Foto: Le Courrier de la Mayenne

Benjamin Thomas (Cofidis) wygrał „królewski” etap Boucles de la Mayenne – Crédit Mutuel i został nowym liderem wyścigu.

Drugi etap francuskiego wyścigu liczył 171 kilometrów i prowadził z Jublains do Pré-en-Pail-Saint-Samson. Na pagórkowatej trasie na kolarzy czekało kilkanaście podjazdów, w tym sześć oznaczonych.

Tuż po starcie utworzyła się czteroosobowa ucieczka, w której jechali: Alan Riou (Team Arkéa Samsic), Gilles De Wilde (Sport Vlaanderen – Baloise), Paul Hennequin (Nice Métropole Côte d’Azur) i Leslie Lührs (Team Lotto – Kern Haus).

Ich największa przewaga w pewnym momencie wyniosła prawie sześć minut. Pierwsze dwie górskie premie wygrał Hennequin, a drugi był De Wilde. Sytuacja odwróciła się na Côte de la Mézengerie i Col des Ruaudières. Trzy bonusowe sekundy w Le Ham  wywalczył natomiast Lührs.

67 kilometrów przed metą peleton tracił do harcowników już tylko minutę. Pasjonującą walkę na podjeździe Côte des Gonteries (3.3km długości; średnie nachylenie 3.1%) wygrał Hennequin. Jako pierwszy przez dużą grupę doścignięty został Lührs. Pozostała trójka została wchłonięta już na 54 kilometry przed metą.

Po chwili spokoju na akcję zdecydował się Dimitri Peyskens (Bingoal Pauwels Sauces WB), a w drugiej grupce jechał niezmordowany De Wilde i Clément Carisey (Go Sport – Roubaix Lille Métropole).

Na szczycie Mont des Avaloirs (3.8km długości; średnie nachylenie 5%) pierwszy zameldował się Peyskens, a ambitnie jadący „na oparach” De Wilde był drugi. 34 kilometry przed metą do samotnie jadącego kolarza Bingoal Pauwels dojechali Eddy Finé (Cofidis), Kévin Vauquelin (Team Arkéa Samsic) i Erik Nordsæter Resell (Uno-X Pro Cycling Team).

Czołowa czwórka została doścignięta na 25 kilometrów przed metą, a po chwili w peletonie „strzelił” lider wyścigu Jason Tesson (St Michel – Auber93). Po kilku atakach na czoło wysforowała się grupa około 20 kolarzy.

10 kilometrów przed metą peleton tracił prawie 40 sekund. Na ostatnim nieoznaczonym podjeździe (pokonywanym po raz trzeci Mont des Avaloirs) czołówka i kolejna grupa rozpadły się. Na czele pojawili się Alex Aranburu (Movistar Team), Benjamin Thomas (Cofidis), Finn Fisher-Black (UAE Team Emirates) i Marco Tizza (Bingoal Pauwels Sauces WB).

Na zjeździe dojechali do nich Benoît Cosnefroy (AG2R Citroën Team) i Julien Simon (TotalEnergies). Kolejna grupa traciła około 20 sekund i nie dała rady dogonić już prowadzącej szóstki.

Najwięcej sił na wymęczający finisz zachował Benjamin Thomas (Cofidis). To jego trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Kolejne miejsca zajęli Benoît Cosnefroy (AG2R Citroën Team) i Alex Aranburu (Movistar Team).

Thomas został także nowym liderem wyścigu.

 

Poprzedni artykułKrólewska Marmolada – zapowiedź 20. etapu Giro d’Italia 2022
Następny artykułWout van Aert odpuści sobie czasówkę na mistrzostwach świata
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments