Zwycięzca wyścigu Tour de France Tadej Pogačar na pierwszym etapie jazdy na czas w wyścigu Itzulia Basque Country zajął piąte miejsce. Słoweniec traci do swojego rodaka i lidera wyścigu „dookoła Kraju Basków” Primoža Rogliča (Jumbo-Visma) 28 sekund.
Dość niespodziewanie to nie Tadej Pogačar był najlepszym kolarzem zespołu UAE Team Emirates podczas otwierającego etapu jazdy na czas w Bilbao. Był nim Brandon McNulty. 23-letni Amerykanin stracił do Rogliča zaledwie dwie sekundy.
Mimo tego, że Pogačar pojechał o niemal pół minuty wolniej niż lider zespołu Jumbo-Visma, to młody Słoweniec w rozmowie dla biura prasowego swojego zespołu przyznał, że był to udany dzień dla ekipy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy i jestem pewny siebie przed kolejnymi etapami. Wystartowałem chyba nieco zbyt mocno, ale mimo to udało mi się dobrze skończyć ten etap, więc moje nogi są dobre. 28 sekund oddziela mnie od pierwszej pozycji. W tak trudnym wyścigu jak ten sytuacja może się szybko zmienić. W tym regionie pogoda też bywa nieprzewidywalna, więc wszystko może się jeszcze zdarzyć. Brandon (McNulty przyp.red.), także pojechał świetnie, więc jesteśmy zadowoleni z występu drużyny
– powiedział 22-letni zawodnik.
Dziś przed Tadejem Pogačarem i jego kolegami z zespołu UAE Team Emirates 154-kilometrowy etap z miasta Zalla do Sestao. Końcówka tego odcinka znajduje się na krótkim, dynamicznym podjeździe. Być może już właśnie tam swoje straty do Primoža Rogliča zacznie odrabiać młodszy ze Słoweńców.