fot. UAE Team Emirates

Młody Słoweniec po raz trzeci w swojej karierze był najlepszy na szczycie Jebel Hafeet.

Tadej Pogačar po raz kolejny nie miał sobie równych na trasie UAE Tour i wygrał drugi raz z rzędu klasyfikację generalną wyścigu. Ostatni etap kończący się na Jebel Hafeet staje się jego specjalnością. Trzy starty i trzy zwycięstwa robią wrażenie.

To był pierwszy mój wyścig w sezonie, a dla nas tak naprawdę jeden z najważniejszych. Celem była wygrana i udało się to dzięki całemu zespołowi. Na każdym etapie mogłem liczyć na swoich kolegów. Bardzo lubię ten podjazd i cieszę się, że wygrałem tutaj po raz trzeci

– podsumował wyścig Słoweniec z UAE Team Emirates.

Za wygraną nie chciał dać Adam Yates (INEOS Grenadiers), który wygrał ten wyścig w 2020 roku.

Miałem ten komfort, że nie musiałem atakować. Jednak akcje Yatesa bardzo mnie zmęczyły. Na szczęście w pewnym momencie zwolnił i to mi pomogło. Finałowe metry to przede wszystkim taktyczna rozgrywka, a ja zachowałem więcej sił

– dodał Tadej Pogačar.

Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się jego kolega z ekipy, czyli Rafał Majka. Popularny „Zgred” wywalczył siódme miejsce na ostatnim etapie i zajął taką samą pozycję w klasyfikacji generalnej.

Poprzedni artykułOmloop Het Nieuwsblad 2022: Wout van Aert wyraził solidarność z Ukrainą
Następny artykułTego dnia Movistar nie zapomni długo. Wypowiedzi Van Vleuten i Valverde
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Radi
Radi

Swietny wyśig Rafała Majki. Miejmy nadzieję że w tym roku – być może Vuelta – pojedzie jako lider swojej drużyny (noo chyba ze wystartuje Pogacar). Ale dziś naprawdę zrobił – jak to mówi Dariusz Baranowski – rzeź niewiniątek! Oby tak dalej!

Piotr
Piotr

Brawo Rafał! Pięknie! I można zająć miejsce w top 10 będąc pomocnikiem…panie Michale…

Jacek
Jacek

Tak, zgadzam się z @Radi. Miło jest widzieć uśmiechniętego Rafała. Mam takie wrażenie, które wynoszę z zachowań Rafała, mowy jego ciała, że jest teraz po prostu zadowolony, że dobrze mu w tej ekipie. Przekłada się to na dobre przygotowanie, ale też na swobodną głowę, wolną od obciążeń, które (jak mi się wydaje) miał w poprzedniej ekipie. Też mu życzę, żeby miał okazję wykazać się na własne konto. Powodzenia, Rafał!