fot. AG2R Citroën Team/Fred Machabert

Ruszył sezon w Hiszpanii, pora także na pierwszy akt ścigania na terenie Francji. Jak poprzednimi laty tak i w tym roku na przełomie stycznia i lutego na kolarzy czeka rywalizacja w ramach Grand Prix Cycliste de Marseille La Marseillaise.

Trasa 43. edycji francuskiej imprezy kategorii 1.1 poprowadzi z Château-Gombert do Marsylii, a na 177km znajdziemy całą masę pagórków. Już od kilometra zero kolarze będą musieli się wspinać – pierwszą trudnością będzie Les Termes (8,3km; 2,7%). Następnie zawodnicy pokonają kilka ząbków i dotrą do Pas de la Couelle (7,9km; 3,5%).

Dopełnieniem pierwszej części rywalizacji będą wspinaczki pod Montee de la Sainte Baume (5,7km; 4,9%) i Col de l’Espigoulier (2,4km; 3,7%). Następnie na zawodników czeka długi zjazd i niedługo po półmetku ponowna wspinaczka – tym razem pod Les Bastides (8,4km; 2,8%). Patrząc na średnie gradienty kolejnych wzniesień widać jedno – nie są to selektywne podjazdy. Prawdziwe trudności będą jednak bliżej mety.

Największym wyzwaniem powinna być kończąca się na 57km przed metą wspinaczka pod Route des Cretes (3,3km; 9%). Dalej na kolarzy czeka jeszcze Pas d’Oulier (4,4km; 5,3%) oraz finałowa wspinaczka pod Col de la Gineste (7,6km; 3%, acz pierwsze 2km prawie 6%). Do mety poprowadzą już praktycznie tylko zjazdy.

Grand Prix Cycliste de Marseille La Marseillaise
fot. Procyclingstats

Scenariusze rozegrania wyścigu
Trasa nieznacznie zmieniła się wobec poprzednich lat – do mety będzie nieco dalej z najtrudniejszego Route des Cretes. Tym samym można się spodziewać, że podobnie jak w poprzednich edycjach tak i w tym roku do mety dojedzie grupa kolarzy – jedyne pytanie to czy będzie ona liczyła kilku, kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu zawodników.

Faworyci
Smak wygranej w tej imprezie zna już jadący z numerem pierwszym Benoît Cosnefroy (AG2R Citroën Team). Musi on jednak liczyć na mocne porwanie się stawki, w czym pomóc mu może Guillaume Martin (Cofidis), Bauke Mollema (Trek – Segafredo), Diego Ulissi (UAE Team Emirates), Georg Zimmermann (Intermarché – Wanty) czy niezwykle utalentowany Tobias Halland Johannessen (Uno-X Pro Cycling Team).

Dużo jednak zapowiada to, że do mety dojedzie większa grupa. Wówczas do głosu powinni dojść bardziej dynamiczni kolarze – drugi przed rokiem był Thomas Boudat (Go Sport – Roubaix Lille Métropole), trzeci wówczas finiszował Bryan Coquard (Cofidis), a czwarty był Francisco Galván (Equipo Kern Pharma). W tym roku lista startowa jest dużo mocniejsza – w oczy od razu rzucają mi się nazwiska takie jak Magnus Cort (EF Education-EasyPost), Mads Pedersen (Trek – Segafredo), Kristoffer Halvorsen (Uno-X Pro Cycling Team), Daryl Impey i Itamar Einhorn (Israel – Premier Tech) czy Matteo Trentin (UAE Team Emirates).

Jak to bywa w styczniu, czy też po prostu w mniejszych imprezach, do głosu dojść będą chcieli z pewnością kolarze mniejszych ekip, dla których będzie to szansa pokazania się w mocnej stawce i zapracowania na potencjalny awans do lepszej ekipy bądź po prostu umocnienie swojej pozycji w obecnej. Spokojnie o pierwszą dziesiątkę, a może i piątkę, powalczyć mogą Amaury Capiot (Team Arkéa Samsic), Milan Menten (Bingoal Pauwels Sauces WB), Arne Marit (Sport Vlaanderen – Baloise) czy Emmanuel Morin (Team U Nantes Atlantique).

Tak, mam świadomość, że typuje stanowczo za wiele nazwisk, ale jeszcze jeden akapit chciałbym poświęcić kolarzom będącym gdzieś pomiędzy tymi specjalizującymi się w pojazdach zawodnikach z pierwszej części tekstu i sprinterach z dalszych akapitów. Wyścigi jednodniowe to bowiem mocna strona Rasmusa Tillera (Uno-X Pro Cycling Team), bardzo takowe lubi też Aimé De Gendt (Intermarché – Wanty), mój cichy faworyt Alan Riou (Team Arkéa Samsic) czy solidnie odbudowany pod koniec 2021 roku, brązowy medalista mistrzostw świata z Leuven – Michael Valgren (EF Education-EasyPost). Jego kolegą z ekipy będzie jedyny Polak na starcie – Łukasz Wiśniowski.

Mój typ
Finisz z kilkuosobowej grupy wygrany przez Alana Riou.

Niestety z wyścigu nie będzie dostępna transmisja w języku polskim. Po angielsku imprezę można śledzić w Eurosport Playerze od godziny 15:15, a emisja zaplanowana jest na około dwie godziny.

Poprzedni artykułFayetteville 2022: Marianne Vos mistrzynią świata po raz ósmy! Joran Wyseure złotym orlikiem
Następny artykułSaudi Tour 2022: Kamil Gradek i Filip Maciejuk w składzie Bahrain – Victorious
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kazimierz
Kazimierz

@Jakub Jarosz transmisja z odtworzenia będzie o 20:00-21:25 w Eurosporcie 2

Tymek
Tymek

Szanuję za przewidywanie takich wyścigów.