ale dzisiaj podjazd… czyli Polacy w grupetto