fot. Tomasz Markowski / Karpacki Wyścig Kurierów

Tuż po zakończeniu Mistrzostw Europy Trentino 2021 popełniłem dość OBSZERNY TEKST na temat błędów jakie moim zdaniem popełniono przy budowie składu, próbowałem też zasugerować, że przyczyny leżą znacznie głębiej – czy to w powiązaniach personalnych niektórych osób w PZKol, czy po prostu w gigantycznych wadach systemowych w szkoleniu czy wydawaniu (nielicznych) środków.

Ktoś mądry powiedziałby „mądry Polak po szkodzie” i miałby z pewnością radę. Drugi zapyta „a gdzie były media przed mistrzostwami, teraz to każdy się może wypowiadać” i też byłoby w tym ziarno prawdy. W związku z tym wszystkim nie zamierzam czekać na zakończenie światowego czempionatu, ba, nawet na jego rozpoczęcie, a już teraz poszukam tematów, które w mojej opinii są lekkim zawodem.

Jest lepiej, ale nie idealnie
Tuż po publikacji składu reprezentacji elity mężczyzn byłem gotowy do prawdziwego wybuchu. Pojawiły się już bowiem co najmniej 3 tematy do wyśmiania, a pozytywów jakoś niespecjalnie było widać. Ostatecznie jednak odbieram, że ten skład ma pewne ręce i nogi, a tych błędów (w mojej opinii) jest mniej niż się można było spodziewać. Nie było nas początkowo na najbardziej wstępnej liście TTT, ostatecznie pojedziemy, wszyscy istotni liderzy pojawią się na trasie, ogólny odbiór może się okazać być nawet pozytywny, ale…

Są dziwne decyzje
Lubię tego sympatycznego Włocha z polskim paszportem, ale jakie doświadczenie w tego typu wyścigach jednodniowych ma Cesare Benedetti? Jeśli odjąć by tryptyk ardeński, który moim zdaniem nie w pełni pasuje do specyfiki trasy tegorocznych mistrzostw świata to przez ostatnie 5 lat Czarek przejechał 3 podobne charakterystyką wyścigi w tym regionie. Tak, trzy, to nie jest nawet jeden start na rok, a mamy jednak w Polsce kolarzy, którzy w takich warunkach sprawdzaliby się idealnie. Urodzonego w Trydencie kolarza z kolei zabrakło w takim razie na starcie imprezy rozgrywanej w tak bliskim mu regionie…

Dziwi to tym bardziej, że w dobrej formie jest Michał Paluta, swoją jakość mógłby dać też Łukasz Wiśniowski czy nawet mający już nieco „zakurzone” doświadczenie, ale wciąż bardzo dobrze jeżdżący Maciej Paterski. Niemniej nie ma co się pastwić, powiedzmy, że 5/6 wyborów jest celne, a Sylwester Szmyd będący trenerem w BORA-hansgrohe postawił na kolarza tejże ekipy, bo wie coś, o czym ja wiedzieć nie mogę.

Walka z czasem…
Fakt, nie dało się zepsuć składu na ITT mając jedno miejsce u orlików. W innych kategoriach jest już nieco gorzej. Spróbuje mi wytłumaczyć jedno – Maciej Bodnar odpuszcza start wspólny na Mistrzostwach Europy, bo jest przemęczony, by później pojechać etapowy wyścig na Słowacji i przez to nie wystartować w swojej koronnej specjalności na Mistrzostwach Świata. W tej formie wierzyłem, że 36-latek jest w stanie (być może ostatni raz w karierze) zameldować się w top10. Cóż, jednak nie.

U pań nie ma co się skarżyć – jest mistrzyni Polski, jest Marta Jaskulska. Super. Gorzej gdy spojrzymy na skład w TTT. Na szerokiej liście znalazł się amatorsko jeżdżący, emerytowany od 4 lat jako kolarz elity Marcin Białobłocki, ale ostatecznie jedziemy zestawieniem z… Bartoszem Rudykiem. Obok bardzo zaskakującego w tym zestawieniu kolarza Chrobrego Głogów pojedzie Filip Maciejuk, który tym samym zaliczy 3 starty w ciągu kilku dni… Tyle dobrego, że w żeńskiej części powinno dobrze wszystko zagrać – chemia między trzema zawodniczkami TKK Pacific Toruń powinna nadrobić ewentualne różnice wynikające z tego, że ktoś mógłby być lepszy. Pewnie mojej opinii nie podzielą włodarze Mat Atomu, ale cóż, czasem taka polityka zamiast powoływania kluczem klubowym może wyjść nam na plus.

Młodzież w optymalnym składzie?
Ależ się teraz wystawię lepszym znawcom tematu – niestety choć próbuję to śledzić, to nie zawsze jestem idealnie na bieżąco. Pojedziemy niemal identycznym składem jak na Mistrzostwach Europy, różnicą jest tylko Michał Żelazowski w składzie juniorów. Co prawda nasze dziewczyny nieco narzekały ostatnio, że ich kalendarz obejmuje milion startów, były bowiem na Mistrzostwach Świata na torze, później w Trentino, teraz przyjdzie im polecieć do Flandrii, ale a nuż któraś tym razem dotrze do mety? Wierzę też, że więcej szczęścia będzie miał Hubert Grygowski i tym razem zanotuje fajny wynik, zasługuje na to patrząc na ogół sezonu.

Wnioski końcowe
Przed mistrzostwami wystawiłbym naszej reprezentacji taką spokojną czwórkę – najprawdopodobniej to właśnie poza kilkoma głupotami właśnie najlepsi kolarze będą mogli pokazać się w światowym czempionacie, a ich pomocnicy zostali wybrani w miarę optymalnie. Wierzę, że Michał Kwiatkowski będzie miał szczęście i znajdzie się we właściwym ataku, jestem spokojny o to, że bez walki nie podda się Katarzyna Niewiadoma, a nasi juniorzy spróbują powalczyć o co najmniej pierwszą dziesiątkę na czas.

Nie zmienia to jednak wszystko faktu, że w Polskim Związku Kolarskim potrzeba głębokich reform, postawienia na wyjazdy zagraniczne dla młodych kolarzy kosztem punktowanych, czyli nagradzanych finansowo dla klubów wyścigów w kraju i wielu innych spraw, o których nawet teraz nie myślę. Trzeba to podkreślać w każdym takim tekście, żeby nie zapominać, że to co tu i teraz wcale nam nie gwarantuje, że za 5 czy 10 lat nadal będziemy mogli się cieszyć kolarstwem w polskim wydaniu, a właśnie ciągłości sukcesów sobie, Państwu i naszym zawodnikom życzę.

Poprzedni artykułTomasz Marczyński oficjalnie kończy karierę!
Następny artykułAlberto Contador jedzie na rowerze z Madrytu do Mediolanu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Michal
Michal

Liczebność kadry U 23 jest najpełniejszym podsumowaniem stanu polskiego kolarstwa. Zatem ocena 1 (słownie: JEDEN) to nota którą otrzymuje PZKol. Zatem środowisko do rozwiązania w trybie natychmiastowym.