Alex Aranburu wygrywając drugi etap wyścigu Itzulia Basque Country zdobył dla drużyny Astana-Premier Tech pierwsze zwycięstwo w sezonie 2021. Oto, co 25-letni Bask miał do powiedzenia po zakończeniu rywalizacji.
Aranburu zaatakował 10 kilometrów przed metą i we wspaniałym styli „na solo” przekroczył linię mety w miejscowości Sestao. Sprint po drugie miejsce wygrał Omar Fraile, zatem zespół z Kazachstanu nie dość, że zanotował dziewiczą wygraną w obecnym sezonie, to jeszcze ustrzelił dublet.
Dla Aranburu jest to również pierwsze zwycięstwo po przejściu na poziom World Touru.
– Wiedzieliśmy, że na ostatnim podjeździe będą jakieś ataki, ale zjazd także był bardzo ważny. Pod koniec podjazdu ataku spróbował Omar [Fraile], a gdy go doścignięto, wówczas nastąpiła moja kolej. Udało mi się uzyskać niewielką przewagę, a potem jechałem już na pełen gaz do samej mety. To jest moje pierwsze zwycięstwo w wyścigu rangi World Tour. Dobrze zacząłem ten sezon, ale nie udało mi się zdobyć żadnego zwycięstwa. Wygrać w domu, w wyścigu Itzulia Basque Country jest czymś wyjątkowym. Drużyna odnosi w tym roku bardzo dobre wyniki, ale wciąż nie mieliśmy zwycięstwa. A gdy jeszcze zdobywa się je w domu, jest jeszcze przyjemniej
– mówił Aranburu, który awansował również na drugie miejsce w ogólnym zestawieniu i traci teraz tylko 5 sekund do Primoža Rogliča.
– Z roku na rok próbuję być coraz lepszym kolarzem. W tym sezonie mam więcej pewności siebie, zwłaszcza w wyścigach klasycznych, a wczoraj pojechałem również dobrą czasówkę. Będę dawał z siebie wszystko i zobaczymy, jakie będą rezultaty. Do końca wyścigu wciąż zostało kilka trudnych etapów. Mam dobrą pozycję w klasyfikacji generalnej, ale w naszej drużynie jest także kilku innych mocnych kolarzy, którzy mogą walczyć w GC. Zobaczymy, będziemy podchodzić do tego dzień po dniu. Nigdy nie myślałem, że będę walczył w Itzulii o klasyfikację generalną, ale czuję się dobrze
– dodał.
Pełne sprawozdanie z drugiego etapu Wyścigu dookoła Kraju Basków wraz z wynikami można przeczytać TUTAJ.