fot. Giro d'Italia

Tegoroczny pierwszy tydzień 104. edycji Giro d’Italia nie został zakończony zgodnie z kolarską tradycją w niedzielę. Dziś w poniedziałkowe popołudnie na kolarzy czeka najkrótszy etap trzytygodniowej rywalizacji na Półwyspie Apenińskim.

Umiejscowienie pierwszego dnia przerwy we wtorek, a nie w poniedziałek raz na jakiś czas pojawia się podczas rywalizacji w Grand Tourach. Tak też się stanie w tegorocznym Giro d’Italia. Po eksplozywnej końcówce dziewiątego etapu przyszedł czas na odcinek numer dziesięć, który liczy sobie zaledwie 139-kilometrów.

Start etapu został zlokalizowany w mieście L’Aquila, w którym w 2009 roku doszło do straszliwego trzęsienia ziemi o magnitudzie sięgającej 6,3 w skali Richtera. Kolarze z L’Aquili początkowo będą zmierzać na zachód, a następnie odbiją w mieście Rieti na północ w stronę miasta Foligno, gdzie będzie zlokalizowana meta dzisiejszego etapu.

Na trasie na kolarzy będzie czekać jedna premia górska czwartej kategorii umieszczona na 100. kilometrze. W pierwszej części dzisiejszej rywalizacji znajduje się, jednak sporo pagórkowatego terenu, który mogą wykorzystać uciekinierzy, zważając na to, że dzisiejszy odcinek jest bardzo krótki. Mimo tego zespoły posiadające w swoich szeregach najmocniejszych sprinterów z pewnością będą chcieli pokrzyżować plany harcowników zwłaszcza ze względu na „bezkrólewie” po wycofaniu się Caleba Ewana (Lotto Soudal), który triumfował na dwóch sprinterskich etapach tegorocznego Giro.

Oto, co na temat 10. etapu 104. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 10, 17 maja: L’Aquila > Foligno (139 km)

Bardzo wydłużony pierwszy tydzień 104. edycji Giro d’Italia zwieńczy etap dedykowany sprinterom, ale tak na 55-60%. Podjazd pod Sella di Como tuż po wyjeździe z L’Aquili gwarantuje bowiem całkiem przyzwoity skład osobowy ucieczki dnia, a łączny dystans 139 kilometrów daje relatywnie niewiele czasu na pogoń peletonowi, którego morale może być nieco nadszarpnięte 10 dniami pozbawionej przerwy rywalizacji.

Faworyci 

Absencję Caleba Ewana z pewnością będzie chciał wykorzystać triumfator drugiego etapu Giro d’Italia – Tim Merlier (Alpecin-Fenix). Jak zawsze swoją uwagę należy zwrócić w stronę Petera Sagana i jego zespołu BORA – hansgrohe. Słowak wraz z swoimi kompaniami z ekipy na krótkim, 139-kilometrowym etapie może pokusić się o próbę rozerwania peletonu. Drugie zwycięstwo etapowe dla reprezentantów Italii na pewno będą chcieli wywalczyć tamtejsi sprinterzy: Giacomo Nizzolo (Qhubeka-ASSOS), Elia Viviani (Cofidis), Davide Cimolai i Matteo Moschetti (Trek-Segafredo). Być może będzie to dzień, gdy na zwycięska ścieżkę powrócą Fernando Gaviria (UAE Team Emirates) lub Dylan Groenewegen (Jumbo-Visma), a może wszystkich wspomnianych szybkich kolarzy rozsądzi ktoś z grona uciekinierów. Przekonamy się o tym już dziś w okolicach godziny 17.

Giro d’Italia 2021: zapowiedź całego wyścigu

Giro d’Italia 2021: plan transmisji telewizyjnych

Giro d’Italia 2021: lista startowa

Poprzedni artykułGran Premio Ciudad de Eibar: Van der Breggen pokonała Van Vleuten na słynnym Arrate
Następny artykułXVIII Międzynarodowy Etapowy Wyścig Kolarski „Szlakami Jury” – podsumowanie
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jacek
Jacek

A gdzie jest Pani Ola? Za nią w „naszosie.pl” jest przepaść bez dna, niestety.