fot. Israel Start-Up Nation

Pojedynek dwóch Włochów zdecydował o losach setnej jubileuszowej edycji Tre Valli Varesine. W dwójkowym sprincie lepszy okazał się Alessandro De Marchi (Israel Start-Up Nation), który pokonał Davide Formolo (UAE Team Emirates). 

We wtorek został rozegrany ostatni z wyścigów Gran Trittico Lombardo, czyli Tre Valli Varesine. Kolarze wystartowali z Busto Arsizio i po prawie 200 kilometrach finiszowali w Varese, wokół którego pokonali rundy kluczowe dla ostatecznych rozstrzygnięć. W tegorocznej edycji organizatorzy postanowili skrócić odcinek dojazdu z Busto Arsizio do rund, i tak po raz pierwszy przez linię mety kolarze przejechali już na 41. kilometrze. Następnie rozpoczęło się osiem 12,9-kilometrowych rund z dwoma podjazdami, a na zakończenie wyścigu były jeszcze dwie większe, gdzie trzeba było zmierzyć się z podjazdami Morosolo (1.6 km, 6.8%) i Casciago (1.8 km, 5.1%).

W północnych Włoszech był to kolejny dzień mocno deszczowej i niezbyt ciepłej pogody, co zdecydowanie utrudniało ściganie. Miejscami szosy były naprawdę bardzo mokre i zalegały na nich głębokie kałuże.

W wyścigu wystartowało trzech Polaków: Rafał Majka (UAE Team Emirates), Tomasz Marczyński (Lotto-Soudal) oraz Cesare Benedetti (BORA-hansgrohe). Ponadto lista startowa przedstawiała się imponująco. W silnych składach przyjechały drużyny Trek-Seagfredo, Astana, EF Education-NIPPO oraz UAE Team Emirates, a ponadto nie brakowało takich kolarzy jak dwukrotny zwycięzca Tour de France Tadej Pogačar (UAE Team Emirates) Alejandro Valverde (Movistar), Tim Wellens (Lotto-Soudal) czy Alessandro De Marchi (Israel Start-Up Nation).

Jako pierwsi, zaraz po starcie, zaatakowali dwaj zawodnicy: Matthew Holmes (Lotto-Soudal) oraz Erik Fetter (EOLO-Kometa). Następnie do ucieczki dołączali kolejni kolarze, tworząc bardzo ciekawy siedmioosobowy odjazd w składzie: Rigoberto Uran (EF Education – NIPPO), Lorenzo Rota (Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux), Tim Wellens (Lotto-Soudal), Nelson Oliveira (Movistar), Tadej Pogačar, Davide Formolo (UAE Team Emirates) oraz dwaj wspomniani wcześniej zawodnicy.

Największa przewaga, jaką osiągnęli uciekinierzy wynosiła nieco ponad minutę. Ponad 70 kilometrów przed metą pierwszym, który odpadł od prowadzącej grupy był Węgier Fetter.

60 kilometrów przed metą na jednym z podjazdów zaatakował Formolo, ale został doścignięty jeszcze przed rozpoczęciem dwóch finałowych rund. W tym momencie przewaga czołówki wynosiła już tylko około pół minuty, a z peletonu kontratakowali Andreas Kron (Lotto-Soudal), Alessandro De Marchi (Israel Start-Up Nation) oraz Aurélien Paret-Peintre (AG2R Citroën), którzy niecałe 50 kilometrów przed metą dojechali do czołówki.

Już w tej fazie wyścigu sporo się działo. Dużą ochotę do jazdy przejawiał Formolo, a powiększenie czołówki sprawiło, że przewaga ponownie wzrosła. Z drugiej strony absolutnie nie oznaczało to końca ruchów w peletonie. Główną grupę próbowali naciągnąć m.in. Alexandr Vlasov oraz Pierre Latour.

Tymczasem przed rozpoczęciem ostatniej rundy, po mocniejszym pociągnięciu Krona, nastąpiły przetasowania w czołówce, z której odpadł Rigoberto Uran oraz Pogačar. 15 kilometrów przed metą prowadząca szóstka miała około 40 sekund przewagi nad peletonem, a mocy w nogach wciąż nie stracił zdecydowanie najbardziej aktywny kolarz w tym wyścigu Davide Formolo.

Wreszcie 10 kilometrów przed metą od odjazdu odłączyli się Davide Formolo oraz Alessandro De Marchi. De Marchi poza ruchem, dzięki któremu dołączył do czołówki, jechał dość cichy wyścig i można było się spodziewać, że zachował siły na braterski pojedynek o zwycięstwo z kolarzem UAE Team Emirates.

Włoski duet najmocniejszych – jak się okazało – kolarzy w całym wyścigu zbudował sobie przewagę 30 sekund i razem wjechał na ostatni kilometr. O wszystkim zdecydował dwójkowy sprint, choć nieco wcześniej obaj próbowali go uniknąć. Ostatecznie szybszy okazał się Alessandro De Marchi, dla którego jest to pierwsze zwycięstwo od 2018 roku. Po trzecie miejsce finiszował Tadej Pogačar.

Żaden z Polaków nie ukończył wyścigu.

Wyniki wyścigu:

 

Poprzedni artykułThe Women’s Tour 2021: Pieters wygrywa drugi etap
Następny artykułBinche – Chimay – Binche 2021: Danny van Poppel zaskoczył konkurentów
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments