fot. Canyon SRAM Racing

Lisa Klein (Canyon//SRAM Racing) zwyciężyła w prologu rozpoczynającym Baloise Ladies Tour. Na ósmej pozycji uplasowała się jeżdżąca w tej samej ekipie Katarzyna Niewiadoma, która jest jedyną Polką startującą w tym wyścigu.

Od czterokilometrowego, płaskiego prologu po ulicach Utrechtu rozpoczął się Baloise Ladies Tour. Wystartowały w nim trzy worldteamowe zespoły – Movistar Team, SD Worx i Canyon//SRAM Racing, w składzie którego znalazła się Katarzyna Niewiadoma.

fot. procyclingstats.com

Pierwsza na trasę ruszyła Tessa Zwaenepoel z Proximus – Alphamotorhomes – Doltcini. Uzyskała ona czas 6:13 i została pierwszą liderką zmagań. Szybko wyprzedziła ją jednak Reprezentantka Włoch – Letizia Paternoster (5:25) – która na co dzień jeździ w worldteamowej ekipie Trek-Segafredo Women.

Kilkanaście minut później, na prowadzeniu zmieniła ją Anna Henderson (Team Jumbo-Visma), która pokonała 4-kilometrową trasę aż 12 sekund szybciej! Po chwili zawodniczki rozdzieliła Mieke Kroeger z Team Coop – Hitec Products. Niemka uzyskała czas 5:20.

Po chwili o sekundę wyprzedziła ją jej rodaczka – Hannah Ludwig, jeżdżąca w barwach Canyon//SRAM Racing (5:19). Wyniki zbliżone do niemieckich kolarek i stale utrzymującą się na prowadzeniu Brytyjki osiągało wiele zawodniczek, między innymi Amber van der Hulst (5:22), Lieke Nooijen (obie Parkhotel Valkenburg; 5:22), Alice Barnes (5:23) czy Katarzyna Niewiadoma (obie Canyon//SRAM Racing; 5:23), ale żadnej z nich nie udało się wskoczyć na podium.

Do mety dojeżdżały kolejne zawodniczki, ale czołowa trójka stale była taka sama. Zmieniła się dopiero za sprawą ostatniej kolarki – Lisy Klein (Canyon//SRAM Racing) – która uzyskała czas 5:11 i zepchnęła z prowadzenia Annę Henderson. Niemka przystąpi do jutrzejszego etapu w koszulce liderki. Kolarkom do przejechania pozostały trzy płaskie etapy oraz indywidualna jazda na czas o długości 11 kilometrów.

Poprzedni artykułCicho i skutecznie, czyli Rigoberto Urán w drodze po kolejne podium Tour de France
Następny artykułImanol Erviti: „Myślałem, by poczekać na Enrica Masa”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments