fot. CCC Team

Ostatnimi czasy praktycznie co roku oglądamy nowy zespół w na najwyższym poziomie. Niezależnie od tego czy mówimy tu o projekcie startującym od zera, kontynuacji drużyny z drugiej dywizji czy po prostu przejęciu formacji przez nowego sponsora wraz ze znaczącą przebudową składu można te awanse do WT oceniać jako raz lepsze, raz gorsze. Komu udało się moim zdaniem najlepiej, a komu wręcz przeciwnie? O tym będzie ten tekst.

Gwoli usystematyzowania – wybrałem 9 ostatnich wejść do World Touru z lat 2015-2021. Są wśród nich te skrajnie budowane od zera jak drużyny Bahrain Merida czy też te, gdzie po prostu zmienił się sponsor, np. CCC Team czy jego kontynuacja, jaką jest Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux. Oceniam czysto subiektywnie, w wielu kwestiach wpływ na notę pierwszego roku ma z pewnością to jak potoczyła się przyszłość – niestety nie umiem się od tego wyłączyć.

UAE Team Emirates 2017 – ⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Zacznijmy od drużyny, która niekoniecznie powinna się tu znaleźć. Lampre – Merida po 2016 roku sprzedało swoją licencję do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, acz w pierwszym roku funkcjonowania zespół opuściło ledwie 9 kolarzy. Transfery wchodzące nie były głośne – ot Ben Swift czy debiutujący w szosowym peletonie zawodowym Simone Consonni. Wszystko to sprawiło, że pierwszy sezon był przeciętny, poprawny, zakończony 19 zwycięstwami, w tym 8 na poziomie WT.

Israel Start-Up Nation 2020 – ⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Jeśli chodzi o średnie debiuty to genialnym przykładem jest też formacja z Izraela. Tu oglądaliśmy „piękną” drogę – w 2015 założono kontynentalne Cycling Academy Team, w 2017 Israel Cycling Academy weszło do drugiej dywizji, by właśnie w 2020 zespół znalazł się w WT. Wszystko było nad wyraz poprawne – za niemałe pieniądze sprowadzono głośne, starsze nazwiska pokroju André Greipela czy Dana Martina, z drugiej strony postawiono na młodzież. ISUN sezon zakończył z 10 wygranymi, a ocenę ratuje fakt, że są wśród nich 2 etapy wielkich tourów.

IAM Cycling 2015 – ⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
W grupie „przeciętnie ocenionej” znajdą się też dwie będące na skraju analizowanego przedziału czasowego ekipy, a pierwszą z nich niech będzie szwajcarska formacja funkcjonująca przez ledwie 4 lata. Po dwóch latach w drugiej dywizji IAM Cycling awansowało do WT, a przy tym nie zrobiło nic specjalnego by zapisać się w historii. Mnóstwo średnich nazwisk, 14 zwycięstw, ale tylko 2 w WT – oba to etapy Tour de Pologne w wykonaniu Matteo Pelucchiego. Jak weszli tak zeszli – przeciętnie.

Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux 2021 – ⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Ostatnią ekipą ze środka skali jest moim zdaniem tegoroczny debiut belgijskiej formacji. Wielu może powiedzieć, że jest to ocena na wyrost – tak, na pewno przemawia tu przeze mnie pewien fan tej drużyny. Ot po prostu tak jak początek był trudny, a zbudowany na ostatnią chwilę skład wyraźnie odstawał od reszty, tak dyrektorzy sportowi postawili sprawić, że w zespole powstała pewna magia, a kolarze potrafili drużynowo przeciwstawiać się w końcówce roku takim potęgom jak Deceuninck – Quick-Step. Wszystko to zaprowadziło kolarzy tej formacji do 9 zwycięstw, w tym 2 na etapach GT, a także niezapomnianej La Vuelty, w której dzierżyli koszulkę lidera przez połowę wyścigu.

Bahrain Merida Pro Cycling Team 2017 – ⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Pora teraz na przeplatankę – raz dobry, raz zły debiut. Zacznę ją od formacji, którą skrytykuję nie za same wyniki, a za to jak wielki hype był na nią robiony i o jakich wielkich pieniądzach się mówiło. Vincenzo Nibali miał być gwarancją walki w wielkim tourze, a skończyło się historiami, gdzie wyraźnie było widać brak chemii między kolarzami a dyrektorami, nadmierną presją i ogólnie szukaniem wyników na siłę i ponad możliwości zawodników. Niby było 12 wygranych, ba, na koniec roku Rekin z Mesyny wygrał nawet monument, ale jakoś wspominam ten debiut z pewnym niesmakiem.

Team Dimension Data 2016 – ⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Na drugim biegunie jest ekipa, która jak czas pokazał, zaczęła się potocznie mówiąc „zawijać”. Na początku nie było wielkich pieniędzy, ale wykorzystano je skrajnie poprawnie gwarantując sobie całe morze wygranych. Formacja z RPA zgromadziła ich w pierwszym sezonie bowiem aż 32, w tym np. 5 etapów Tour de France za sprawą Marka Cavendisha i mającego sezon życia Steve’a Cummingsa. Jednocześnie zrobiono coś, za co zawsze będę miał wielki szacunek – ponad połowa zawodników pochodziła z Afryki, regionu ważnego dla historii tej formacji. Debiut Team Dimension Data to po prostu wymarzona historia i przykład jak robić to w najlepszy sposób. Aż szkoda, że kolejne lata nie były już tak dobre.

CCC Team 2019 – ⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Ale jak to? Polska ekipa nie zostanie zjechana od góry do dołu? Otóż nie. 7 wygranych, w tym dwie na poziomie WT to spełnienie pewnego planu minimum, który nie pozwala mi krytykować CCC Teamu za aspekt sportowy aż tak. Gorzej było z budową składu – jak się okazało tym razem oparcie się na podstarzałych gwiazdach nie zdało egzaminu, wybrano bowiem kolarzy będących gdzieś już po swoim prime time, a niestety dla włodarzy polskiej formacji nikt inny nie wystrzelił w znaczący sposób. Tak jak można chwalić Dimension Data czy ISUN za wprowadzanie kolarzy z regionu sponsora w ciekawy sposób, tak w CCC i tego mi zabrakło – Polaków było stosunkowo mało, a ich rola była mniejsza niż można było oczekiwać. Cóż, co było później to kawał jeszcze smutniejszej historii…

BORA – hansgrohe 2017 – ⭐⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Absolutny top topów, przykład jak wchodzić do WT razem z drzwiami i futryną po tym, jak się je wyważyło przy pomocy kopnięcia. Formacja na dzień dobry wyrobiła sobie markę, sponsorzy stali się markami na stałe kojarzącymi się z światowym kolarstwem na najwyższym poziomie, a 33 zwycięstwa, w tym 19 na poziomie WT to genialny wynik sportowy dla formacji, która teoretycznie debiutowała w World Tourze. Piszę „teoretycznie”, bo sporą część stanowili kolarze odziedziczeni po Tinkoffie, z drugiej strony Bora jako drużyna drugiej dywizji regularnie startowała w wielkich tourach. Kupiona licencja z Peterem Saganem w składzie, wprowadzeni kolarze pokroju Sama Bennetta i Pascala Ackermanna – to właśnie ten zespół był gotowy na debiut i wykonał go najlepiej. A na drugim końcu skali mamy przykład jakże podobny, a jakże inny, a jest nim…

Cofidis, Solutions Crédits 2020 – ⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Co to miało być… Mówiono o pieniądzach, o jakości, zakontraktowano wielkiego Elię Vivianiego, a wyszedł paskudny klops. Ledwie 2 wygrane, obie na etapach wyścigów 2.1, to był bardzo słaby powrót na salony kolarskiego świata. W sumie po co światu ten Cofidis w WT? Czemu nie mogli pozostać w drugiej dywizji i zbierać dzikie karty na duże imprezy? Moim zdaniem w debiutanckim sezonie francuskiej drużyny była to zmarnowana licencja, którą można było sprzedać lepiej. Po prostu.

Konkluzja
To nie ma tak, że jakieś rozwiązanie jest idealne, a wybranie konkretnej drogi sprawi, że debiut w World Tourze będzie lekki, łatwy, przyjemny i efektowny. Powyższe przykłady pokazują jednak jedno – UCI musi pozwalać na pewną rotację na najwyższym poziomie, bo tylko to sprawia, że możemy śledzić ciekawą rywalizację i powstawanie nowych legend światowego kolarstwa. Świeża krew to zawsze pewien zastrzyk emocji dla widzów, szansa na przyciągnięcie nowych fanów, a także pobudzenie nieco skostniałych układów. Może i debiutów pokroju Bory nie ma co się spodziewać zbyt często, ale czyż nie warto próbować?

A jaki jest Państwa ulubiony debiut w WT? Którą ekipę polubiliście już na starcie, a o jakiej najlepiej by było zapomnieć, że istniała w kolarskiej lidze mistrzów? O ile ten zwrot jest skrajnie ironiczny, o tyle już pytanie i pole do dyskusji zupełnie poważne, bowiem tak jak przeze mnie przemawiała przy tworzeniu tego „rankingu” miłość do Intermarche, tak każdy może mieć swoją opinię, a koniec sezonu to dobry moment na wspominki i dyskusje.

Poprzedni artykułMatej Mohorič i Sonny Colbrelli na dłużej w Bahrain – Victorious
Następny artykułPetr Vakoč kończy karierę
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Foetus
Foetus

Mój jednak CCC.😁 Wierzyłem bardzo w Miłka. Druga to Intermarche Wanty. Jakies takie maja mniejsze cisnienie a fajnie jezdza.

Mxxx
Mxxx

Przyjemnie się czyta, ale róbcie proszę korektę przed publikacją.

  1. tak dyrektorzy sportowi postawili sprawić, -> chyba potrafili
  2. Bora wywarzyła drzwi – chyba wyważyła, warzyć to gotować 🙂
Tymek
Tymek

Przepraszam kiedy IWG przeciwstawiło się Dekenikom?

Tymek
Tymek

UAE z 19 zwycięstwami w tym 8 na poziomie WT z taką samą oceną jak IWG?
To jest jakieś nie porozumienie.