Historia Basa Tietemy to właściwie gotowy materiał na film albo książkę. Bo w prawdziwym życiu takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko, żeby nie napisać wcale. Po kilkuletnim rozbracie z zawodowym ściganiem, popularny youtuber postanowił… ponownie stanąć na linii startu i znaleźć zatrudnienie w profesjonalnej ekipie – Bingoal Pauwels Sauces WB.
I o tej ciężkiej, wydawać by się mogło niemożliwej drodze na szczyt, opowiada poniższy film z kanału Tour de Tietema:
O powrocie wiecznie uśmiechniętego Holendra informowaliśmy w styczniu. 27-latek nie czekał długo na debiut w zawodowym peletonie. Za nim cztery dni ścigania w Turcji.
Jak można było się spodziewać patrząc na charakterystykę Tietemy, jego 185 cm wzrostu i 74 kg wagi to parametry godne sprintera. I nie inaczej było podczas Tour of Antalya. Na płaskich etapach, pierwszym i czwartym, plasował się dość blisko czołówki, zajmując kolejno 23. i 36. miejsce. Natomiast podczas drugiego i trzeciego odcinka w pagórkowatym terenie, przyjeżdżał w grupetto.
Na pewno nie jest to debiut idealny, ale biorąc pod uwagę jaką drogę przeszedł Holender, to start w gronie zawodowców należy uznać za sukces. Jak sam powiedział po wyścigu:
Po 970 dniach bez profesjonalnego wyścigu, mogę wreszcie zamienić bycie vlogerem, na bycie ponownie kolarzem.
Następna okazja, żeby zobaczyć Tietemę w akcji nadarzy się dopiero 5 kwietnia podczas 68. edycji Circiut Cycliste Sarthe – Pays de la Loire, rozgrywanego na zachodzie Francji. Trzymamy kciuki.