fot. Challenge Mallorca

Tegoroczny Challenge Mallorca dopiero co się rozpoczął, a już się kończy. Finałowym aktem zmagań pięciodniowej rywalizacji w wyścigach jednodniowych będzie Trofeo Playa de Palma – Palma, w którym powinniśmy zobaczyć pojedynek najszybszych zawodników w stawce.

Trasa

Ostatni wyścig z serii Challenge Mallorca będzie prowadził po lekko pofałdowanych szosach. Zawodnicy wystartują z S’Aranjassy na obrzeżach Palma de Mallorca, skąd udadzą się na południowy-wschód. Następnie pagórkowata trasa skręci w stronę północnego wybrzeża największej wyspy Balearów.

W tej części wyścigu kolarze, najprawdopodobniej uciekinierzy, będą rywalizować na lotnym finiszu w Algaidzie oraz premii specjalnej, ulokowanej w Sineu. Po wyjechaniu z tego miasteczka peleton uda się na zachód, gdzie czekać będą go największe podjazdy, zaplanowane na niedzielne popołudnie. Około 80 kilometrów przed finiszem w Palmie kolarze rozpoczną wspinaczkę pod Portol (2,7 km; 4,8%) – podjazd oznaczony jako premia górska czwartej kategorii. Następnie teren nieco się wypłaszczy – po kilkunastu kilometrach bez przeszkód terenowych zawodnicy podjadą pod krótkie wzniesienie Esporles, po którym nastąpi najcięższy podjazd – Coll de Sa Creu (9,1 km; 3,2%). Nie jest to jednak mordercza wspinaczka, mogąca przerzedzić peleton.

Po wjechaniu na szczyt zawodnicy pokonają kilkukilometrowy zjazd, po którym wjadą do Palmy, gdzie czekać będą ich dwa płaskie okrążenia, po których nastąpi finisz.

Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

Trasa Trofeo Playa de Palma i Palma jest pofałdowana – w końcówce zawodnicy podjadą pod Coll de Sa Creu, jednak jest to wzniesienie, które strasznie wygląda tylko na profilu. Nie powinno ono bardzo dać się we znaki sprinterom, którzy najprawdopodobniej bez większych problemów dojadą do rund w Palmie. Biorąc pod uwagę motywację wielu ekip, by doszło do finiszu z peletonu – nie należy spodziewać się sukcesu harcowników, a właśnie sprintu najszybszych kolarzy w stawce.

Faworyci

Pascal Ackermann (UAE Team Emirates) – na papierze to właśnie Niemiec z ekipy z Bliskiego Wschodu wydaje się być najszybszym zawodnikiem w stawce. Ubiegły rok nie był dla niego specjalnie udany – co prawda odniósł sześć zwycięstw, lecz w tym gronie nie znalazły się imprezy rangi World Tour. Co więcej, ze względu na gorsze występy w pierwszej części sezonu, nie wystartował w żadnym Wielkim Tourze. W tym sezonie Pascal Ackermann z pewnością będzie liczył na więcej – finiszować o zwycięstwo miał już przed kilkoma dniami w Trofeo Alcudia, jednak jego ekipa błędnie oceniła ostatni zakręt, przez co został przyblokowany i szansę na sprint otrzymał Ryan Gibbons.

Jeśli wszystko pójdzie dziś zgodnie z planem, Niemiec może dopisać do konta swojej formacji drugi triumf w tym sezonie. W przypadku ewentualnego błędu bądź defektu, o dobry wynik mogą powalczyć Juan Sebastian Molano oraz wspomniany Ryan Gibbons.

Matthew Walls (BORA-hansgrohe) – mistrz olimpijski w omnium otworzy dziś swój szosowy sezon. Dotychczas nie stoczył on wielu pojedynków ze sprinterami ze światowego topu, lecz mimo tego odniósł w swojej karierze zwycięstwa – na etapie Arctic Race of Norway i w Gran Piemonte, gdzie pokonał startującego dziś Giacomo Nizzolo. Brytyjczyk będzie mógł liczyć na dobre rozprowadzenie ze strony takich kolarzy, jak Marco Haller, Nils Politt czy Lukas Poestlberger.

