fot. BikeExchange-Jayco

Dylan Groenewegen (BikeExchange-Jayco) po finiszu ze zredukowanego peletonu wygrał drugi etap wyścigu Tour of Slovenia. Po bardzo pagórkowatym i wymagającym dniu liderem klasyfikacji generalnej pozostał czujny i dobrze jadący Rafał Majka (UAE Team Emirates). 

Drugi etap wyścigu Tour of Slovenia prowadził z miejscowości Ptuj do Rogaškiej Slatiny, a łączny dystans wynosił 178 km. Na trasie znajdowała się tylko jedna premia górska (trzecia kategoria, w pierwszej fazie rywalizacji), ale teren nie był całkowicie płaski. Świadczy o tym między innymi liczba metrów przewyższenia wynosząca 2036. Ciekawie wyglądał również ostatni kilometr, który najpierw prowadził lekko w dół, a następnie do góry. Ostatnie metry to nachylenie wynoszące 1,9%.

Ucieczkę dnia stworzyło sześciu kolarzy, w tym reprezentant drużyny HRE Mazowsze Serce Polski Adam Stachowiak. Poza nim byli to: Carlos Canal (Euskaltel-Euskadi), Aljaž Jarc (Adria Mobil), Marti Marquez (Equipo Kern Pharma), Vid Jeromel (Cycling Team Kranj) oraz Pavol Rovder (Dukla Bańska Bystrzyca).

Prowadząca szóstka nie zdołała jednak wypracować sobie większej przewagi. Maksymalna wynosiła ponad dwie minuty, a niecałe 70 kilometrów przed metą zmalała do poniżej minuty. W peletonie pracę dzieliły między siebie drużyny UAE Team Emirates, BikeExchange-Jayco oraz Alpecin-Fenix. Sporo ekip było zainteresowanych finiszem w Rogaškiej Slatinie.

Około 60 kilometrów przed metą z peletonu zaatakował jedyny nie-Hiszpan w składzie Equipo Kern Pharma – Czech Vojtěch Řepa, który miał nadzieję dołączyć do uciekinierów dnia. Udało mu się to już kilka kilometrów później i mało tego – Repa wygrał także lotną premię w miejscowości Šentjur.

Ciekawa sytuacja w wyścigu miała miejsce 48 kilometrów przed metą, kiedy to kolarze zmierzyli się z nieoznaczonym, bardzo stromym i krótkim podjazdem, który po pierwsze podzielił peleton, a po drugie z pewnością zmęczył nogi sprinterów. Na czele peletonu pojawiła się drużyna Bahrain-Victorious z Matejem Mohoričem, która zaczęła podkręcać tempo. Wysoko w tej grupie trzymał się lider wyścigu Rafał Majka. W tym momencie nie istniała już także ucieczka dnia.

30 kilometrów przed końcem etapu różnica między dwiema grupami wynosiła prawie dwie minuty. W drugiej został między innymi Tim Merlier, ale zdecydowanie ku uciesze BikeExchange-Jayco w czołówce uchował się Dylan Groenewegen.

14 kilometrów przed metą kolarze przejechali przez linię mety. Pierwszą grupę przeprowadziła drużyna Bahrain-Victorious, która nadal pracowała na czele. Mateja Mohoriča w nadawaniu tempa zastąpił Jan Tratnik. Różnica między pierwszą a drugą grupą wynosiła w tym momencie około minuty.

Jednak praca ekipy Bahrain-Victorious wydawała się nie być wystarczająca, ponieważ druga grupa niwelowała stratę. W związku do pracy zaczęły włączać się także inne ekipy – między innymi Bardiani oraz BikeExchange.

Ostatecznie obie grupy się nie połączyły, a w nieco chaotycznym sprincie zdecydowanie najszybszy okazał się Dylan Groenewegen. Rafał Majka, który w końcówce wraz z Tadejem Pogačarem próbowali rozprowadzać Pascala Ackermanna (ostatecznie trzeciego) pozostał na pozycji lidera.

Wyniki po drugim etapie:

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułBędzie hattrick Bartosza Rudyka w Grand Prix Doliny Baryczy?
Następny artykułLa Route d’Occitaine 2022: Arnaud Démare z kolejnym zwycięstwem w tym sezonie
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Roman
Roman

Nic nie zrozumiałem z tej relacji