Olav Kooij Tour de Pologne 2022
fot. Szymon Gruchalski

W ubiegłym sezonie, jako najmłodszy uczestnik 78. edycji Tour de Pologne, otarł się o etapowe zwycięstwo w Rzeszowie, przegrywając z Fernando Gavirią (UAE Team Emirates) o nieudany wyrzut roweru. W tym roku Olav Kooij (Jumbo-Visma) powrócił na polskie szosy i od razu stał się zwycięski, wraz ze swoimi pomocnikami perfekcyjnie rozgrywając niełatwą końcówkę w Lublinie.

Zeszłoroczna przegrana w Rzeszowie bez dwóch zdań była pokłosiem braku doświadczenia Holendra, który wówczas miał zaledwie 19 lat. Kooij nie jest już jednak tym samym zawodnikiem, co przed dwunastoma miesiącami, a na liście przedstawiającej jego dorobek pojawiło się 8 etapowym zwycięstw i dwa triumfy w klasyfikacjach generalnych nieco mniejszych wyścigów: Circuit Cycliste Sarthe i ZLM Tour.

Do Polski kolarz ekipy Jumbo-Visma powrócił z nowo nabytą pewnością siebie i jak twierdzi, nie przytłoczyła go obfitująca w nazwiska z najwyższej półki stawka sprinterów.

Celowaliśmy w tym wyścigu w etapowe zwycięstwa, więc fajnie jest wygrać już przy pierwszym podejściu. Kiedy wiesz, że na finiszu pokonałeś bardzo mocną stawkę sprinterów, to dodaje do ogólnej satysfakcji jeszcze coś ekstra,

– powiedział po zakończeniu 1. etapu 79. edycji Tour de Pologne Olav Kooij (Jumbo-Visma).

Już w ubiegłym roku byłem tu bliski wygranej, co dało mi wiarę, że jestem w stanie tego dokonać. W ciągu ostatniego roku zbudowałem moją pewność siebie, mój pierwszy sezon wiele mi dał.

Pierwszym celem były etapowe zwycięstwa, co już udało się osiągnąć. Oczywiście nie zamierzamy na tym poprzestać, z dnia na dzień będziemy decydować, jakie będą nasze kolejne kroki.

Kluczem do sobotniego zwycięstwa w Lublinie było wyjście na jak najlepszej pozycji z ostatniego zakrętu. Zawodnicy Jumbo-Visma rozegrali ten moment doskonale, dzięki czemu już kolejny raz w tym sezonie mogli celebrować triumf na poziomie World Touru. Po zakończeniu rywalizacji 20-letni Holender komplementował wspierających go Tosha van der Sande i Mike’a Teunissena, którzy bezbłędnie przeprowadzili go przez skomplikowaną końcówkę.

Czułem, że Phil Bauhaus siedzi na moim kole i zbliża się z każdym metrem, ale po wyjściu z ostatniego zakrętu nie było zbyt wiele przestrzeni na odrabianie strat. Byłem więc dość pewny zwycięstwa.

To był bardzo długi etap, ale wszyscy wiedzieliśmy o tym wcześniej i dokładnie przeanalizowaliśmy trasę. Wiedzieliśmy, że ostatnich kilka zakrętów będzie bardzo ważne i udało nam się to wykorzystać.

Przed rozpoczęciem sobotniego odcinka Tour de Pologne mogło się wydawać, że wymagający sporej dynamiki finisz w Lublinie faworyzować będzie nieco bardziej eksplozywnych sprinterów, jak chociażby ubiegłoroczny zwycięzca z Chełma – Phil Bauhaus (Bahrain Victorious). I nie było to przeświadczenie błędne, bo Niemiec ostatecznie ukończył etap na 2. miejscu, ale odcinek ten pozwolił też nauczyć się czegoś nowego o młodym Holendrze. Również jemu samemu.

Normalnie lubię bardziej klasyczne, płaskie finisze, ale dzisiaj też poszło mi całkiem nieźle. Ciągle jestem na etapie odkrywania, w czym jestem najlepszy, więc dzisiejsze doświadczenie było dla mnie ważne.

Czy sukcesy zawodnika Jumbo-Visma na trasach Tour de Pologne potraktować można jako prognostyk, że w przyszłości pójdzie on w ślady niegdyś zwyciężających tu Alberto Contadora, Petera Sagana i Jonasa Vingegaarda?

Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Oczywiście moim celem będą również wygrane etapowe w wielkich tourach, ale na aktualnym etapie mojej kariery dobrze jest rywalizować w takich wyścigach, jak ten. To naturalna część rozwoju.

W odniesieniu do Duńczyka Kooij przyznał jednak, że oglądanie popisów własnej drużyny podczas niedawnego Tour de France dała wszystkim jej członkom ogromnego motywacyjnego kopa.

To dobrze wypływa na morale, kiedy trenuje się w domu, a popołudniami ogląda sukcesy własnej drużyny. To dla nas coś naprawdę dużego i motywuje wszystkich, by również osiągnąć coś znaczącego,

– zakończył 20-letni sprinter.

Po rozegraniu pierwszego etapu, liderem 79. edycji Tour de Pologne jest Olav Kooij (Jumbo-Visma). Prowadzi on nad drugim Philem Bauhausem (Bahrain-Victorious) i trzecim Jonasem Abrahamsenem (Uno-X) z przewagą 4 sekund.

Poprzedni artykułAnnemiek van Vleuten: „Nie bardzo zdaję sobie sprawę co zrobiłam”
Następny artykułPatryk Stosz po 1 etapie Tour de Pologne: „Jutro znowu trzeba atakować”
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments