letour.fr

Kolarstwo to nie jest najprostsza dyscyplina sportowa pod słońcem. Szczególnie ciężko czasem wytłumaczyć skąd biorą się niektóre ekipy na listach startowych w wyścigach World Tour. Jak będzie zatem wyglądała sytuacja w sezonie 2022?

Obligatoryjnie na starcie każdej imprezy World Tour stanąć muszą wszystkie World Teamy. Mamy ich 18 – o jeden mniej niż przed rokiem, pożegnaliśmy się bowiem z Qhubeką. Oprócz tej puli organizatorzy mogą, a w niektórych przypadkach nawet muszą, zaprosić zespoły z tzw. „dziką kartą”. O takową ubiegać mogą się formacje drugiej dywizji – Pro Teamów mamy w tym roku 17. Wyjątkiem od tego są jeszcze reprezentacje narodowe gospodarzy, acz z tego korzystają ostatnimi laty organizatorzy jedynie w Australii, Polsce i w Szwajcarii.

I tu zaczynają się schody. Wyścigi i limity kolarzy na nich podzielone są bowiem na 3 różne kategorie. Organizatorzy wszystkich zawodów mają obowiązek zaprosić na swoją imprezę dwa Pro Teamy – Alpecin-Fenix oraz Team Arkéa Samsic. Jeśli te skorzystają z dzikiej karty to dla pozostałych drużyn drugiej dywizji pozostają 2 miejsca w przypadku wielkich tourów oraz 5 gdy piszemy o wyścigach etapowych. Dostać się na takie Tour de France będzie zatem niesamowicie trudno – jakoś nie wyobrażam sobie by na starcie nie pojawiło się Team TotalEnergies z Peterem Saganem w składzie, a chętnych na ostatnią dziką kartę będzie pewnie całe zatrzęsienie. Na drugim biegunie mamy takie Tour de Pologne – tu przed rokiem nie wykorzystano nawet wszystkich zaproszeń i czy w przyszłym roku znajdzie się aż 7 Pro Teamów gotowych do zmagań na polskich szosach? Wątpliwe.

W przypadku wyścigów jednodniowych limity wyglądają jeszcze inaczej. Limit dzikich kart to ponownie 7, acz rozkłada się to na 3 obligatoryjne zaproszenia dla rzeczonych już Alpecin-Fenix i Team Arkéa Samsic oraz 3. w zeszłorocznym rankingu Team TotalEnergies, w obliczu czego przy obecności wszystkich tych drużyn dla innych zostają 4 miejsca na liście startowej.

Przypomnijmy – sezon 2022 jest kolejnym, w którym nie mamy w zawodowym peletonie polskiej ekipy w pierwszych dwóch dywizjach. Tym samym pominąwszy kadrę narodową podczas Tour de Pologne nie możemy liczyć na start drużyny z naszego kraju w imprezie World Tour. Przepisy pod tym względem są bezkompromisowe.

Poprzedni artykułRewolucja w strojach Team BikeExchange Jayco
Następny artykuł63 debiutantów na poziomie World Touru
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Bartek
Bartek

Pro Teamów mamy w tym roku 17 a nie jak jest napisane 19.