fot. BikeExchange-Jayco

Sprinterski finisz trzeciego etapu wyścigu Tour de France był bardzo nerwowy i chaotyczny, a także – jak się okazało – niezbyt czysty. Oto, co do powiedzenia mieli jego bohaterowie, w których słowach czuć jeszcze napięcie, jakie z pewnością panowało na ostatnich metrach etapu z Vejle do Sønderborg.

Wielki powrót Dylana Groenewegena

Dla Dylana Groenewegena jest to piąte zwycięstwo etapowe w Tour de France w karierze. Poprzednio na największym i najbardziej prestiżowym wyścigu świata 29-letni kolarz wygrywał w 2018 oraz 2019 roku. W 2020 roku na Tour de Pologne miała miejsce kraksa, która zmieniła bardzo wiele, a przede wszystkim stanęła mu na drodze do normalnego kontynuowania kariery. Na szczęście tym razem życie przewidziało pozytywny scenariusz, czego dowodem jest to, że dzień po dniu etapy wygrali Fabio Jakobsen oraz Dylan Gronewegen.

Oto, co do powiedzenia po emocjonalnym dla siebie zwycięstwie sprinter BikeExchange-Jayco.

– To była długa droga powrotna. Chciałbym podziękować mojej drużynie, rodzinie i przyjaciołom, którzy sprawili, że znowu jestem na Tour de France. To jest piękne.

Nie pod względem fizycznym, ale psychicznym to był trudny czas. Po tym wszystkim, co się stało… Ta wygrana jest dla mojego syna i mojej żony. Znaczy dla mnie bardzo wiele

– mówił pełen emocji Dylan Groenewegen.

Następnie opowiedział już o samym finiszu, który nie przebiegł dla niego idealnie. 9 kilometrów przed metą miał kraksę, która wydarzyła się w środku peletonu, ale na szczęście zdołał wrócić o czasie na odpowiednią pozycję.

– Wczoraj byłem na siebie trochę zły. Dzisiaj z kolei przez wiele czasu byliśmy zablokowani. Pozostaliśmy jednak spokojni. Amund [Grøndahl Jansen] wyprowadził mnie dobrą pozycję na lewym zakręcie. Trochę cierpiałem, ale na kresce okazało się, że [prędkość, jaką miałem] była wystarczająca. Wciąż nie mogę w to uwierzyć

– dodawał Holender.

Fabio Jakobsen nie podziwia już Dylana Groenewegena

Na temat zwycięstwa Dylana Groenewegena wypowiedział się również Fabio Jakobsen, który w Sønderborg zajął piąte miejsce. Przypomnijmy, że to właśnie kolarz drużyny Quick-Step Alpha Vinyl ucierpiał w Tour de Pologne 2020 w wyniku błędu na finiszu Groenewegena.

– Tak, myślę, że pokazał, że jest dobrym sprinterem. Muszę przyznać, że przed kraksą [w Polsce] podziwiałem jego palmarés i spoglądałem na niego. Jednak teraz to kompletnie zniknęło. To wszystko przez błąd, który wtedy popełnił. Myślę, że to całkowicie normalne

– mówił na mecie Fabio Jakobsen, który znalazł się na złej pozycji na ostatnim lewym zakręcie, który był kluczowy dla finiszu.

Tymczasem wzajemne pretensje mają do siebie Peter Sagan, Caleb Ewan oraz Wout van Aert. Słowak mówił dziennikarzom za linią mety, że został spychany na barierki przez kolarza Jumbo-Visma, jednak nie chciał oceniać, czy powinien zostać ukarany czy nie.

– Od tego mamy sędziów. Wszyscy widzieli na zdjęciach telewizyjnych. Ja po prostu cieszę się, że dojechałem w jednym kawałku. Oczywiście, że [van Aert] wykonał ruch. Znajdowałem się akurat przy barierkach i aby uniknąć zderzenia z nimi [van Aertem i Ewanem] musiałem ich z powrotem odepchnąć. To nie był niebezpieczny ruch, to był ruch zły dla wizerunku kolarstwa

– nie owijał w bawełnę Peter Sagan.

U Caleba Ewana znów coś poszło nie tak

Do Wouta van Aerta, ale także do Petera Sagana ma pretensję również Caleb Ewan, któremu po raz kolejny nie udało się odnieść zwycięstwa.

– Oni finiszowali środkiem szosy, a prawa strona była wolna, więc postanowiłem się tam przemieścić. Jednak oni tam wszyscy zjechali. Gdybym nadal finiszował i nie zahamował, to wjechałbym w barierki i z pewnością coś by się wydarzyło. Przepisy zawsze są różnie interpretowane. Na niektórych wyścigach zostali by zdyskwalifikowani

– ocenił Caleb Ewan.

Poprzedni artykułTour de France 2022: Straty czasowe kolarzy walczących w „generalce”
Następny artykułIon Izagirre przedłuża kontrakt z Cofidisem
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Trynidada
Trynidada

no trzeba powiedzieć, że wyglądało to ultra niebezpiecznie, aż dziw że wszyscy dojechali w jednym kawałku