Giacomo Nizzolo (Israel – Premier Tech) – Włoch z Israel – Premier Tech raczej wolałby nieco cięższą trasę, ale i na tej jest w stanie powalczyć o wysokie miejsce. Nizzolo wystartował w tym roku tylko w Trofeo Alcudia, gdzie zajął trzecią pozycję. W sprincie uległ jednak takim kolarzom, jak Biniam Girmay i Ryan Gibbons, którzy, przynajmniej w teorii, powinni być od niego wolniejsi. Należy jednak pamiętać, że trasa tamtego wyścigu była zdecydowanie trudniejsza od Trofeo Playa de Palma – Palma, więc dzisiejszy finisz może być zupełnie inny.

Ivan Garcia Cortina (Movistar Team) – chyba największa nadzieja Hiszpanów na zajęcie czołowego miejsca. Patrząc na listę startową wydaje się jednak, że triumf w płaskim finiszu jest poza zasięgiem kolarza Movistar Team. W tym roku, podobnie jak Giacomo Nizzolo, wziął udział wyłącznie w Trofeo Alcudia, w którym był czwarty.

Michael Matthews (Team BikeExchange – Jayco) – Australijczyk, jak zwykle, należy do grona najszybszych kolarzy w stawce, ale mimo tego jego zwycięstwo jest bardzo mało prawdopodobne. Sezon zaczął solidnie, od szóstego miejsca w Trofeo Alcudia i czwartej pozycji we wczorajszym Trofeo Pollença – Port d’Andratx, kończącym się stromym podjazdem. Właśnie ta wszechstronność jest „problemem” Michaela Matthewsa – w ostatnich latach bardzo często zajmuje lokaty w czołówce, ale rzadko wznosi ręce w geście triumfu.

Jon Aberasturi i Matteo Moschetti (Trek – Segafredo) – amerykańska formacja na Trofeo Playa de Palma – Palma zabrała dwóch bardzo szybkich zawodników, będących na podobnym poziomie. Obaj kolarze nie mieli w tym roku jeszcze okazji finiszować, więc oprócz tego, że nie wiadomo, kto z nich będzie głównym sprinterem – zagadką jest również ich aktualna dyspozycja. W ostatnich sezonach w pierwszych wyścigach lepiej prezentował się Jon Aberasturi, ale to Matteo Moschetti przed dwoma laty triumfował w Trofeo Playa de Palma – Palma.

Alexander Kristoff (Intermarche – Wanty – Gobert Materiaux) – w ubiegłym roku Norweg pokazywał, że wciąż jest w stanie odnosić sukcesy w finiszach z peletonu, pokonując między innymi takich kolarzy, jak Pascal Ackermann czy Danny van Poppel. Alexander Kristoff jest jednym z najszybszych zawodników na starcie i śmiało może myśleć o zajęciu miejsca na podium. Gdyby jednak z jakiegoś powodu nie udało mu się dojechać do mety w pierwszej grupie, godnie może go zastąpić Biniam Girmay – Erytrejczyk, który w tym tygodniu zwyciężył w Trofeo Alcudia, pokonując Ryana Gibbonsa i Giacomo Nizzolo.

Niewykluczone, że w walkę o czołowe pozycje włączą się też tacy zawodnicy, jak Piet Allegaert (Cofidis), Iuri Leitao (Caja Rural – Seguros RGA), Antonio Jesus Soto (Euskaltel – Euskadi), Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa), Sacha Modolo, Filippo Fiorelli (Bardiani-CSF-Faizane), Hugo Hofstetter (Team Arkea Samsic), Eduard-Michael Grosu (Drone Hopper – Androni Giocattoli), Sasha Weemaes (Sport Vlaanderen – Baloise) czy Manuel Penalver (Burgos-BH).

Mój typ

Matthew Walls przed Pascalem Ackermannem.

Poprzedni artykułSaudi Tour 2022: Kamil Gradek i Filip Maciejuk w składzie Bahrain – Victorious
Następny artykułTrofeo Playa de Palma – Palma 2022: Arnaud De Lie zaskakującym zwycięzcą
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments