Egan Bernal (Ineos Grenadiers) 17 etap Giro d’Italia ukończył na siódmej pozycji, tracąc do Simona Yatesa (Bike Exchande) 50 sekund. Jak powiedział po etapie, nie czuł się dziś najlepiej.
Dziś był ciężki dzień, ostatnie kilometry były niezwykle strome. Próbowałem jechać za Yatesem, ale dziś był silniejszy ode mnie. Chciałem dojechać do mety z Caruso, który jest najbliżej mnie w klasyfikacji generalnej. Yates pojechał fantastycznie, a ja dałem z siebie wszystko.
– powiedział Kolumbijczyk.
Jestem szczęśliwy, że nie straciłem do Yatesa zbyt wiele, dzisiejszy etap był idealny dla niego. Z kolei do Caruso, który jest drugi w „generalce”, straciłem zaledwie kilka metrów. Mam pewną przewagę na Yatesem, to czy dojadę do Mediolanu z przewagą sekundy, czy dwóch minut nie ma dla mnie żadnego znaczenia
– zakończył 24-letni zawodnik.
Ryzykowna wypowiedź… jak pokazał etap, wszystko się może jeszcze zdarzyć. Gorąco kibicuję Eganowi, ale żeby ta sekunda nie była ze znakiem „minus” z przodu…