fot. Giro d'Italia

Większość świata żyje Tour de France, sporo wyścigów upadło przez pandemię, tymczasem Włosi organizują zupełnie nową imprezę: 5-etapowe zmagania pod nazwą Settimana Ciclistica Italiana.

Impreza będzie w swojej debiutanckiej edycji oznaczona kategorią 2.1, a na starcie pojawi się 21 ekip, wśród których mamy aż 6 drużyn z World Touru. Kolarze rozpoczną w Alghero, by po 5 bardzo podobnych do siebie, pagórkowatych odcinkach dotrzeć do Cagliari. Na papierze powinno być bardzo ciekawie, ale zobaczymy co przyniesie rzeczywistość.

Trasa
W ogólności można napisać, że jest to po prostu wyścig dla dynamicznych kolarzy zdolnych do przeżycia mniej lub bardziej trudnych podjazdów. Żaden z etapów nie kończy się na podjeździe, choć raz jest tego bardzo blisko. Z drugiej strony jeśli zobaczymy jakieś cięższe góry to ulokowano je daleko od mety. Ciekawy to może być eksperyment jak wykorzystają takie uwarunkowania kolarze.

Etap 1: Alghero – Sassari (155.8km)

Settimana Ciclistica Italiana
fot. Procyclingstats

Pierwszy etap wygląda na najprostszy ze wszystkich, a jednocześnie może on być kluczowy dla klasyfikacji generalnej. Jest to bowiem jedyny odcinek, podczas którego to obejrzymy podjazd w końcówce. 3,3km o średnim nachyleniu 6,4% czy poprawka Scala di Giocca (3,2km, 5,9%) to nie są straszne góry, ale z pewnością puncherzy będą próbowali tu poszaleć. Tylko po co ten zjazd i tak krótka ścianka na koniec?

Etap 2: Sassari – Oristano (185.5km)

Settimana Ciclistica Italiana
fot. Procyclingstats

Ktoś zamawiał góry? Proszę bardzo. Już drugiego dnia od startu będzie pagórkowato, a Valicio La Madonnina (11km, 5,1%) wygląda na profilu co najmniej imponująco. Czy 62km zjazdu i płaskiego wystarczą by później wszystko się połączyło? Raczej ekipy będące liczniej z przodu nie dadzą już sobie wypuścić przewagi, zwłaszcza jakby w peletonie brakowało lidera klasyfikacji generalnej czy innych kluczowych faworytów.

Etap 3: Oristano – Cagliari (180.9km)

Settimana Ciclistica Italiana
fot. Procyclingstats

Łatwiejsza wersja dnia drugiego. Tym razem płaskiego jest więcej, a kluczowa wydaje się górska premia ulokowana aż 70km przed metą. Wygląda ładnie, ale to ledwie 4,6%. Można tam zmęczyć co najwyżej sprinterów…

Etap 4: Cagliari – Cagliari (168km)

Settimana Ciclistica Italiana
fot. Procyclingstats

Przedostatniego dnia będziemy się już kręcili wokół Cagliari. Mogę przekopiować opis któregokolwiek z pozostałych etapów? Błagam. One są takie identyczne. Jeśli klasyfikacja generalna będzie ułożona to kolarze zapewne będą jechali tu już strasznie pasywnie. Jeśli decydować będą mogły bonifikaty bądź jakieś mniejsze akcje to z pewnością oglądać będzie można ataki z daleka czy ekscytujący finisz.

Etap 5: Cagliari – Cagliari (170.2km)

Settimana Ciclistica Italiana
fot. Procyclingstats

I na koniec pełne podsumowanie charakterystyki tej nowej, sardyńskiej imprezy. Góry w pierwszej części etapu, a właściwie ta sama pokonywana dwukrotnie, a później płaski finisz. Pomiędzy jednym a drugim za dużo kilometrów, by mógł zaatakować pojedynczy kolarz. Podczas GT to byłby nudny transfer, w imprezie 2.2 bądź podczas klasyku moglibyśmy się spodziewać szaleństw, w takiej imprezie jak ta ten etap jest małą zagadką.

Lista startowa
Na liście startowej jest multum faworytów, ale w sumie nie ma żadnego murowanego… Fajny skład wystawia reprezentacja Włoch, w której pojadą głównie WT-owi kolarze: Alberto Bettiol, Giulio Ciccone, Fausto Masnada czy Gianni Moscon. Pomagać im będzie Filippo Ganna, mają też w składzie świetnego sprintera (acz o tych później). Po genialnym Giro d’Italia do ścigania wraca Damiano Caruso (Bahrain – Victorious), którego kolegami klubowymi są m.in. genialny podczas Critérium du Dauphiné Mark Padun czy Gino Mäder. Wśród kolarzy z WT warto też wyróżnić zawodników BORA – hansgrohe – Felixa Großschartnera i Giovanni Aleottiego oraz Bena Hermansa z Israel Start-Up Nation. Movistar do Włoch wysyła Sergio Samitiera, UAE-Team Emirates desygnuje Diego Ulissiego i Alexandra Riabushenko.

Za dużo nazwisk? Wybaczcie, po prostu ten wyścig jest trudny do typowania. Gdy doliczymy do tego fakt, że przecież z faworytami z WT będą się chcieli pokazać kolarze z mniejszych ekip to ta lista faworytów robi się szalenie długa. Z drugiej strony na wymienienie zasługują na poważnie tacy kolarze jak Diego Rosa (Team Arkéa Samsic), Jhonatan Restrepo (Androni Giocattoli) czy Edoardo Zardini (Vini Zabù). Komentatorzy będą mogli mówić o ciekawostkach pokroju prawie 50-letniego Davide Rebellina (Work Service Marchiol Vega) czy wracającego po 4-letniej przerwie dopingowej Stefano Pirazziego.

Sprinterzy… Mogą wygrać z 4 etapy, acz pytanie jakie będzie tempo. Królować powinni Elia Viviani (reprezentacja Włoch), Pascal Ackermann (BORA – hansgrohe), Rudy Barbier (Israel Start-Up Nation) czy Jakub Mareczko (Vini Zabù). Podgryzać ich pewnie będą kolarze z mniejszych ekip – Matteo Malucelli (Androni Giocattoli), Filippo Fiorelli (Bardiani-CSF-Faizanè) czy Andrea Guardini (Giotti Victoria – Savini Due).

W wyścigu zobaczymy także jednego Polaka – w Team Arkéa Samsic pomagać będzie Łukasz Owsian. Impreza będzie miała miejsce w dniach 14-18.07 na włoskiej wyspie Sardynia.

Poprzedni artykułTour de France 2021: Szalony dzień na korzyść Patricka Konrada
Następny artykułDyrektor generalny Cofidisu: „Występ Sajnoka w Tour de Pologne pod znakiem zapytania” [wywiad]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments