fot. Arkea-Samsic

Równolegle na Półwyspie Iberyjskim rozgrywane będą dwie imprezy z cyklu Pro Series. Nieco więcej gwiazd wybrało zmagania w Andaluzji, acz i na starcie Volta ao Algarve em Bicicleta nie zabraknie takowych – do rywalizacji przystąpi m.in. 10 ekip World Tour.

Pierwsza w tym roku impreza szosowa w Portugalii będzie od razu najważniejszą, jaką rozgrywa się w tym państwie. Volta ao Algarve em Bicicleta od lat ma status wyścigu, w którym wielkie gwiazdy szlifują formę, nie ma zatem co się dziwić, że i w tym roku pojawi się ich na Półwyspie Iberyjskim cała masa.

Poprzednie edycje
W zeszłym roku impreza została przesunięta na maj, a po triumf sięgnął jeżdżący w drużynie z trzeciej dywizji João Rodrigues (W52 / FC Porto). Portugalczyk pięknie walczył z Ethanem Hayterem, a podium dość sensacyjnie uzupełnił Kasper Asgreen. To była jednak dość wyjątkowa edycja, bowiem „normalnie” do walki stawali raczej najmocniejsi górale oraz ci, którzy potrafili redukować swoje straty i atakować podczas czasówki.

Nie bez powodu zatem dwukrotnie po triumf w klasyfikacji generalnej sięgał Michał Kwiatkowski. Polak był także trzykrotnie drugi, a to sprawia, że jest najbardziej utytułowanym kolarzem w XXI-wiecznej historii tego wyścigu. Etapy namiętnie w latach 1995-2004 wygrywał Cândido Barbosa i z 16 takimi zwycięstwami jest bez wątpienia nie do doścignięcia w tej statystyce. Nasz Kwiato ma w swoim palmares 4 odcinki portugalskiej etapówki.

Trasa
Wyścig praktycznie niczym nie różni się od poprzednich edycji – 2 etapy dla sprinterów, dwie tradycyjne góry oraz jedna długa czasówka. Pierwszego dnia do walki przystąpią najszybsi – meta w Lagos powinna im sprzyjać, choć na 2km przed końcem do pokonania będzie mała hopka.

Już drugiego dnia do pokonania będzie Alto de Fóia, czyli jedna z dwóch kluczowych gór tego wyścigu. Kolarze z poziomu morza ruszą na szczyt Picota (10,3km; 5,3%), zaliczą krótki zjazd, a następnie zmierzą się z podjazdem o długości 7,7km i średnim gradiencie 6,1%. Alto de Fóia to dość regularne wzniesienie, a o wygranej zwykle decyduje walka pomiędzy kilkoma zawodnikami. Można tu przegrać wyścig, ale jeszcze za wcześnie by zyskać decydującą przewagę.

Trzeci etap to ostatnia szansa dla sprinterów. Meta w Faro będzie znajdowała się na nieznacznie nachylonej w górę jezdni, niemniej nic nie powinno zaburzyć rywalizacji najszybszych kolarzy.

4. dzień może okazać się być kluczowym dla losów całego wyścigu. Ponad 32km jazdy indywidualnej na czas może bowiem stworzyć różnice, które będą wyrażane nie tylko w sekundach, ale i minutach. Podjazd w środkowej części ma około 3% średniego nachylenia.

Finał wyścigu ponownie zawita na Alto de Malhão. Kolarze wyruszą z miasta Lagoa, które przez ostatnie lata było gospodarzem czasówki, a w tym roku będzie „jedynie” początkiem ostatniego odcinka, acz wszyscy czekać będą na finałową ściankę, którą w dodatku pokonać trzeba będzie dwukrotnie. Alto de Malhão to 2,5km o średnim nachyleniu prawie 10% – środkowe 500m ma nawet 12%. Zazwyczaj różnice na mecie wynoszą po kilkanaście sekund między zawodnikami z czołowej dziesiątki.

Pogoda
Słońce i temperatura sięgająca nawet 20 stopni Celsjusza będą z pewnością sprzyjać sportowej rywalizacji, gorzej może być z wiatrem. Ten będzie wiał regularnie i mocno, a podczas etapu jazdy na czas zapowiadane są stałe podmuchy na poziomie 30km/h i porywy nawet do 60km/h. Takie są uroki ścigania na wybrzeżu, acz z pewnością wpłynie to na wyniki wyścigu i niejeden kolarz będzie toczył nierówny pojedynek z naturą.

Faworyci klasyfikacji generalnej
JAKI SZALONY SKŁAD WYSŁAŁ NA TEN WYŚCIG INEOS GRENADIERS! Wybaczcie Państwo wielkie litery, ale nie da się tego inaczej opisać – drugi przed rokiem Ethan Hayter, 5. w zeszłorocznym Giro d’Italia Daniel Felipe Martínez, genialny Thomas Pidcock, dwukrotnie zwycięski na portugalskich szosach w „generalce” Geraint Thomas, 9. w Tour de Pologne 2021 Ben Tulett oraz pomagający im Dylan van Baarle i Jonathan Castroviejo to skład wprost idealny by wygrać oba górskie etapy i powalczyć podczas czasówki. Brytyjczycy wysłali prawdziwie potężne zestawienie, acz rywale nie będą im dłużni.

Przede wszystkim brytyjska formacja będzie musiała znaleźć sposób, by pokonać Remco Evenepoela (Quick-Step Alpha Vinyl Team). Świetną formę w tym roku prezentował już także Brandon McNulty (UAE Team Emirates), ledwie 3 dni temu mistrzem Kolumbii został Sergio Higuita (BORA – hansgrohe).

Kolarze zaczynający sezon także mogą dobrze się pokazać. Wśród takich na wyróżnienie zasługuje m.in. Tobias Foss (Jumbo-Visma), David Gaudu (Groupama – FDJ) wspierany przez Attilę Valtera, Juan Pedro López (Trek – Segafredo), Ion Izagirre (Cofidis) czy Javier Romo (Astana Qazaqstan Team).

Bohaterowie z drugiego szeregu? Ciekawym kolarzem jest z pewnością Jay Vine (Alpecin-Fenix), 4. przed rokiem był Jonathan Lastra (Caja Rural – Seguros RGA). Przedstawicielem drugiej dywizji jest też Warren Barguil (Team Arkéa Samsic), a gdy spojrzymy na lokalne ekipy to rzucają się w oczy takie nazwiska jak kochający ściganie przed własną publicznością Amaro Antunes (W52 / FC Porto) czy Hiszpanie – Vicente García de Mateos (Aviludo – Louletano – Loulé Concelho) oraz 40-letni, a wciąż solidny Alejandro Manuel Marque (Atum general / Tavira / Maria Nova Hotel).

Sprinterzy
Faworytem sprinterskich pojedynków będzie przede wszystkim Fabio Jakobsen (Quick-Step Alpha Vinyl Team). Z Holendrem w szranki staną m.in. Juan Sebastián Molano (UAE Team Emirates), Bryan Coquard (Cofidis) czy Alexander Kristoff (Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux). Ten sezon o wyścigu w Portugalii zaczyna Tim Merlier (Alpecin-Fenix), ciekawe czy już nawiąże walkę z najlepszymi.

Sprinterzy teoretycznie słabsi, acz zdolni do walki? BORA – hansgrohe w składzie ma Jordi Meeusa oraz Jonasa Kocha, przed własną publicznością szaleć będzie chciał Iúri Leitão (Caja Rural – Seguros RGA). A może świat zaskoczy Colin Joyce (Human Powered Health), Hugo Hofstetter (Team Arkéa Samsic) bądź Argentyńczyk z lokalnej ekipy, czyli Tomas Contte (Aviludo – Louletano – Loulé Concelho)?

Specjaliści od jazdy na czas
Trzeci przed rokiem w klasyfikacji generalnej był Kasper Asgreen (Quick-Step Alpha Vinyl Team), acz przy tegorocznej liście startowej Duńczyka stać moim zdaniem góra na walkę na tym etapie. Głównym faworytem będzie tu jednak Stefan Küng (Groupama – FDJ), obecny mistrz Europy w tej specjalności.

Na wynik w pierwszej dziesiątce stać będzie także Nilsa Politta (BORA – hansgrohe), ciekawie rozwija się 22-letni Bask Xabier Mikel Azparren (Euskaltel – Euskadi). Dobrą czasówkę w tym roku pojechał już Thibault Guernalec (Team Arkéa Samsic), a miejscowa publiczność będzie liczyła, że z najlepszymi powalczy obecny wicemistrz Portugalii w tej specjalności – Rafael Reis (Glassdrive Q8 Anicolor).

Mój typ
Po wygraną sięgnie Remco Evenepoel, acz do samego końca zagrozić będą mu próbowali kolarze INEOS Grenadiers. Do top5 wskoczy za sprawą świetnej czasówki Tobias Foss.

W wyścigu nie zobaczymy żadnego Polaka.

Transmisja
Wyścig Volta ao Algarve em Bicicleta będzie transmitowany każdego dnia w godzinach 17:00-18:30 na antenie Eurosportu 2 oraz w usłudze Eurosport Player/GCN.

Poprzedni artykułArkéa-Samsic nie pojawi się na starcie tegorocznego Giro d’Italia?
Następny artykułWout Poels wraca na Giro d’Italia
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments