Już za 10 dni najlepsi specjaliści od wyścigów jednodniowych staną na starcie wyścigu Gent – Wevelgem. Organizatorzy imprezy zaprezentowali dziś oficjalną trasę wyścigu.
Jak co roku, wyścig Gent – Wevelgem będzie naprawdę trudny. W sumie do pokonania będą 254 kilometry pofałdowanej trasy, na której niejeden silny zawodnik będzie przechodził momenty kryzysu.
Jak co roku, zdecydowanie najtrudniejsze fragmenty trasy umieszczono w drugiej połowie rywalizacji. Do pokonania będzie 11 podjazdów, w tym trzy wspinaczki na legendarny Kemmelberg, który jest swoistym synonimem pierwszego z trzech najważniejszych wyścigów brukowanych.
Co ważne, ostatnie rozdanie na Kemmelbergu będzie miało miejsce na 35 kilometrów przed metą. Oznacza to, że także tradycyjnie, ostatnia godzina rywalizacji stanie pod znakiem głównie walki z wiatrem na płaskich terenach południowej Flandrii.
Tytułu zdobytego przed rokiem bronić będzie Mads Pedersen, który ma w planach wzięcie udziału w Gent – Wevelgem. Wszystko wskazuje także na to, że na starcie nie pojawi się Mathieu van der Poel.